wtorek, 8 października 2019 12:42

Indeks konkurencyjności regionalnej KE: polskie regiony poza pierwszą setką

Autor Bernard Szwabowski
Indeks konkurencyjności regionalnej KE: polskie regiony poza pierwszą setką

Region stołeczny, obejmujący Warszawę wraz z okolicznymi powiatami, zajął 105. miejsce w opracowanym przez Komisję Europejską Indeksie konkurencyjności regionalnej. To najlepszy wynik spośród polskich regionów.

Komisja Europejska opublikowała w poniedziałek Indeks konkurencyjności regionalnej, który ma pomóc w opracowaniu nowych programów unijnych na lata 2021-2027. W zestawieniu KE wzięła pod uwagę 74 wskaźniki m.in. innowacje, infrastrukturę cyfrową i zdrowie. Dane zaprezentowano w ramach rozpoczętego w Brukseli Europejskiego Tygodnia Regionów i Miast.

Pierwsze miejsce w obejmującym 268 obszarów rankingu zajął Sztokholm. Za stolicą Szwecji uplasowały się Londyn wraz ze strefą dojazdową oraz holenderskie miasto Utrecht. Z kolei najgorsze wyniki odnotowały: grecki wyspiarski region Voreio Aigaio, region południowo-wschodni Rumunii oraz leżąca w Ameryce Południowej, ale należąca do Unii Europejskiej jako francuski departament zamorski, Gujana Francuska.

Najlepsze wyniki wśród polskich regionów odnotowały: region warszawski stołeczny (105. miejsce), województwo śląskie (170. miejsce) oraz Małopolska (174. miejsce). Z kolei najgorzej wypadły województwa: warmińsko-mazurskie (225. miejsce), lubuskie (213. miejsce), świętokrzyskie i podlaskie (ex aequo 211. miejsce).

Aktualizowany co trzy lata Indeks konkurencyjności regionalnej ma pomóc regionom monitorować rozwój i porównywać się z innymi regionami UE. Za pomocą interaktywnego narzędzia internetowego można dowiedzieć się, jak regiony wypadają pod względem innowacji, zarządzania, transportu, infrastruktury cyfrowej, zdrowia i kapitału ludzkiego. Inspiracją do jego stworzenia był Globalny indeks konkurencyjności Światowego Forum Ekonomicznego.

Według Komisji Europejskiej indeks, który bierze pod uwagę 74 wskaźniki w 11 kategoriach, może być bardzo skutecznym narzędziem w przygotowywaniu nowych programów unijnych, ponieważ pomaga regionom ustalić ich mocne i słabe strony oraz ukierunkować inwestycje publiczne.

Również w poniedziałek KE opublikowała inne dane, które mają pomóc w programowaniu kolejnej perspektywy unijnej - wyniki badania Eurobarometru dotyczące wiedzy obywateli na temat polityki regionalnej i jej postrzegania.

Jak wynika z ankiety, większość respondentów jest zdania, że UE powinna inwestować więcej w edukację, zdrowie lub infrastrukturę społeczną (91 proc.), ochronę środowiska (90 proc.). Ponadto Unia zdaniem ankietowanych powinna skoncentrować się na regionach z wysokim wskaźnikiem bezrobocia (69 proc.), obszarach miejskich w trudnej sytuacji (54 proc.) i obszarach oddalonych i górskich (52 proc.).

W Parlamencie Europejskim i państwach członkowskich toczą się obecnie negocjacje w sprawie kolejnego budżetu UE na lata 2021–2027 i przyszłej polityki spójności. Równolegle KE rozpoczęła rozmowy ze wszystkimi państwami członkowskimi na temat priorytetów programów UE. Ma to na celu jak najszybsze rozpoczęcie unijnych inwestycji.

Uczestnicy 17. edycji Europejskiego Tygodnia Regionów i Miast podczas czterech dni rozmów w dużej mierze skupią się na przyszłości polityki spójności, kluczowej z punktu widzenia samorządów. Program imprezy obejmuje w sumie ok. 400 sesji roboczych i debat, w których swój udział zadeklarowało ponad 9 tys. osób. Organizatorami wydarzenia są Europejski Komitet Regionów i Dyrekcja Generalna Komisji Europejskiej ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej.

Z Brukseli Mateusz Kicka (PAP)

fot: © European Union 2018 - Source : EP

Europa i świat

Europa i świat - najnowsze informacje

Rozrywka