czwartek, 6 lipca 2017 17:47

Od Tarnovii do finału Ligi Mistrzów?

Autor Mrozowska Karolina
Od Tarnovii do finału Ligi Mistrzów?

Mateusz Klich swoje pierwsze bramki strzelał w Tarnowie, a ostatnio, jako pierwszy Polak podpisał trzyletni kontrakt z legendarnym angielskim klubem - Leeds United. O tym jak czuje się w nowej drużynie oraz jak wspomina grę w rodzinnym mieście, świeżo po zmianie barw rozmawiamy z 27-letnim piłkarzem.

Redakcja „Głos Tarnowski”: Jesteś pierwszym Polakiem w historii Leeds United. Czujesz się wyróżniony?

Mateusz Klich: – Dziwne, bo zawsze, wszędzie grał jakiś Polak, ale faktycznie w Leeds takiego nie było, więc dobrze jest być pierwszym. Czy czuję się wyróżniony? Nie wiem, ale to na pewno fajne uczucie być pierwszym.

To angielski klub z tradycjami, który długo utrzymywał się w Premier League i w przeszłości osiągał duże sukcesy: trzykrotnie zdobył mistrzostwo Anglii, raz krajowy puchar i doszedł do półfinału Ligi Mistrzów. W minionym sezonie zajął 7. miejsce w Championship i po 14 latach jest o krok od ponownego awansu do ekstraklasy. Myślisz, że dzięki Tobie się uda?

– Mam nadzieję, że się uda. W klubie wszyscy mówią o Premier League, więc chciałbym dołożyć swoją cegiełkę do awansu.

Z którą drużyną z Premiership najbardziej chciałbyś się zmierzyć i dlaczego?

– Ciężko powiedzieć, ale na pewno chciałbym zagrać przeciwko Manchester United. Wiem, że ten klub to największy rywal Leeds, więc to mógłby być naprawdę emocjonujący mecz. Ostatnio „Pawie” odbyły w świeżym składzie pierwsze treningi.

Jak Ci się grało i jak przyjęli Cię nowi koledzy z drużyny?

– Aklimatyzacja przebiegła szybko i sprawnie, nie miałem problemu z niczym. Drużyna jest fajna i gra w niej dużo młodych chłopaków. Wszystko póki co jest ok.

A jak zapowiada się współpraca z trenerem? Masz jakieś obawy, zwłaszcza po „przygodach” z Feliksem Magathem, który w Niemczech, jak przyznałeś w jednym z wywiadów, odebrał Ci przyjemność z bycia piłkarzem?

– Nie mam obaw. Już więcej Magatha nie spotkam na swojej drodze, więc nie ma się czego bać (śmiech). Ciężko ocenić jak będzie wyglądała współpraca z nowym trenerem, gdyż trenujemy razem dopiero tydzień, ale wszystko zapowiada sie pozytywnie.

Udało Ci się już zadomowić w Anglii?

– Tak. Myślałem, że z jazdą autem, w związku z ruchem lewostronnym, będzie większy problem, ale poradziłem sobie bez problemu.

Przywiozłeś na Wyspy swoją dziewczynę?

– Przyjedzie do mnie po obozie.

Będziesz tęsknił za Holandią i opaską kapitana?

– Jak będę tęsknił to sobie polecę, w końcu do Amsterdamu lot trwa tylko 50 min (śmiech).

A co z reprezentacją Polski – nie brakuje Ci gry w biało-czerwonych barwach?

– Marzy mi się jak i pewnie ze stu innym zawodnikom. Mam nadzieję, że dobrą grą w Leeds znów się przypomnę.

Pochodzisz z Tarnowa i to właśnie tam, jako dziewięcioletni chłopak, strzelałeś swoje pierwsze bramki. Jak wspominasz mecze w Tarnovii?

– Wspominam je bardzo dobrze. Strzelałem bardzo dużo goli – w końcu byłem napastnikiem (śmiech).

Nie ukrywasz jednak, że to do Krakowa chciałbyś wrócić po zakończeniu swojej piłkarskiej kariery i zamieszkać w nim na stałe… Co przyciąga Cię do tego miasta?

– Dobrze mi się mieszka w Krakowie. Miasto ma wszystko, czego potrzeba do życia, zresztą dużo ludzi, którzy pomieszkiwali w Krakowie, zostało w nim na stale. To miasto ma w sobie coś, co przyciąga ludzi.

Podobnie jak Ty, Bartosz Kapustka startował w Tarnovii, następnie reprezentował Cracovię, a obecnie gra w lidze angielskiej… Przypadek?

– Myślę, że to przypadek, że akurat obaj jesteśmy w Anglii. Mam nadzieje, że jak najdłużej (śmiech).

Rozmawiała Karolina Stencel.

***

Mateusz Klich

Kilkakrotny reprezentant Polski, w wieku 9 lat zadebiutował w Tarnovii. Następnie trafił do Cracovii, gdzie po kilkuletniej grze w Młodej Ekstraklasie został włączony do pierwszego zespołu krakowskiej drużyny.

Zagraniczną karierę rozpoczął w 2011 roku, kiedy podpisał trzyletni kontrakt z niemieckim klubem VfL Wolfsburg. Piłkarz nie wspomina jednak najlepiej tego okresu - większość z niego spędził na ławce rezerwowych, na którą regularnie sadzał go trener Felix Magath.

Kolejne lata to „migracje” sportowca między Niemcami a Holandią: w 2013 roku został wypożyczony na pół roku do holenderskiej drużyny PEC Zwolle, która wykupiła go ostatecznie po zakończonym sezonie i zdobyła wraz z nim Puchar Holandii. FC Kaiserslautern to kolejny niemiecki klub, w którego barwach młody tarnowianin pojawiał się na boisku. Zagrał 23 razy i zdobył 4 bramki.

W sierpniu 2016 roku powrócił do Holandii i podpisał kontrakt z FC Twente. Na jego koncie po 30 rozegranych w pierwszym składzie meczach, pojawiło się kolejne 6 bramek i 4 asysty. Mateusz Klich pięciokrotnie wyprowadził drużynę na murawę jako kapitan.

23 czerwca 2017 podpisał trzyletni kontrakt z angielską, drugoligową, drużyną Leeds United, która w ubiegłym sezonie zajęła 7. miejsce w angielskiej Championship. Do awansu do Premier League, zabrakło jej pięciu punktów.

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka