środa, 9 sierpnia 2017 16:30

Skazani na busa

Autor Redaktor Techniczny
Skazani na busa

Mieszkańcy gminy Gdów mają już dosyć podróży w ciągłym ścisku i duchocie, ale na razie mogą jedynie pomarzyć o uruchomieniu linii autobusowej, która dowiozłaby ich do stacji Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej w Wieliczce, czy o kursującym bezpośrednio do Krakowa autobusie MPK. Powód? Sprzeciw władzy samorządowej.

Komunikacja zbiorowa na trasie Gdów – Kraków ogranicza się jedynie do usług prywatnych przewoźników. Od naszych czytelników z regionu, którzy zasygnalizowali problem, dowiedzieliśmy się, że przejazdy busami w godzinach szczytu to istna gehenna, a alternatyw brak. Zwłaszcza dla tych podróżnych, którzy nie posiadają samochodu.

– Warunki w jakich mieszkańcy Gdowa dojeżdżają do pracy, szczególnie w godzinach porannych, przypominają sceny z koszmarów. Jest ciasno i duszno, a przez większość trasy trzeba stać w tym tłoku na jednej nodze – skarży się pan Krzysztof, mieszkaniec Gdowa.

Autobus kolejowy pojedzie, ale nie wszędzie

Ostatnio Koleje Małopolskie poinformowały, że rozpoczynają nowy etap w integracji Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej z komunikacją autobusową. – Dzięki niej nie tylko pasażerowie z Gminy Wieliczka, ale także z gmin: Gdów i Świątniki Górne będę mogli po wakacjach dotrzeć autobusami do stacji kolejowej Wieliczka Rynek Kopalnia, gdzie będzie na nich czekać pociąg Kolei Małopolskich. W ten sam sposób będą mogli wrócić do domu pracy, czy po szkole – czytamy na stronie przewoźnika.

– Przewozy finansowane będą przez gminy, na obszarze których będą przebiegać poszczególne linie autobusowe. Pasażerowie będą mogli korzystać z nowej oferty od września do grudnia tego roku. Zakłada się, że kolejna umowa na realizację przewozów będzie już wieloletnia – podał Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.

Informacje te teoretycznie powinny ucieszyć mieszkańców z gminy Gdów. Niestety w praktyce, nie wszyscy z nich mają powody do radości, bowiem autobusy kolejowe, które od września mają pojechać rozszerzonymi trasami, w gminie Gdów zatrzymają się, tak jak do tej pory, jedynie w jednej miejscowości - w Hucisku.

– Ludzie z Huciska docinają nam mieszkającym w Gdowie, że jak to jest, że mamy wszystko na miejscu: sklepy, knajpy, a nie mamy dobrej komunikacji – żali się jeden z mieszkańców Gdowa.

„To zaburzy komunikację na terenie całej gminy”

Postanowiliśmy dowiedzieć się, dlaczego do stacji Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej w Wieliczce autobusy dowiozą tylko nielicznych mieszkańców z gminy Gdów. W tym celu skontaktowaliśmy się z Kolejami Małopolskimi, które powiadomiły nas, że władze samorządowe Gdowa nie wyraziły chęci współpracy, w związku z czym, na trasie autobusu kolejowego znalazło się jedynie Hucisko.

Wójt Gminy Gdów Zbigniew Wojas poinformował nas natomiast, że na chwilę obecną wprowadzenie takiego rozwiązania nie jest możliwe. – Na ten temat organizowane były konferencje z prywatnymi przewoźnikami oraz sołtysami. Była robiona również analiza, której wyniki wykazały, że spowodowałoby to likwidację busów, które obecnie dobrze funkcjonują w terenie i zabierają ludzi oraz, że jak będzie uruchomiona aglomeracja autobusowa z dopłatą oczywiście z gminy, to miejscowości poza Gdowem na tym ucierpią. Wszyscy sołtysi negatywnie wypowiedzieli się na temat ułożenia tych linii, bo to zaburzy komunikację na terenie całej gminy – komentował.

Zapytani przez nas mieszkańcy są jednak zmęczeni codziennymi „busowymi przeprawami”, na które zostali skazani.

– Pracuje w Wieliczce, więc problem przepełnionych busów znam od bardzo dawna. Nierzadko busy jadące od Limanowej nie zatrzymują się w Gdowie, bo po prostu ludzi w busie jest już pełno. O "komforcie " jazdy lepiej nie mówić, bo takiego nie ma. Klimatyzacja nie istnieje. Pozostają jedynie otwarte okna i szyberdach o ile ten, komuś nie przeszkadza i nie zostaje zamknięty, a reszta ludzi cierpi. W okresie wakacyjnym jest trochę mniej podróżnych, ale i tak licząc czasami na przystanku w Gdowie o godzinie 6.15 jest nawet 15 osób – relacjonuje administrator facebookowego profilu „Tak. Dla MPK do Gdowa”.

– Dla przystanków w kierunku Wieliczki nieznane są godziny odjazdów busów. Każdy przewoźnik posiada swój własny rozkład, który nigdzie nie jest upubliczniony. Jeszcze parę lat temu można było taki rozkład jazdy dostać od kierowcy, niestety teraz, nie jest już to praktykowane. Wyjątek stanowi przewoźnik kursujący z Wieliczki bezpośrednio do Gdowa, który umieszcza rozkład jazdy na stacjach końcowych. Trzeba sobie policzyć mniej więcej, kiedy będzie on na miejscu. W praktyce wygląda to tak, że wychodzi się na przystanek i się czeka, aż coś kiedyś pojedzie – przyznaje Paulina i dodaje, że najgorzej jest w piątek po południu. – Jest tragicznie. Nieraz w Krakowie kierowca mnie nie zabrał, bo jadę za blisko, a są inni pasażerowie, którzy jadą dalej – opowiada.

Sebastian zwraca również uwagę, że integracja Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej z komunikacją autobusową byłaby pomocna także dla tych mieszkańców gminy Gdów, którzy na co dzień korzystają z samochodów. – Komunikacja zbiorowa jest najlepszym rozwiązaniem zwłaszcza w niedziele i święta. Umożliwia zabranie dziecka w wózku bez konieczności jazdy autem, która również w dni wolne jest utrudniona, bo ani Kraków, ani Wieliczka nie dysponują dużą ilością miejsc parkingowych – zaznacza.

„Nikt osobiście nie zjawił się u Wójta w tej sprawie”

– Ja znam inne opinie na ten temat - informacje, że jest dobrze. Trudno mi się wypowiedzieć na podstawie skarg tych dwóch, czy trzech osób. To jest dziwne, że tutaj nie przyjdą, żeby o tym porozmawiać. Nikt osobiście nie zjawił się u mnie w tej sprawie. Zero kontaktu po prostu. Zapraszam na spotkanie, żebyśmy porozmawiali na temat dowozu – komentuje wypowiedzi niezadowolonych mieszkańców Wójt Gminy Gdów Zbigniew Wojas.

Co na to prywatni przewoźnicy?

Postanowiliśmy sprawdzić, co na temat słabych warunków w busach myślą sami prywatni przewoźnicy, którzy kursują przez gminę Gdów.

Pierwsza firma, po usłyszeniu pytania, czy jej pojazdy wyposażone są w klimatyzację, poinformowała nas, że osoba, która zajmuje się udzielaniem informacji na ten temat, znajduje się obecnie na urlopie.

Andrzej Pabian, właściciel firmy Mini – Trans, do którego udało się nam dodzwonić wyjaśnił, że już od lutego przestał kursować na tej trasie. – Ja już na tej linii nie jeżdżę. Za chwileczkę efekt będzie taki, że w ogóle nie będzie tam busów. Jazda na trasie Gdów – Kraków przestała się opłacać. Każdy chce, żeby standard był podwyższany, a włodarze miast dają bez opamiętania wszystkim przewoźnikom zezwolenia. Efekt jest taki, że jeździ siedemnaście firm jedna za drugą. Wiadomo, że czymś muszą ze sobą konkurować, dlatego robią to ceną za bilety. Jak dany przewoźnik jeździ za grosze, to z czego ma on wziąć pieniądze, żeby kupić auto z klimatyzacją. Koło się zamyka – przyznaje rozgoryczony.

MPK z Gdowa do Krakowa

Innym rozwiązaniem komunikacyjnego problemu, na które już od kilku lat czekają gdowianie, mogłoby być uruchomienie komunikacji publicznej. W mediach społecznościowych powstał profil „Tak. Dla MPK do Gdowa”, a do władz gminy skierowana została petycja w tej sprawie.

Miejskiego autobusu jednak jak nie było tak nie ma.

– Temat ten poruszany był na konferencjach oraz na sesji. Na chwilę obecną nie posiadamy środków finansowych, żeby przeznaczyć je na dodatkowe uruchomienie linii aglomeracyjnych w kierunku Krakowa. Będą prowadzone rozmowy, chcemy się spotkać w tej sprawie, ale na chwilę obecną takiego tematu nie podejmujemy, ponieważ nie ma na to środków w budżecie – tłumaczy Wójt Gminy Gdów Zbigniew Wojas.

Kilka miesięcy temu sołtysi z gminy Gdów złożyli w Urzędzie Gminy oświadczenie w tej sprawie. – W gminie Gdów jest 29 sołectw. Pod oświadczeniem widnieją 24 podpisy. „Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec uruchomienia autobusu MPK z dopłatą gminy, dostrzegając w nim przede wszystkim zagrożenie likwidacji dotychczasowej siatki połączeń świadczonych przez przewoźników prywatnych, co w konsekwencji doprowadzi do utraty wewnętrznych połączeń między miejscowościami na terenie gminy, a także komunikacji m.in. z Wieliczką czy Krakowem” – czytamy w Dzienniku Polskim.

– W dalszym ciągu monitoruję sprawę MPK do Gdowa, ale nie jest to droga usłana różami. Sami sołtysi w glosowaniu dali jasno do zrozumienia, że transport publiczny do Gdowa to niepotrzebny wymysł grupy ludzi z facebookowego profilu „TAK. dla MPK do Gdowa” oraz władz Wieliczki. W jednym z moich postów od jednego sołtysa padły słowa "więcej szkód niż zysków " – podsumowuje administrator facebookowego profilu „TAK. dla MPK do Gdowa”.

ks

Wieliczka

Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka