W trakcie dzisiejszego spotkania Władimira Putina z Aleksandrem Łukaszenką ten drugi pokusił się o tezę, że Polska ma być zainteresowana przejęciem terenów zachodniej Ukrainy.
Dodatkowo białoruski dyktator miał dodać, że jest zaniepokojony tym, co określił jako posunięcia Zachodu (w tym naszego kraju) w celu "rozczłonkowania" Ukrainy. Oczywiście żadne dowody nie zostały przedstawione...
Kolejnym aktem propagandy było zwrócenie uwagi na fakt, że "Kijów w końcu będzie musiał poprosić o pomoc w zapobieganiu zajęciu zachodniej Ukrainy", a jedyną nadzieją dla Ukraińców ma być właśnie Rosja i Białoruś...
Przypomnijmy, że 24 lutego Rosja napadła na Ukrainę również z terenu Białorusi. 27 lutego Łukaszenka stwierdził, że Rosjanie wystrzeliwują pociski z terytorium jego kraju.
Foto: Twitter/zrzut ekranu