niedziela, 10 lutego 2019 15:58

Leszek Behounek: Oni mają wielkie szanse na karierę

Autor (red)
Leszek Behounek: Oni mają wielkie szanse na karierę

6. Puchar Zakopanego to także starty dzieci i młodzieży. Na starcie stawiło się sześćdziesięciu młodych zawodników i zawodniczek, których nie zniechęciły warunki pogodowe.

O ich zmaganiach opowiada Leszek Behounek, Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zakopanem, organizator slalomu giganta wchodzącego w skład Pucharu Zakopanego Dzieci i Młodzieży Szkół Podstawowych w Narciarstwie Alpejskim.

Jak Pan ocenia dzisiejsze przejazdy uczestników zawodów?

– Warunki w kotle, czyli tam, gdzie odbywały się zawody były zdecydowanie lepsze niż na samym szczycie Kasprowego Wierchu. Trasa była stosunkowo łatwa, o czym może świadczyć to, że mieliśmy tylko jedną osobę, która z niej wypadła. To też świadczy o tym, że slalom był ustawiony bardzo dobrze. Najlepsi zawodnicy pokonywali go w mniej więcej 20 sekund. Warunki śniegowe też były dobre. W mojej ocenie naprawdę wszystko udało się bardzo dobrze.

W jakich kategoriach wiekowych starowali uczestnicy?

– Mamy cztery kategorie wiekowe: dzieci z klasy drugiej i młodsze, III i IV klasa szkoły podstawowej, V i VI szkoły podstawowej i VII i VIII klasa. Oddzielnie w każdej z tych kategorii klasyfikowane są dziewczęta i chłopcy.

Czy na takich zawodach można już dostrzec młode talenty, zawodników wyróżniających się na tle innych?

– Tak. Wszyscy młodzi zawodnicy startujący w Pucharze czynnie trenują w klubach. Ale jest jedna szczególna kategoria, z której zawodnicy mają wielkie szanse zaistnieć w przyszłości. Są bardzo obiecujący. To dziewczynki ze średniej kategorii wiekowej, czyli  z klas V i VI. To w tej grupie mamy trzy najlepsze średnie czasy ze wszystkich wyników – chłopców i dziewcząt.

Jak wygląda praca z dziećmi i młodzieżą?

– My przede wszystkim organizujemy dla nich zawody. To około 200 imprez rocznie w różnych dyscyplinach sportowych. I muszę powiedzieć, że wbrew krążącym obiegowym opiniom, młodzież jest chętna do uprawiania sportu. Trzeba jej tylko stworzyć do tego odpowiednie warunki.

Organizacja zawodów dla młodych sportowców jest trudniejsza, niż dla dorosłych?

– Jest o tyle trudniejsze, że powinny być one zorganizowane najlepiej jak tylko można. Musimy uczyć dzieci tego, że zawody są zorganizowane perfekcyjnie. Nabywają wtedy takich nawyków, które w ich późniejszym życiu – zawodniczym czy zawodowym – będą musiały być spełnione. Musimy też w sposób szczególny zadbać o bezpieczeństwo dzieci. Tu absolutnie pierwszym wymogiem jest to, żeby dzieci na zawodach były bezpieczne. I jeśli na przykład ustawiamy trasę zjazdu, to musimy wziąć pod uwagę to, że to nie są zawodnicy już ukształtowani, którzy dadzą sobie radę w każdej sytuacji. Czasem najgorsze nie jest, że dziecko z trasy wypadnie, ale to, że może po takim wypadku w ogóle zniechęcić się do startów. I planując zawody musimy zorganizować je tak, żeby takich sytuacji uniknąć. Zawody mają zachęcać do udziału w nich, dzieci czekać na nie, a po zakończeniu powiedzieć: „ale było super!”

Na co więc mogą teraz czekać młodzi sportowcy?

– Przed nami czwarte zawody rozgrywane w ramach 6 Pucharu Zakopanego. Są one częścią Szkolnej Ligi Sportów Zimowych – najstarszej ligi sportów zimowych w Polsce. To już za kilkanaście dni.

Rozmawiała: Julia Stępień

Fot: Justyna Gilowska

Podhale

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka