środa, 4 grudnia 2019 14:53

Gloria victis

Autor Marzena Gitler
Gloria victis

Być może niektórzy z Państwa Czytelników wiedzą jest, że jestem z wykształcenia historykiem i przed rozpoczęciem pracy samorządowej byłem nauczycielem historii. Te historyczne inklinacje wiążą się nie tylko z wykształceniem, ale są również moją pasją, której wielokrotnie dawałem upust również na łamach „Głosu Tarnowskiego”. W myśl rzymskiej zasady, że słowa uczą, ale przykłady pociągają, spotykam się też często z młodzieżą, aby ukazywać jej bohaterów naszej historii, na których powinniśmy się wzorować i od których powinniśmy się uczyć, jak żyć. W tym klimacie chciałbym utrzymać moje dzisiejsze rozważania.

Generał August Fieldorf - kim był ten stracony przez komunistyczne władze żołnierz, który do historii przeszedł jako generał „Nil”? Urodził się 20 marca 1895 roku w Krakowie. Od najmłodszych lat faszynowały go rozwijające się na początku XX wieku w Galicji patriotyczne organizacje – w szczególności ruch skautowski i strzelecki. Jako siedemnastolatek wstąpił w szeregi Towarzystwa „Strzelec” związanego z nielegalnym Związkiem Walki Czynnej, założonym przez Kazimierza Sosnkowskiego z inicjatywy Józefa Piłsudskiego. Fieldorf przeszedł tam przeszkolenie wojskowe i odbył niższy kurs oficerski, aby już dwa lata później znaleźć się w Pierwszej Kompanii Kadrowej i uczestniczyć niemal we wszystkich bitwach Legionów Polskich. Za postawę podczas bitwy pod Hulewiczami w sierpniu 1916 roku został odznaczony orderem Virtuti Militari.

W 1928 roku wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej. Brał udział w wyzwoleniu Krakowa spod władzy austriackiej. W powstającym w Galicji polskim wojsku wstąpił do odtwarzanego pułku piechoty, w którym służył w Legionach. Walczył z Ukraińcami o Przemyśl, wyzwalał Wilno spod władzy bolszewików, brał udział w walkach pod Kijowem i Żytomierzem. Jego dywizja odegrała kluczową rolę w trakcie Bitwy Warszawskiej. Piął się w szczeblach wojskowej hierarchii i zdobywał kolejne odznaczenia. W kampanii wrześniowej w 1939 roku dowodził pułkiem wchodzącym w skład 12. tarnopolskiej dywizji piechoty. Po klęsce przedarł się do Francji, aby wrócić do Polski z misją kurierską już w 1940 roku. Działał w konspiracji – w Komendzie Głównej ZWZ i jako komendant ZWZ w Białymstoku, a wreszcie – jako dowódca Kedywu. Wtedy właśnie przybrał pseudonim „Nil”. Kedyw pod jego dowództwem przeprowadził 1200 akcji, a wśród nich najgłośniejszą – wykonanie wyroku śmierci na szefie SS i policji dystryktu warszawskiego gen. Franzu Kutscherze. Następnie tworzył „Nie” - ściśle tajną organizację kadrową złożoną z najlepszych żołnierzy i oficerów walczących w szeregach AK oraz cywilnych przedstawicieli Państwa Podziemnego. Przypadkowo aresztowany, trafił do sowieckiego łagru na Uralu, z którego powrócił do Polski w 1947 roku. Po ogłoszonej amnestii ujawnił się w lutym 1948 roku. Aresztowany został 9 listopada 1950 roku. Poddano go wyczerpującemu śledztwu. 16 kwietnia 1952 roku zapadł wyrok skazujący generała Fieldorfa na śmierć. Wyrok wykonano 24 lutego 1953 roku w więzieniu przy Rakowieckiej w Warszawie. Miejsce jego pochówku, mimo poszukiwań, do tej pory pozostaje nieznane.

W lipcu 2006 roku generał „Nil” został odznaczony pośmiertnie Orderem Orła Białego, a w 55. rocznicę jego śmierci Sejm RP przyjął uchwałę, w której posłowie stwierdzili: „August Emil Fieldorf jest przykładem człowieka, który całe życie poświęcił walce o niepodległość i suwerenny byt Rzeczypospolitej Polskiej”. I to trzeba przyznać: dowódca Kedywu Komendy Głównej AK i organizacji „Nie” walczącej z sowiecką okupacją generał „Nil” był jednym z najbardziej zasłużonych żołnierzy Rzeczypospolitej i polskiego podziemia niepodległościowego. Patrząc na biografię tego wielkiego bohatera XX wieku, nie sposób uwierzyć, że kilka tygodni temu Rada Miejska w Żyrardowie próbowała zmienić nazwę ulicy generała Fieldorfa na ulicę Jedności Robotniczej.
Nie jestem w stanie znaleźć słów, żeby to skomentować.

Grzegorz Kozioł

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka