czwartek, 8 lutego 2018 09:27

Taniec na rurze przed uczniami

Autor Manuel Langer
Taniec na rurze przed uczniami

Obchody 50-lecia Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. Bohaterów Westerplatte w Brzesku, czyli popularnej „Zielonki” zaczęły się hucznie. Było mnóstwo oficjeli, znamienitych gości, byli uczniowie i… dziewczyny w sportowej bieliźnie, owijające nogi wokół rury.

„Zróbcie coś Państwo z tym, to się w głowie nie mieści! To jest skandal! Ja się pytam czy to jest szkoła czy burdel?” – to fragment anonimowego maila, jaki dostaliśmy, przypuszczalnie od rodzica jednego z uczniów uczęszczających do „Zielonki”.

Uroczystości rzeczywiście mogą bulwersować. Marzena Lechowicz-Liro w swojej oficjalnej relacji z imprezy mając na myśli wystąpienie dyrektora Jerzego Soski pisze: „W pełnym humoru dialogu zaprezentował pięćdziesięcioletnią Zielonkę jako dojrzałą, doświadczoną, mądrą i rozważną osobę, przed którą jeszcze pełny rozkwit i świetlana przyszłość”.

Dojrzałości i mądrości jednak najwidoczniej zabrakło. Kilka dziewczyn rozwierało nogi w dwuznacznych szpagatach, wyczyniało przeróżne akrobacje ‘tuląc” się do metalowego drążka. Powiedzieć „skąpe” o ubraniach dziewczyn, to powiedzieć mało – były w ubrane jedynie w bieliznę, co prawda sportową, ale mimo wszystko bieliznę, przykrywającą niewiele więcej, niż miejsca intymne.

Pole dance – bo tak nazywa się teraz taniec na rurze, jest zajęciem co najmniej dyskusyjnym. Owszem, jest liczne grono osób parających się tym, którzy chcieliby, aby uznać to za sport jak każdy inny. Ich zdaniem to taka niewinna akrobatyka, tylko, że z udziałem rury. Miażdżącej jednak większości osób cała rzecz kojarzy się, nie tyle nawet dwuznacznie, co jednoznacznie, z „przybytkami rozkoszy i uciech”. Wszak to w klubach erotycznych to zajęcie się zrodziło i trudno nie mieć takowych skojarzeń.

A może to autor maila, który nas zaalarmował o całej sprawie, patrzy na rzecz nie tak jak powinien? Zwróciłem się do znajomej trenującej od trzech lat Pole Dance, o to, jak to co robi jest postrzegane: – Jeśli mam być szczera to muszę przyznać, że rzeczywiście jesteśmy odbierane przez większość ludzi niedwuznacznie. To prowadzi czasem do jakichś przykrych sytuacji. Czasem dostaję oferty wystąpienia na jakiejś imprezie. Muszę podchodzić do takich propozycji bardzo ostrożnie, wiele z nich odrzucać, bo ludzie sobie wyobrażają, że jesteśmy nie wiadomo czym i nie wiadomo kim. Generalnie Pole Dance ma w sobie dużo więcej akrobatyki, niż zmysłowości i postrzegam go głównie jako formę gimnastyki. Ale z drugiej strony nie ma co ukrywać, że to co robimy ma jednak pewne konotacje erotyczne. Przecież to nie jest zabawa dla pruderyjnych dziewcząt z kółka różańcowego [śmiech] – zauważa Marta.

Pieprzności pokazowi jaki się odbył w „Zielonce” dodaje to, że w tle zdjęć z występu widać umieszczony na ścianie cytat z Jana Pawła II „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte”. Wyszło więc bardzo ciekawe pomieszanie erotyzmu, religii i patriotyzmu.

Wszystko byłoby OK, gdyby pokaz tańca na rurze odbywał się na prywatnym przyjęciu. Czynienie z niego części jakiejkolwiek oficjalnej uroczystości jest co najmniej kontrowersyjne, a robienie tego w szkole przed uczniami jest skrajnie niesmaczne.

Nie chodzi tu nawet o to ile ciała można publicznie pokazać, czy o to czy osuwanie się w rozkroku na rurze wśród rzeszy ludzi jest fajne czy nie. Niech każdy o tym prywatnie zadecyduje. To co najbardziej bulwersuje w tej całej historii to hipokryzja zaprezentowana w Zielonce. Hipokryzja, która aż w oczy bije.

Bo z jednej strony mamy ogólnie przyjęte w obyczajowości normy – dziewczyny w szkole pewnie nie ganiają w dekoltach, a tym bardziej w samych majtkach i biustonoszu. Od nauczycieli też wymaga się pewnej obyczajowości w stroju. A tu nagle na oficjalnej uroczystości rozebrane do bielizny dziewczęta owijają się wokół rury.

Jaki wysyła to komunikat do uczniów? Przecież to jest rażąco sprzeczne z tym, czego wymaga się od nich na co dzień.

Taniec na rurze może się komuś podobać, można chcieć to oglądać. Można też być innego zdania i tego nie lubić – każdy powinien mieć wybór. Ale w tym wypadku szkoła narzuciła oglądanie czegoś, co pewnie wiele osób raziło i pewnie niejedna młoda osoba czuła się z tym nie do końca komfortowo. A co mądrzejsze dziewczyny pewnie już podczas pokazu zaczęły się przygotowywać na serię niewybrednych żarcików, które pewnie w następnych dniach z ust niejednego ich kolegi padły: „To która z was potrafi rozkładać nogi, jak dziewczyny na rurze?”. I co, chłopcom w takiej sytuacji nie wolno? Jak to nie wolno, skoro sama szkoła nanosi im erotyczne skojarzenia i tym samym niestosowne zachowania sankcjonuje?

Co na to wszystko dyrektor Soska? Zadzwoniliśmy oczywiście do niego, by porozmawiać o całym zdarzeniu. Dyrektor… problemu nie widzi: – To nie był pokaz tańca na rurze. Byliśmy chyba na innych imprezach – stwierdził. „Czyli według pana czego był to pokaz?” – na to pytanie dyrektor już nie potrafił odpowiedzieć. Nie raczył też odnieść się do tego, czy jest stosowne, aby przed uczniami występowały dziewczyny rozebrane do bielizny sportowej. W końcu stwierdził: – W drugiej części uroczystości był pokaz… taki… to się nazywa Pole Dance, czy coś tam – oznajmił i próbował szybko uciec od tematu. Zapytaliśmy więc jeszcze raz wprost: „Wie pan skojarzenia są oczywiste, Pole Dance jest tańcem na rurze…”, dyrektor w odpowiedzi stwierdził, że… nie jest – i zaczął nas edukować: – To pan tak tłumaczy, poczytaj pan troszku o tańcu na rurze – stwierdził pouczająco.

Dyrektorowi Sosce dziękujemy za wyedukowanie nas na temat Pole Dance, które niestety wbrew temu co twierdzi jest tańcem na rurze (sama angielska nazwa wszak oznacza taniec wokół rury/taniec z rurą) i gdzie jak gdzie, ale na szkolnej uroczystości wydaje się czymś mocno niestosownym.

Dziękujemy także dyrektorowi za wspaniałe edukowanie uczniów.  A do czytelników zwracamy się z zapytaniem: czy tak właśnie powinna wyglądać „edukacja” w szkole? I czy pan Soska powinien w ogóle być dyrektorem?

Aktualizacja:

Niedawno podobnie kontrowersyjny szkolny występ wywołał lawinę negatywnych komentarzy.

Manuel Langer

Brzesko

Brzesko - najnowsze informacje

Rozrywka