poniedziałek, 20 stycznia 2020 08:31

Dębica: Pamiętajmy o...(41):Historia mostu kolejowego zwanego „żelaznym” na Wisłoce w Dębicy (cz.2)

Autor Bernard Szwabowski
Dębica: Pamiętajmy o...(41):Historia mostu kolejowego zwanego „żelaznym” na Wisłoce w Dębicy (cz.2)

Dokładnie na 108. kilometrze i 404. metrze na rzece Wisłoka, pomiędzy przysiółkiem Błyszczówka należącym do wsi Grabiny od strony zachodniej, a miastem Dębica od strony wschodniej, został zbudowany most kolejowy, który połączył obydwa brzegi.

Pierwotną konstrukcją był most kratownicowy płaski według systemu „Schiff Korn”. Pomimo iż istniał tylko do modernizacji linii kolejowej na początku lat 90. XIX. wieku, jest przedstawiony na austriackiej pocztówce wojennej z okresu I. wojny światowej. Pod koniec XIX. stulecia linia kolejowa zyskała drugi tor, co wymusiło między innymi budowę nowego mostu. Jego nowa wersja, mimo późniejszych zniszczeń podczas wojen  światowych, zostanie w zasadzie utrzymana bez zmian. Podstawę stanowiły dwa filary oraz dwa przyczółki. Pierwotnie były one wykonane z kamienia. Stalowa część składała się z trzech podwójnych łukowatych kratownicowych  przęseł. Każde z nich miało rozpiętość 74. metrów  i ważyło 850 ton.  Doskonale można je zaobserwować na pocztówce z 1915 roku. Równocześnie, by zapewnić jego bezpieczeństwo przed ewentualnymi dywersantami, zbudowano strażnicę kolejowa „Wachhaus”, gdzie załogę stanowili żołnierze z dębickiego garnizonu piechoty.

W czasie I. wojny światowej most stanowił bardzo ważny punkt strategiczny podczas walk między Rosjanami, a wojskami Austro-Węgier w latach 1914-1915. Kilkukrotnie przechodził z rąk do rąk. Ostatecznie wycofujące się wojska rosyjskie w maju 1915 roku wysadziły jego część. Do prac naprawczych zostali skierowani wojenni jeńcy rosyjscy, którzy pomagali go odbudować. Pierwotnie używano konstrukcji drewnianych, które następnie zostały zamienione na stalowe. Odbudowa mostu zakończyła się w 1916 roku.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego mający strategiczne i gospodarcze znaczenie, zarówno dla ruchu cywilnego, jak i dynamicznie rozwijającego się Centralnego Okręgu Przemysłowego, most był konserwowany i znajdował się w doskonałym stanie. Po wybuchu II. wojny światowej we wrześniu 1939 roku i klęsce wojsk polskich, nieuszkodzony wpadł w ręce niemieckie i był przez cały okres okupacji przez nich pieczołowicie pilnowany jako ważny element na drodze zaopatrzeniowej wojsk, na froncie wschodnim.

Kiedy w sierpniu 1944 roku wojska radzieckie wyzwoliły Dębicę, Niemcy chcąc utrzymać linię frontu na rzece Wisłoce, wysadzili most. Po styczniowej ofensywie 1945. roku dla zapewnienia płynności dostaw na potrzeby armii, saperzy sowieccy zbudowali prowizoryczny czterofilarowy most na drewnianych filarach. W 1946 roku kolejowa firma remontowa z Krakowa Bieżanowa odbudowała dwa przęsła od strony zachodniej. Ponieważ były to obiekty strategiczne dlatego według ówczesnych przepisów nie zezwalano na ich fotografowanie.

Most swój ostateczny kształt zyskał na przełomie lat 50. XX. wieku, kiedy to w miejsce kamiennych i drewnianych podpór wykonano żelbetowe filary, zaś całość, na wzór przedwojennej konstrukcji oparto na kratownicach ze stalowych belek. Spawane belki były łączone z sobą innymi elementami mostu za pomocą nitowania. Górny pas krzywoliniowy był złożony z sześciu odcinków. Tworzyły go blachownice czterościenne, o dolnej ścianie ażurowej. Każde z przęseł zakończone było masywną, ukośną bramą złożoną z 2. blachownic bocznych i kratownicowego ustroju nadprożowego złożonego z belek poziomych oraz ukośnic połączonych w węzłach blachami za pomocą nitowania. Każda z głównych kratownic posiadała 8 krzyżulców, 5 słupków i 4 wieszaki.

Podczas odbudowy pod pasami górnych kratownic zamocowano podwieszane chodniki z obustronnymi balustradami służące do bieżącej konserwacji kratownic.  Podczas elektryfikacji linii kolejowej w 1963 roku, pod górnymi poprzecznymi belkami kratownic zainstalowano sieć trakcyjną. W późniejszych latach zostały przeprowadzone częściowe prace  konserwacyjne północnych przęseł.

Dębicki most kolejowy na Wisłoce, popularnie zwany „żelaznym”, stanowił bardzo ciekawy zabytek techniki, chociażby z racji oryginalnej konstrukcji spawano-nitowanej, a także niebanalnej formy architektonicznej. Z mocy przepisów obowiązującego prawa powinien był być objęty ochroną konserwatorską poprzez wpis do wojewódzkiej ewidencji zabytków, a nawet do rejestru zabytków, jako zabytek techniki - jak zostało to ujęte w opinii konserwatorskiej Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Oddział Terenowy w Rzeszowie z dnia 11 czerwca 2013 roku. Równocześnie nie był przewidziany do rozbiórki podczas przebudowy i modernizacji linii kolejowej Kraków-Rzeszów.

W celu jego ratowania zawiązała się akcja społeczna, której celem było przystosowanie go do ruchu kołowego i pieszego. Wysokie koszty jego konserwacji, jak też jego ewentualnej modernizacji, zniechęciły zarówno właściciela, jak i lokalne samorządy oraz czynniki społeczne do podjęcia tej inicjatywy. W rezultacie na potrzeby szybkiej linii kolejowej niedaleko powstał nowy most, zaś stary w okresie od grudnia 2015 do lutego 2016 uległ rozbiórce. Jedynym jego ocalałym fragmentem jest część krzyżulca, który został przekazany na wniosek Muzeum Regionalnego w Dębicy do jego zasobów, dzięki uprzejmości PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. 19 maja 2017 roku podczas dębickiej „X. Nocy Muzeów” została otworzona stała wystawa zewnętrzna prezentująca frapujące dzieje myśli technicznej tego zabytku, na bezpłatne zwiedzanie, do którego wszystkich Szanownych Czytelników serdecznie zapraszamy.

Jacek Dymitrowski

Pocztówka i foto ze zb.  J.J. Dymitrowskich

Dębica - najnowsze informacje

Rozrywka