niedziela, 25 lutego 2018 22:54

Bez bramek na Cracovii

Autor Mateusz Łysik
Bez bramek na Cracovii

W sobotni wieczór na stadionie przy ul. Kałuży Cracovia podjęła Legię Warszawa w 24 kolejce Lotto Ekstraklasy. Mecz odbył się w trudnych warunkach, przy temperaturze -10 stopni.

Już minutę po pierwszym gwizdku Legia stworzyła sobie okazję do strzelenia gola. Helik fatalnie wybił piłkę, która trafiła pod nogi Niezgody, a później do Hamalainena. Fin trafił w słupek. W 29 minucie Cracovia oddała swój pierwszy celny strzał, jednak prosto w ręce Malarza. Dimun dostał podanie główką od Helika. W 42 minucie Legia miała swoja kolejną groźną sytuację.  Vesović ograł zawodnika pasów Pasów, jednak Pesković nie dał się zaskoczyć, wybił futbolówkę, niestety pod nogi zawodnika gości, jednak dobitka również została zablokowana. Pod koniec pierwszej połowy z rzutu wolnego celnie dośrodkował Hernandez, piłka po zamieszaniu znalazła się pod nogami zawodnika Pasów jednak nie zdołał oddać strzału. W pierwszej połowie dało się zauważyć przewagę Cracovii.

Gospodarze po przerwie dalej prowadzili grę. Po dośrodkowaniu Rakelsa, Cracovia była bliska oddania strzału. Po 50 minucie Legia zaczęła częściej dochodzić do piłki, jednak defensywa skutecznie blokowała przeciwnika. Kolejną doskonałą okazję do objęcia prowadzenia miał Krzysztof Piątek. Futbolówkę idealnie na wolne pole dograł mu Čovilo. Napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam, oddał strzał, który wybronił nogą Malarz. Wkrótce po tej sytuacji serca kibiców Pasów na chwilę się zatrzymały. W 62 minucie Hernandez stracił piłkę blisko swojego pola karnego,  zawodnik Legii - Szymański, przejął i podał do Hamalainena przed którym stał już tylko golkiper Cracovii. Futbolówka przeszła po rękach Peskovica i już z linii bramkowej wybił ją Michał Helik.

W 69 minucie Piątek umieścił piłkę w bramce, jednak wcześniej sędzia (Bartosz Frankowski) odgwizdał faul na Michale Pazdanie. To był dobry mecz w wykonaniu Cracovii, zbliżali się zdecydowanie częściej do pola karnego Legii jednak brakowało wykończenia akcji.

Kibice nie dopisali

Na meczu pojawiło się 2100 fanów Cracovii. Tak niskiej frekwencji w Krakowie, na meczach Ekstraklasy, dawno nie było. Jest to efekt bojkotu po wprowadzonych przez klub restrykcjach, które były odpowiedzią na zamieszki na ostatnich derbach. Na wiosenne mecze Pasów można wejść tylko z wykupionym karnetem na całą rundę wiosenną. Karnety nie są sprzedawane na sektor A, z którego były odpalane race na Derbach i D – zajmowany przez najzagorzalszych kibiców.

{youtube}osElHEBKkrE{/youtube}

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka