środa, 21 czerwca 2017 14:23

Polka pobiegnie w chmurach

Autor (red)
Polka pobiegnie w chmurach

Ponad tysiąc kilometrów przebiegła Ewa Majer (Solgar Polska) na treningach w tym roku, żeby przygotować się do walki o miejsce w światowej elicie. Ma szansę być pierwszą Polką, która stanie na podium Ultra-Trail World Tour.

Dolomity, światowe dziedzictwo UNESCO, będą od piątku (23. czerwca) miejscem potyczki biegaczy ultra z całego świata. Lavaredo Ultra Trail to walka na trasie wiodącej przez szczyty sięgające chmur (około 2500 m n.p.m.).

  • Nigdy nie lubię zapowiadać co mogę osiągnąć. Wolę nastawiać się na wykorzystanie swojego potencjału i o nim myśleć - tłumaczy Ewa Majer, która od tygodnia jest już we Włoszech sprawdzając trasę.  Na co stać Polkę? To nasza czołowa zawodniczka ultra. Była mistrzyni i aktualna wicemistrzyni kraju w biegu górskim na 100 km. Do tej pory startowała głównie w Polsce. Ten sezon ma być inny. Zmieniła treningi. W sumie pokonała ponad 1000 kilometrów  na treningach w górach. Krajowe zawody traktowała wyłącznie jako etap w swoich przygotowaniach do Ultra-Trail World Tour. W ostatnich latach w naszych górach wygrała praktycznie wszystko co było do wygrania.  W Dolomitach czeka na nią wymagająca trasa: 120 km i 5800 metrów w górę.
  • Te 120 kilometrów to optymalny dystans dla mnie. Przewyższenia też mnie nie przerażają. Biegałam w trudniejszych imprezach. Wielką niewiadomą są rywalki. Nigdy nie walczyłam ze światową elitą, ale i one nie walczyły jeszcze ze mną - żartuje zawodniczka Solgar Polska.  Uczestnicy Lavaredo Ultra Trail na pokonanie 120-kilometrowej trasy w górach mają 30 godzin. Aby wejść na podium mężczyźni muszą powalczyć o czas w granicach 12 godzin. Kobiety ukończyć zawody w około 14 godz. Wymaga to nie tylko żelaznych mięśni, ale i przygotowania żywieniowego.
  • Na trasie dużo piję, mało jem. Będę miała ze sobą sole mineralne, magnez, witaminę C i BCAA - tłumaczy zawodniczka Solgar Polska.  Podczas takiego wysiłku jej organizm poddawany jest ogromnemu stresowi. Biegaczki tracą w ciągu jednego dnia po kilka kilogramów, jednak Majer się tym nie martwi. Dobrze znosi ogromny wysiłek. Zazwyczaj już następnego dnia wybiera się na krótki trening, a po kilku dniach jest w stanie znów rywalizować na ultra dystansach. Zawody w Dolomitach są dla niej najważniejszym sprawdzianem przed najsłynniejszym biegiem ultra na świecie - Ultra Tail du Mont Blanc w sierpniu.

fot. Piotr Dymus

Sport

Sport - najnowsze informacje

Rozrywka