czwartek, 6 lipca 2017 15:24

Pomóżmy Marcinowi spełnić marzenie!

Autor Redaktor Techniczny
Pomóżmy Marcinowi spełnić marzenie!

W przypadku Marcina choroba zaburza pracę kończyn górnych i dolnych. Często dokuczają mu różnego rodzaju parastezje, drętwienia, przykurcze i ból. Dolegliwości osłabiają mięśnie i doprowadzają do ich zanikania w stopach i dłoniach.

Wszystko zaczęło się w 2010 roku. Marcin miał wówczas 10 lat i choroba zaczęła dawać pierwsze objawy. Po wizytach u specjalistów i badaniach stwierdzono u Marcina polineuropatię czuciowo-ruchową o charakterze aksonalno-demielinizacyjnym. Prawdopodobnie choroba ma podłoże genetyczne. Polega na systematycznym uszkadzaniu nerwów obwodowych. W przypadku Marcina choroba zaburza pracę kończyn górnych i dolnych. Często dokuczają mu różnego rodzaju parastezje, drętwienia, przykurcze i ból. Dolegliwości osłabiają jego mięśnie i doprowadzają do ich zanikania w stopach i dłoniach. Marcin odczuwa też zwiększoną, nie tylko po wysiłku, męczliwość. Choroba doprowadziła też do deformacji stóp, które są nadmiernie wydrążone i charakteryzują się słabą stabilnością.

W 2013 i w 2014 roku Marcin miał operację lewego stawu skokowego i kilkumiesięczną rehabilitację. Kilka razy był w sanatorium i w szpitalu na oddziale rehabilitacyjnym. Obecnie porusza się na wózku aktywnym lub o kulach. Przy lepszej formie chodzi samodzielnie, lecz może pokonać tylko niewielkie dystanse. Ma też problemy w zakresie grafomotoryki małej i dużej - dlatego też pisze na laptopie. Marcin zawsze był aktywne dzieckiem: grał w piłkę nożną, jeździł na rolkach i rowerze. Choroba sprawiła, że musiał zrezygnować z niektórych pasji, a inne dostosować do swoich możliwości. Jest bardzo ambitny i samodzielny, co przejawia się nawet w tak drobnych sprawach jak wózek, którym się porusza – Odkręciłem w nim rączki, bo nie chcę, żeby ktoś mnie pchał –. Każdego dnia ćwiczy samodzielnie, a dwa razy w tygodniu na siłowni oraz na zajęciach rehabilitacyjnych. W ten sposób opóźnia rozwój choroby. Marcin przede wszystkim kocha góry. To jego największa pasja.

Ostatnio - pomimo swojej choroby - udało mu się wraz z tatą i osobami z Fundacji Rozwoju Turystyki Asiatica zdobyć Diablak. Jego największym marzeniem jest jednak wyjazd na trekking do Nepalu w rejon Annapurny. Przedstawiciele Fundacji Rozwoju Turystyki Asiatica wspominają wspólną wyprawę na Diablak: - Teraz już wiemy, że jeśli Marcin będzie w takiej formie jak tamtego dnia, to bez większych problemów zdoła pokonać trasę trekkingu na Poon Hill. Mamy zamiar pomóc Marcinowi w spełnieniu jego marzenia o podróżach i poznawaniu obcych kultur. Chcemy temu miłośnikowi gór pokazać ośmiotysięczniki, znajdujące się na wyciągnięcie ręki, lśniące złotym blaskiem wschodzącego słońca. Chcemy, aby wraz z nami zanurzył się w barwnej kulturze Nepalu, w gwarze Katmandu, w zapachach kadzideł, posmakował specjałów nepalskiej kuchni, chcemy, aby przeżył niezapomnianą przygodę.

Szczegóły na: www.asiatica.pl oraz na FB asiatica.pl

Podhale

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka