piątek, 22 lutego 2019 13:00

Tarnów: jaka opłata za śmieci?

Autor Manuel Langer
Tarnów: jaka opłata za śmieci?

Za tydzień podczas sesji radni zdecydują, czy w Tarnowie zmienią się opłaty za odbiór odpadów. W ocenie prezydenta taka zmiana jest konieczna, bo obecne stawki nie pokrywają deficytu w gospodarce odpadami. W tym roku może zabraknąć 11 milionów złotych. – Chcę, żebyśmy o tym wspólnie podyskutowali. Sprawa jest bardzo poważna. Nie możemy dopuścić, aby stan sanitarny miasta się pogorszył – mówi prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela.

Możliwe jest powiązanie wysokości stawki za odbiór odpadów zmieszanych z ilością zużytej wody lub pozostawienie dotychczasowego systemu, czyli opłaty liczonej od mieszkańca. Przy przyjęciu pierwszego rozwiązania stawka wynosiłaby 13,44 złotego, w drugim przypadku – 16,20 złotego. Jak już informowaliśmy, prezydent Tarnowa przedstawi radnym tę propozycję, wiadomo również, że rada może nie dać zgody na powiązanie stawki „śmieciowej” z ilością zużytej wody. - Wiem, że jest to bardzo kontrowersyjne i wiele osób uzna takie rozwiązanie za niesprawiedliwe. Można jednak wprowadzić limit opłaty do trzech metrów sześciennych wody, bo tyle średnio zużywamy miesięcznie, zużycie powyżej tej bariery nie byłoby już wliczane do stawki za odbiór odpadów. Wtedy stawka dla wszystkich wyniosłaby 13,44 złotego – mówi prezydent Tarnowa i dodaje, że dyskusja na ten temat jest bardzo potrzebna. Alternatywą dla połączenia opłaty za śmieci z opłatą za wodę jest pozostawienie stosowanego dotąd w Tarnowie naliczania stawki za odbiór odpadów zmieszanych od mieszkańca i podniesienie jej do kwoty 16,20 złotego. Od blisko pięciu lat ta stawka wynosi 8,5 złotego. To znacznie mniej niż w innych gminach, a ilość odbieranych od mieszkańców odpadów wciąż rośnie, stąd deficyt. Kłopot Tarnowa polega również na tym, że deklaracje śmieciowe, na podstawie których pobierana jest opłata za odbiór odpadów, wypełniło tylko 89 tysięcy ze 108 tysięcy mieszkańców, a miasto nie ma formalnej i zgodnej z prawem możliwości dyscyplinowania osób, które tego nie zrobiły. - Gdyby wszyscy płacili – na przykład od metra zużytej wody - byłoby to może dla całej społeczności bardziej sprawiedliwe. Każdy z nas wytwarza odpady i każdy jest zobowiązany, żeby za ich utylizację zapłacić. Mam więc prośbę do wszystkich mieszkańców, aby zadeklarowali, że będą płacić za odbiór odpadów.

W ciągu czterech ostatnich lat liczba odbieranych odpadów wzrosła o pięć tysięcy ton, rosną też koszty gospodarki śmieciami. Na dopłacanie z miejskiego budżetu do gospodarki odpadami zgody nie wyraża Regionalna Izba Obrachunkowa. Teraz miasto odbiera około 30 tysięcy ton odpadów zmieszanych rocznie, a do każdej tony trzeba dopłacić 300 – 400 złotych. Dla porównania, w Krakowie mieszkańcy domów jednorodzinnych płacą 26 złotych od osoby, we Wrocławiu 22 złote, a w mniejszym od nich Ostrowie Wielkopolskim – 18 złotych. Tyle samo wynosi opłata w gminie Bochnia, z kolei w Radłowie stawka to 15 złotych od osoby za odbiór odpadów raz w tygodniu, a w Lisiej Górze – 15 złotych od osoby za odbiór raz na trzy tygodnie. W Tarnowie odpady odbierane są częściej - raz w tygodniu z osiedli domków jednorodzinnych, ale z bloków – od trzech do nawet pięciu razy w tygodniu.

Zmiana opłat powinna wejść w życie z początkiem kwietnia. Ostateczna decyzja należy do Rady Miejskiej w Tarnowie. Radni zajmą się tą sprawą na najbliższej sesji, w przyszły czwartek.

Info/foto: UMT

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka