środa, 25 kwietnia 2018 12:16

Wilcze oczy na zachodniej obwodnicy Chrzanowa

Autor Anna Piątkowska-Borek
Wilcze oczy na zachodniej obwodnicy Chrzanowa

Dwa lata temu oddano do użytku zachodnią obwodnicę Chrzanowa. Droga przecina las, w związku z czym często można na niej spotkać zwierzęta. Niestety, zdarzają się wypadki z ich udziałem.

Najgorzej jest o zmroku. Wieczorami chodnik oraz ścieżka rowerowa wzdłuż obwodnicy są bardzo uczęszczane czy to przez spacerowiczów, biegaczy, czy rowerzystów – mówi Roman Madejski, Przewodniczący Zarządu Rady Osiedla Kąty. – Tymczasem obwodnica jest oświetlona tylko od strony ronda przy ulicy Śląskiej i od strony ronda przy ulicy Oświęcimskiej – dodaje.

Sprawa została poruszona na sesji Rady Gminy Chrzanów.

Aby poprawić bezpieczeństwo użytkowników, konieczne jest zamontowanie oświetlenia na całej długości obwodnicy – mówi radny Roman Madejski.

To samo napisał w interpelacji złożonej na sesji końcem listopada.

Na jego prośbę burmistrz zwrócił się z zapytaniem do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie (zarządca drogi – zachodnia obwodnica Chrzanowa jest drogą wojewódzką, DW 933). Odpowiedź była następująca:

W celu poprawy bezpieczeństwa Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie opracował projekt organizacji ruchu obejmujący zamontowanie na odcinku przebiegającym przez tereny leśne tzw. „wilczych oczu”. Zabezpieczenie to zostanie wykonane po ustąpieniu warunków zimowych – napisała Grażyna Krok, Zastępca Dyrektora ds. Utrzymania z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie.

Jak dodała, kwestia montażu oświetlenia drogi należy do zadań własnych gminy i może być realizowana w ramach posiadanych przez gminę uprawnień i kompetencji. W tej sprawie burmistrz Chrzanowa nie udzielił odpowiedzi na interpelację radnego.

Co to są „wilcze oczy”?

„Wilcze oczy” to elementy odblaskowe, które ostrzegają dziką zwierzynę o nadjeżdżających pojazdach (są to tzw. odpłaszacze). Montowane są po obu stronach drogi na drewnianych, plastikowych lub metalowych słupkach. Światła reflektorów jadącego pojazdu oświetlają te elementy, a następnie światło odbija się nie w kierunku nadjeżdżających aut, ale w kierunku terenów przyległych do drogi. W ten sposób tworzy się coś na kształt świetlnej zapory, którą widzą zwierzęta. Dzięki temu jest szansa, że zatrzymają się i poczekają, aż samochód przejedzie lub po prostu zawrócą.

Z kolei natychmiast po przejechaniu pojazdu, elementy odblaskowe przestają odbijać światło reflektorów. Nie ma już optycznej bariery, a tym samym nadjeżdżających aut, zatem zwierzęta mogą bezpieczne przekroczyć jezdnię.

Rozwiązanie to jest z powodzeniem stosowane w różnych częściach kraju, zwłaszcza bliżej wschodniej granicy. Po zamontowaniu „wilczych oczu” ilość zdarzeń z udziałem zwierząt na tamtym terenie znacznie zmalała. Czy „wilcze oczy” sprawdzą się też w Chrzanowie?

Anna Piątkowska-Borek

fot. ZDW Kraków

Chrzanów - najnowsze informacje

Rozrywka