Zima to trudny czas do zwierzaków, zarówno tych przywiązanych łańcuchem jak i przebywających w schroniskach. Grudzień to też dobry czas do podsumowania całorocznych działań, a Oddział TOZ w Tarnowie ma ich na swoim koncie bardzo dużo. O problemach obrońców praw zwierząt rozmawiamy z Aleksandrą Prytko-Lamot inspektorem do spraw ochrony zwierząt TOZ w Tarnowie
Od jak dawna działa tarnowski oddział TOZ? Kto go tworzy i od kiedy Pani zaangażowała się w tę działalność?
– Nasz oddział powstał w 1968 roku i działa cały czas z krótkimi przerwami. Od 2017 roku, po długiej przerwie, funkcjonują nim inspektorzy do spraw ochrony zwierząt. Ja zajmuję się tą działalnością już prawie od 20 lat , ponieważ los krzywdzonych zwierząt nie jest mi obojętny.
Jakie są Wasze główne działania? Czy macie jakiś stały kalendarz wydarzeń, które organizujecie? Co pochłania najwięcej energii i finansów?
– Głównym naszym działaniem jest niesienie pomocy krzywdzonym zwierzętom, ratowanie zwierząt, gdy dochodzi do znęcania się nad nimi. Dostajemy bardzo dużo zgłoszeń z prośbą o interwencje do różnych zwierząt. Nie zawsze możemy podjechać od razu, ze względu na brak ludzi, czasami samochodu, no i paliwa. Dużo funduszy przeznaczamy na opłacenie leczenia zwierząt w lecznicach. Są to zwierzęta pod naszą opieką, jak i zwierzęta, które mają właściciela, a którego chwilowo nie stać na leczenie.
Z podziwem obserwuję podejmowane przez Państwa interwencje u właścicieli zwierząt. Trudno w to uwierzyć, że w niektórych gospodarstwach czy domach panują obyczaje barbarzyńskie i zwierzęta muszą być przez Państwa odbierane. Jak Pani ocenia, czy coś zmieniło się od czasu, gdy działa Pani w organizacji? Jak można przyśpieszyć zmiany w podejściu ludzi do zwierząt, którymi zobowiązali się opiekować?
– Odbieramy zwierzęta w trybie natychmiastowym, kiedy dalsze pozostanie w tym miejscu zagraża jego zdrowiu lub życiu. Odbieramy też zwierzęta, jeżeli po kolejnej kontroli właściciel nie zastosował się do naszych zaleceń i nie poprawił warunków bytowania zwierzęcia. Czasami wystarczy tylko wytłumaczyć właścicielowi zwierzaka co robi źle i co ma poprawić, aby poprawił warunki swoim podopiecznym. Żeby zmienić stosunek do zwierząt robimy też prelekcje w szkołach i przedszkolach na temat ich prawidłowego traktowania.
Jak rozwiązujecie Państwo sprawę bezdomnych zwierząt? Ilu macie obecnie podopiecznych?
– TOZ Tarnów nie posiada schroniska, mamy za to domy tymczasowe. W domach tych przetrzymujemy zwierzaki do momentu znalezienia im domu stałego. W tym momencie mamy 14 piesków i 24 koty. Pieski w typie rasy od razu znajdują dom, natomiast kundelki i starsze zwierzaki muszą czasami długo czekać na swój dom stały. Mamy podpisane umowy z domami tymczasowymi, którym w większości dostarczamy karmę, natomiast leczenie i zabiegi w lecznicach pokrywa TOZ Tarnów.
Jak układa się Państwa współpraca z samorządem? Czy w Tarnowie i innych gminach prowadzone są okresowe darmowe sterylizacje? Czy otrzymujecie dostateczne środki?
– Gmina Miasta Tarnów co roku przeznacza pulę pieniędzy na sterylizacje i kastrację kotów wolno żyjących na terenie miasta Tarnowa. Pieniądze te są dzielone na 3 tarnowskie organizacje. W innych gminach to wszystko zależy od pieniędzy i ludzi którzy nimi dysponują. Zdarzają się gminy, które przeznaczają śmieszne kwoty ( np. 4500zł rocznie) na walkę z bezdomnością zwierząt w gminie, tłumacząc: ''nie mamy bezdomnych zwierząt w gminie”. Zdarzają się gminy, z którymi bardzo dobrze się współpracuje.
Kto jest Waszym największym przyjacielem? Komu szczególnie chcielibyście podziękować za wspieranie waszej działalności?
– Wielkie dzięki przekazujemy sklepowi internetowemu Zooplus. Dzięki Zooplusowi możemy w pełni działać na interwencjach, wyposażeni w sprzęt do przewożenia, wyłapywania, przetrzymywania i pielęgnacji zwierząt. Dla nas jest to ogromna pomoc.
Zima to trudny okres dla podopiecznych TOZ. Jak można pomóc Wam i Waszym zwierzakom?
– Zima ogólnie jest ciężkim okresem dla bezdomnych i zaniedbanych zwierząt. Zimą potrzebujemy więcej karmy, zwłaszcza dla kotów wolnożyjących . W Tarnowie mamy 19 karmicieli, niektórzy z nich mają nawet po 30 kotów do wykarmienia. Ciągle szukamy domów tymczasowych dla naszych podopiecznych. Na stały dom już od pół roku czeka suczka Pola w typie charta, odebrana z pseudohodowli. Jest wysterylizowana i zaczipowana (wszystkie nasze psy są za czipowane i zgłoszone do bazy Self Animal). Szukamy dla niej odpowiedzialnego i kochającego nowego właściciela.
Jakie macie marzenia na 2020 rok? Czego Wam życzyć?
– Marzeń mamy bardzo dużo. Potrzebujemy rąk do pomocy w interwencjach, czyli więcej inspektorów. Chcielibyśmy w końcu uregulowania przepisów ustawy o ochronie zwierząt, dotyczących hodowli psów rasowych, chodzi o zakazanie tzw. ''pseudohodowli'', wprowadzenie zakaz trzymania psów na łańcuchu, zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrku, zaliczenia konia do grupy zwierząt domowych i oczywiście zakazu transportu żywych zwierząt za granicę Polski. Robimy wszystko, żeby zwiększyć świadomość i wrażliwość ludzi, aby traktowali zwierzęta jako istotę, która odczuwa ból i cierpienie.
Dziękuję za rozmowę.
Marzena Gitler, foto: OTOZ w Tarnowie
Działania TOZ w Tranowie można wesprzeć finansowo:
Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Tarnowie
tel. 511-004-983
www.tarnow.toz.pl | www.facebook.com/TOZTarnow
Rachunek bankowy 37 1050 1722 1000 0090 3043 2430
KRS 0000154454 | 1% CEL SZCZEGÓŁOWY: Oddział w Tarnowie