poniedziałek, 7 stycznia 2019 19:40

Długu nie ma, a zaginione miliony w Wadowicach się znalazły?

Autor Anna Piątkowska-Borek
Długu nie ma, a zaginione miliony w Wadowicach się znalazły?

W grudniu burmistrz Bartosz Kaliński poinformował radnych, że „nie znalazł 93 mln zł”, które pozyskano w poprzedniej kadencji. Teraz, jak przekazał radny Mateusz Klinowski, pieniądze się znalazły.

Na grudniowej sesji rady miasta burmistrz Wadowic poinformował radnych, że „nie znalazł 93 mln zł”, których pozyskaniem chwalił się jego poprzednik.

Klub Radnych Wolne Wadowice 12 grudnia 2018 wydał więc oświadczenie.

– Wyrażamy zdumienie i zaniepokojenie publicznymi wypowiedziami burmistrza Wadowic, który podważa nie tylko fakt zerowego zadłużenia gminy Wadowice, ale również pozyskania do budżetu gminy w poprzedniej kadencji samorządowej ponad 93 mln zł.

Radni poinformowali, że ponadplanowe dochody budżetowe to największy sukces gminy Wadowice.

Pozyskane pieniądze posłużyły i posłużą realizacji niezwykle ważnych i oczekiwanych przez mieszkańców przedsięwzięć: kanalizacji prawobrzeżnej części gminy, ścieżek rowerowych, infrastruktury sportowej na stadionie MKS Skawa, budowie parkingów przy obwodnicy miasta itd. – czytamy w oświadczeniu Klubu Radnych Wolne Wadowice.

Dodatkowo, w grudniu radny Mateusz Klinowski wystosował interpelację do burmistrza, by ten ustosunkował się do wspomnianych kwestii. 4 stycznia na swoim profilu w mediach społecznościowych Klinowski opublikował odpowiedź, jaką otrzymał od włodarza gminy.

Są zaginione miliony...

Bartosz Kaliński przyznaje w niej, że „zadłużenie budżetu gminy Wadowice na dzień złożenia interpelacji wynosi 0 zł”; „niezaangażowana nadwyżka budżetowa na dzień złożenia interpelacji wynosi 27 418 993,08 zł”; „w okresie od 01.01.2015 do 30.10.2018 wpłynęło na rachunek gminy Wadowice 9 883 172,05 zł środków pieniężnych pozyskanych ze źródeł zewnętrznych przez gminę Wadowice”; „środki pieniężne pozyskane przez spółkę komunalną WPWiK sp. z o.o. z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 na projekt Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w gminie Wadowice to kwota 17 157 887,84 zł”; „suma środków pieniężnych przekazanych na rachunek gminy Wadowice z podatku od czynności cywilno-prawnych w okresie od 01.01.2015 do 30.11.2018 wynosi 42 333 293,45 zł”.
Łącznie podane kwoty rzeczywiście dają ponad 90 mln zł.

A te sześć milionów?

Jak zauważył Bartosz Kaliński, w przygotowanym przez jego poprzednika projekcie budżetu na rok 2019 wydatki bieżące są o blisko 6 mln zł wyższe od dochodów bieżących.

Spadek dochodów bieżących w roku 2019 związany jest z tym, że na rok 2019 nie otrzymaliśmy subwencji wyrównawczej, która w latach poprzednich była na poziomie około 6 mln zł. […] Subwencję wyrównawczą otrzymują gminy, w których wskaźnik dochodów podatkowych na jednego mieszkańca jest mniejszy niż 92% wskaźnika dochodów podatkowych dla wszystkich gmin. W związku z tym, iż w roku 2017 i 2018 otrzymaliśmy jednorazową bardzo wysoką wypłatę z tytułu podatku od czynności cywilnoprawnych, to w latach 2019 i 2020 nie otrzymamy subwencji wyrównawczej – napisał, odpowiadając na interpelację radnego Klinowskiego, Bartosz Kaliński.

Mateusz Klinowski ostro krytykuje burmistrza

Odpowiedź burmistrza Wadowic radny Mateusz Klinowski skomentował w ten sposób:

Na czele Wadowic stoi nie tylko niekompetentny partyjny figurant, ale przede wszystkim kłamca – napisał Mateusz Klinowski na swoim profilu na FB. – Dlaczego tak sądzę? Bo sam burmistrz Wadowic poinformował mnie niedawno, że... Bartosz Kaliński kłamał, ogłaszając w mediach, że w miejskiej kasie nie ma pozyskanych przeze mnie milionów. Bartosz Kaliński wycofał się również z twierdzenia, że w budżecie zapisano „nierealne inwestycje”, a w finansach gminy przez lata dochodziło do „nieprawidłowości”. Jego zdaniem była to tylko „publicystyka”! Jednocześnie burmistrz przyznał, że rząd PiS „ukarał” Gminę Wadowice za zbyt dobre wyniki finansowe, odbierając jej subwencję wyrównawczą w wysokości 6 mln zł. To jedyny „problem” finansów gminy i w żaden sposób nie obciążą on poprzednich władz miasta, ani nie uzasadnia zmiany przedstawionego przeze mnie projektu budżetu – dodał Klinowski.

Co na to Bartosz Kaliński?

Niestety nie udało nam się uzyskać komentarza burmistrza Bartosza Kalińskiego w tej sprawie. Telefonu komórkowego nie odebrał, natomiast w sekretariacie Urzędu Miasta Wadowice poinformowano nas, że burmistrz będzie dostępny dopiero od 9 stycznia 2019.

„Pisanie palcem po wodzie”

To pieniądze ani niepozyskane, ani niezainwestowane, nawet nieprzyobiecane w formie prawnej. Część oczywiście wpłynęła na konto miasta, ale nie zostały dobrze wykorzystane – tak na swojej stronie skomentował sprawę Józef Brynkus, Poseł na Sejm RP. – Klinowski w formie interpelacji wymógł na obecnym burmistrzu przyznanie, że rzeczywiście takie środki były przez niego skalkulowane. Burmistrz Kaliński jednak powinien stwierdzić, że te środki, to pisanie palcem na wodzie. By jednoznacznie odciąć się od poprzednika, powinien Bartosz Kaliński w trybie pilnym zrobić audyt funkcjonowania urzędu miejskiego. Ale czy go na to mentalnie stać i czy jest tym zainteresowany to inna bajka? – dodał poseł Józef Brynkus.

***
Co w tej sytuacji zrobi burmistrz Wadowic? Na razie czekamy, aż pojawi się w urzędzie…

Anna Piątkowska-Borek

Wadowice

Wadowice - najnowsze informacje

Rozrywka