wtorek, 28 maja 2019 13:55

Pamiętajmy o żołnierzach niezłomnych (15): Włodzimierz Wolny

Autor Bernard Szwabowski
Pamiętajmy o żołnierzach niezłomnych (15): Włodzimierz Wolny

Kapitan Włodzimierz Wolny, harcerz, żołnierz ZWZ-AK ps. „Mały”, „Juhas”, więzień polityczny w 1956 r.,  harcmistrz.

Włodzimierz Wolny urodził się 3. 08. 1921 r. w Krakowie jako syn Julii i Zdzisława Wolny. Miał czterech braci: Tadeusza, Zygmunta, Mieczysława, Jerzego. Ojciec pracował najpierw jako listonosz a następnie  na kolei. Mama gospodyni  i krawcowa społecznie działała w Stowarzyszeniu Przyjaciół Strzelca będąc prezesem. Od 1923 r. rodzina Wolny zamieszkała na Woli Duchackiej.  Włodzimierz w latach 1929-1938 uczęszczał do Szkoły Powszechnej im. J. Piłsudskiego na Woli Duchackiej w Prokocimu.  Za pośrednictwem ojca  w 1928 r. zetknął się z harcerstwem. W Krakowie przy Dworcu Głównym  odbywały się zbiórki  zuchów 2 Drużyny, gdzie przyprowadził go ojciec.  Gdy  w 1931 r. na Woli Duchackiej zaczęła działać z inicjatywy dh. Stanisława Watycha 1 Drużyna im. Tadeusza Kościuszki, wstąpił do niej. W 1934 r. pojechał na swój pierwszy obóz harcerski do Spały. W 1936 r. wstąpił do Związku Strzeleckiego i tegoż roku   uczestniczył wraz z nią w Marszu Szlakiem Kadrówki do Kielc. W 1938 r. pomagał fizycznie w budowie Szkoły Podstawowej na Woli Duchackiej.

Po wybuchu II wojny światowej W 1939 r. Włodzimierz Wolny zgłosił się do wojska i   wraz z 20 Pułkiem Piechoty jako ochotnik poszedł do Lwowa, gdzie  został przydzielony do obrony Cmentarza Janowskiego.   Po trzech szturmach Niemców i walce na bagnety, ranny w lewe ramię trafił wraz ze swoim kolegą, rannym sierżantem Czesławem Rudym  do prowizorycznego szpitala w szkole przy ul. Kurkowej we Lwowie. Po opuszczeniu szpitala został zwerbowany do ścisłej Obrony Lwowa jako łącznik. 23 września Lwów  poddał się. Wolny trafił wraz z częścią innych podzielonych pułków, do niemieckiej części okupowanej Polski. Pięć dni spędził pod gołym niebem na polu ogrodzonym drutem kolczastym w okolicach miejscowości Gródek Jagielloński, czekając na pociąg z wagonami bydlęcymi, który miał zawieźć jeńców w kierunku Krakowa. W okolicy krakowskiego Bieżanowa wraz z kolegami uciekł z wagonu.  Po powrocie do domu wstąpił  w szeregi Związku Walki Zbrojnej (późniejszej AK), gdzie został łącznikiem w II Kompanii „Żelbetu”. Początkowo jego rola w szeregach konspiracyjnej organizacji ograniczała się do roznoszenia ulotek i pism konspiracyjnych oraz działalności przy kościele na Woli Duchackiej. W 1941 r. jego kuzynka załatwiła mu pracę w wojskowym przedsiębiorstwie „Elin” przy ul. Kopernika. Przedsiębiorstwo  zajmowało się montażem kabli wysokiego napięcia. Praca w „Elinie” dawała mu nieograniczoną możliwość poruszania się po mieście o każdej porze poprzez liczne przepustki firmowe (praca odbywała się zwykle nocą, co ułatwiało dostarczanie tajnych meldunków) oraz  możliwość wykradania Niemcom tajnych planów, dokumentów, sprawdzania, gdzie w budynkach są ukryte punkty uzbrojenia.

Pan Włodzimierz 13 listopada 1942 r. ożenił się  z Haliną Bobrowską, która pochodziła z Jędrzejowa. Doczekali się trójki dzieci: Andrzeja (1943–1983), Jacka (ur. 1946) i Teresy (ur. 1950). Zamieszkali na Woli Duchackiej przy ul. Przekątnej, gdzie mieszka do dziś.

W czasie prac w Hotelu Royal (gdzie znajdował się punkt obserwacyjny żołnierzy AK na siedzibę Hansa Franka), Wolny został przyłapany przez niemieckiego majstra na odrysowywaniu planów budynków zajętych przez Niemców.  Z tego powodu  w grudniu 1942 r. przez dowództwo AK  przeniosło go do partyzantki myślenickiej, działał w okolicach Myślenic i Lubina.  Z końcem 1943 r. wrócił pracy w   firmy „Elin” w Krakowie.  Przypadkowo  został aresztowany przez Niemców w czasie łapanki na Kazimierzu  po czym osadzony w obozie KL Plaszow.  Będąc więźniem   pracował w tzw. grupie „Arbeit Komando” przy rozbudowie ogrodzeń pod napięciem na terenie tego obozu.  Dzięki interwencji swojego pracodawcy, Niemca – Messinga po 10 miesiącach został zwolniony z obozu. W czasie wojny Włodzimierz Wolny ukończył tajną Szkołę Pedagogiczną.

Walcząc z okupantem niemieckim w AK min. Wolny brał udział w akcjach  w 1942 r.  na Urząd Gminy, co pozwoliła na zdobycie maszyny do pisania i czystych „Kenkart”. Brał udział w kolportowaniu prasy konspiracyjnej:  „Grunwald”, „Biuletyn Informacyjny”, „Walka”, „Wiadomości” i inne;  15/16 sierpnia 1943 r. uczestniczył w  rozklejaniu plakatów antyhitlerowskich;     17 listopada 1944 r. w  akcji „Cukier” czyli w zdobyciu cukru z fabryki Cristal. Zdobytym cukrem   zaopatrzono oddziały partyzanckie „Żelbetu”.    Prowadził  stały wywiadu na węźle kolejowym. Czynnie uczestniczył   w niszczeniu makiet artylerii przeciwlotniczej w Łagiewnikach-Madera. Na początku 1945 r. brał udział w ubezpieczeniu w akcji na grupę SS Wolfem przy ul. Dworcowej. W jego domu był punkt konspiracyjny: przechowywał spalonych łączników i spalonych z AK, wystawiał fałszywe dokumenty itd.

Po wojnie 1 marca 1945 r. wraz z harcmistrzem Franciszkiem Olko założył Woli Duchackiej 56 Drużynę Harcerską na, która po powstaniu Hufca Kraków-Podgórze została przemianowana na 13 Drużynę Harcerską. Do 1947 r.  był w niej przybocznym.  O tym czasie  wspomina:

Gdy 3 maja 1945 r.  odbywały się uroczystości 155 rocznicy uchwalenia Konstytucji  3 Maja  byłem wśród harcerzy  na Rynku Głównym  w Krakowie.  NKWD nas aresztowało - cały mundur harcerski mi potargano. Zdążyłem uciec do Kościoła Mariackiego, gdzie ks. infułat Ferdynand Machay nas schronił mówiąc: „Chodźcie dzieci tu".

Włodzimierz Wolny w latach  1947 r. - 1949 r. pracował w firmie produkującej kable wysokiego napięcia w Łodzi. W 1948 r. dostał wezwanie do ujawnienia swoich powiązań z AK w czasie wojny. W czasie przesłuchania przyznał się, przez co został mu odebrany srebrny krzyż za zasługi i stopień wojskowy sierżanta.

A w lutym 1956 r.  na Woli Duchackiej nas aresztowali – nie udało się - dwóch zabili podczas przesłuchania. Jeden był cichociemny. aresztowali nas Polscy, żołnierze z orzełkami na czapkach. Aresztowali 38 chłopaków z Woli Duchackiej  m.in.: mojego ojca,  dwóch braci i mnie. Zamknęli nas w budynku dziś Technikum Rachunkowości przy ul. Straszewskiego i ul. Kapucyńska pod zegarem. Tam w piwnicach więziono nas przez dwa tygodnie. Aby wymusić na mnie zeznanie, że należałem do Armii Krajowej i harcerstwa  torturowali mnie  żebym się przyznał. Związali ręce, nogi i bili nas węzłami gumowymi po gołym ciele,  po piętach.  Przed zwolnieniem gołego, polali wodą i bili gęsim piórkiem po jądrach, które napuchły jak wiadro i niemożebnie bolały. Znęcano się nad nami. Nie byliśmy sądzeni. Powiedzieli w ten sposób: „My Was wypuszczamy, ale gdy tylko słowo piśniecie, to zobaczycie“. Gdy wyszliśmy to całowaliśmy się na Plantach jak dzieci, ludzie patrzyli na nas  - dziwili się co my robimy.“(dzieląc się wspomnieniami 96. letni człowiek płakał, a ja z nim)

W roku 1956 Wolny został aresztowany wraz ze swoimi dwoma braćmi i ojcem. Przez 2 tygodnie był maltretowany i przesłuchiwany przez Urząd Bezpieczeństwa w sprawie swojej przynależności do AK. Miało to miejsce w podziemiach siedziby UB przy ul. Straszewskiego. Wtedy pierwszy raz wyparł się przynależności do organizacji i udziału w jakiejkolwiek akcji.

W latach  1960 r. - 1980 r. Włodzimierz Wolny pracował jako nauczyciel w Zespole Szkół Energetycznych przy ul. Loretańskiej i w Szkole Elektromontażu przy ul. Kazimierza Wielkiego. W 1970 r. zgodził się przygotowywać do zawodu młodzież z Domu Poprawczego z Witkowic. Z roku na rok, przybywało mu klas z „poprawczaka”. Współpraca z trudną młodzieżą trwała do roku 1980, kiedy to Włodzimierz Wolny przeszedł na emeryturę. Od 1966 r. do 1973 r. uczestniczył w akcji „Operacja 1001-Frombork”, gdzie otrzymał w roku 1966 r. stopień harcmistrza. Od 1974 r. do 1977 r. organizował Nieobozowe Akcje Letnie dla ubogich dzieci i krakowskich drużyn i szczepów w okolicach Mnikowa).

Od 1978 r. Włodzimierz Wolny jest członkiem Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, w której to organizacji jest prezesem Koła Kraków-Podgórze i wiceprezesem komisji rewizyjnej w ZK i BWP RP w Małopolsce. Od powstania w 2009 r. jest członkiem Zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Woli Duchackiej, pasjonatem historii Woli z zbieraczem pamiątek. Wygłasza prelekcje i mowy pożegnalne na pogrzebach, służy wiedzą o Woli Duchackiej zainteresowanym.

W 1992 r. Włodzimierz Wolny doprowadził do postawienia Krzyża Katyńskiego na cmentarzu komunalnym na  Woli Duchackiej. Z jego inicjatywy powstała w kościele Zmartwychwstańców przy ul. Szkolnej tablica upamiętniająca zamordowanych w czasie II wojny światowej (wśród  jest Antoni Szafer – (bo tak mu podano - właściwie Szaper) z  Woli Duchackiej.

10 listopada 2010 r.  tablicę poświęcił ks. biskup Józef Guzek, a  W. Wolny, jej fundator,  ją odsłonił.  Przed Pomnikiem Ofiar Faszyzmy na terenie KL Plaszow umieścił tablicę o treści: „Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Płaszów”. Jego staraniem  nadano 11 Medali Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowych. Między innymi: medale srebrne dla Szkoły Podstawowej nr 55 na Woli Duchackiej, Gimnazjum nr 27 na ul. Malborskiej, Zespołu Szkół Integracyjnych nr 7 na ul. Czarnogórskiej, Gimnazjum nr 81 z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 17 na ul. Fredry i Gimnazjum nr 24 w Borku Fałęckim. Medale przyznane są na szkoły oraz na sztandary tych szkół. Z jego inicjatywy została nadana nazwa Skweru im. De Gaulle’a w Krakowie.

Włodzimierz Wolny został uhonorowany wieloma odznaczeniami: srebrnym krzyż za zasługi i stopnień wojskowy, został mu zwrócony po przemianach ustrojowych. 12 listopada 2003 r.  został mu nadany, przez Ministra Obrony Narodowej, stopień kapitana. Posiadane odznaczenia:  Odznaka Honorowego obywatela Fromborka (za operację 1001-Frombork),  Złota odznaka honorowa „Zasłużony dla Warmii i Mazur,  Złota odznaka dla ziemi i województwa poznańskiego,  Złota odznaka miasta Krakowa,  Złoty Krzyż Zasługi,  Krzyż Partyzancki, Krzyż Armii Krajowej,  Medal „Za udział w wojnie obronnej 1939”,  Krzyż Oświęcimski,  Srebrny Krzyż „Za Zasługi dla ZHP”,  Medal Zwycięstwa i Wolności 1945,  Brązowy Medal „Za zasługi dla obronności kraju” (wersja z lat 1966–1990),   Srebrny Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej, Odznaka „Za Zasługi dla ZK i BWP RP ”,  Odznaka „Weteran Walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny”, Odznaka „sportowca” z 1936 roku,  Odznaka szczepu „Huragan”, Odznaka „strzelecka” z 1937 roku,  Harcerski Krzyż Harcmistrza, Odznaka „Honoris Gratia”.

12.01. b.r. autorka niniejszego artykuły spotkała kapitana Włodzimierza Wolnego w Wieliczce z Władysławem Michalikiem ur. w 1920 r. w Koźmicach Wielkich. Przedmiotem spotkania był ich pobyt w KL Płaszów i sprawa rozstrzelania Antoniego Szapera (1883-1944), nauczyciela, kierownika szkoły podstawowej w Koźmicach Wielkich w l. 1925-1932  i jego czwórki dzieci w tym obozie w 1944 r. Tego dnia wieczorem w Wieliczce w sali św. Kingi na zaproszenie Stowarzyszenia „Wdzięczni za Ojczyznę” kapitan Wolny wygłosił prelekcję na temat udziału w  walce o wolną Ojczyznę.

Dziękuję: kapitanowi Włodzimierzowi Wolnemy

za udostępnienie kopii kroniki szkoły w Woli Duchackiej, w której znalazłam informacje na temat pracy w tej szkole Antoniego Szapera w l. 1940-1943,  Edwardowi Koziołowi ze ZKiBWP RP w Krakowie, Filipowi Banasiowi i Piotrowi  Wójtowiczowi ze Stowarzyszenia „Wdzięczni za Ojczyznę” za pomoc w organizacji  spotkania z Włodzimierzem Wolnym.

Dodam że na terenie Wieliczki działali w harcerstwie przed i po wojnie m.in. : Stefan Hojnik z-ca hufcowego, 1947 r. a  S. Hojnik był aresztowany i więziony w l. 1948-1951.

Opracowała Jadwiga Duda

Historia

Historia - najnowsze informacje

Rozrywka