czwartek, 12 grudnia 2019 15:49

Nowy Sącz: W sądzie zamiast przy opłatku? Kolejna awantura w radzie miasta

Autor Marzena Gitler
Nowy Sącz: W sądzie zamiast przy opłatku? Kolejna awantura w radzie miasta

– Moim zdaniem sytuacja, która miała miejsca na sesji powinna znaleźć finał w prokuraturze – stwierdził 11 grudnia radny Leszek Gieniec, przewodniczący Klubu Radnych Koalicja Nowosądecka na konferencji prasowej zwołanej po ostatniej sesji rady miasta w Nowym Sączu, która odbyła się dzień wcześniej. Radni Józef Hojnor (PO)  i Krzysztof Ziaja (KO) wraz z nim zarzucili Iwonie Mularczyk łamanie ustawy o samorządzie i zasad demokracji. Co na to oskarżana przewodnicząca rady miejskiej?

- Uczestniczyliśmy wczoraj w farsie – stwierdził Krzysztof Ziaja. Co zarzucili przewodniczącej radni? Miała ingerować w pracę obsługujących sesję informatycznie pracowników urzędu miasta, nakazując im odznaczanie zgłoszonych do dyskusji radnych, gdy pojawi się wniosek formalny.

W ten sposób, zdaniem radnych, naruszone zostało prawo, informacje o przebiegu sesji są manipulowane, a radnym odmawiane prawo do zabrania głosu. Do zdarzenia doszło przed sesją. Przewodnicząca odwiedziła pracowników w ich pokoju i poinstruowała jak mają się zachować, co na konferencji potwierdzili dwaj pracownicy.

W czasie sesji, gdy padł wniosek formalny o zakończenie dyskusji, wykonali polecenie przewodniczącej.

Dodatkowo na sesji Iwona Mularczyk przed głosowaniem nad jedynym zaplanowanym na to posiedzenie projektem uchwały o skardze do WSA na uchwałę Rady Miasta Nowy Sącz dotyczącą uchylenia dopłat do Wodociągów Sądeckich, stwierdziła, że opinia radców prawnych co do tego projektu nie budzi zastrzeżeń, co zdaniem radnych z opozycji nie jest prawdą.  Co ciekawe, opinie o projekcie wydała Komisja Infrastruktury i Środowiska, której przewodniczącym jest Wojciech Piech, a w której PiS WNS ma zdecydowaną większość (5 do 2), a nie, jak powinno być ich zdaniem – Komisja ds. Skarg, Wniosków i Petycji.

Uchwała dotyczy przekazania do WSA skargi na podjętą w październiku uchwałę Rady Miasta uchylającą inną uchwałę z sierpnia br, w której rada miasta uchyliła uchwałę z 28 grudnia 2018 roku w sprawie ustalenia dopłaty do taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę oraz do taryfy za zbiorowe odprowadzanie ścieków w okresie od dnia 1 stycznia 2019 r. do dnia 31 grudnia 2019 r. Taka skarga wpłynęła do rady miasta 14 listopada br.

Przypominamy, że uchwałę w sprawie ustalenia dopłaty do taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę oraz do taryfy za zbiorowe odprowadzanie ścieków w okresie od dnia 1 stycznia 2019 r. do dnia 31 grudnia 2019 r. uchwalono 28 grudnia 2018 roku. Tę uchwałę głosami Koalicji Nowosądeckiej i PO uchylono 2 sierpnia 2019 r. 15 października znowu dopłaty przywrócono głosami Klubu PiS Wybieram Nowy Sącz. Choć skarga do WSA dotyczy uchwały wprowadzającej ponownie dopłaty, w uzasadnieniu radni krytykują prezydenta, który doprowadził do wstrzymania dopłat, choć tylko na kilka miesięcy.

Co znalazło się w uzasadnieniu projektu uchwały?

„Wsłuchując się w głos mieszkańców Miasta Nowego Sącza, którzy oczekiwali przywrócenia dopłat do rachunków za wodę i ścieki, grupa radnych przygotowała projekt uchwały (…). Podkreślamy jednocześnie, że przywrócenie tych dopłat jest dla Mieszkańców Miasta, a nie jak Prezydent Miasta Nowego Sącza uważa, do kosztów funkcjonowania Spółki „Sądeckie Wodociągi”, to są dwie różne sprawy. Pragniemy dodać, że mieszkańcy Miasta nie mogą odczuwać skutków braku porozumienia Prezydenta Miasta z Walnym Zgromadzeniem Wspólników wspomnianej Spółki. Co najważniejsze, przywrócenie dopłat do rachunków za wodę i ścieki jest oczekiwane przez Mieszkańców naszego Miasta, których wolę, jako Rada Miasta Nowego Sącza mamy obowiązek przedstawiać i jej bronić. Wobec powyższego właściwym jest podjęcie przedłożonej uchwały.” (cały projekt zobacz  TU)

Gdy przewodnicząca, po przedstawieniu pozytywnej opinii komisji, otworzyła dyskusję, z wnioskiem formalnym o jej zamknięcie wystąpił wiceprzewodniczący Krzysztof Dyrek, uzasadniając to tym, że temat był wielokrotnie omawiany na innych posiedzeniach.

Wniosek przeciwny zgłosił radny Krzysztof Gieniec. Zauważył przy tym, że opinia radców prawnych co do uchwały jest pozytywna ale nie odnosi się ona do uzasadnienia, które radni - jak stwierdził - „chcą przemycić”. Jest ono odpowiedzią grupy radnych a nie rady miasta - podkreślił. Apelował o przedyskutowanie tej sprawy na sesji.  Podkreślił, że sprawa nie była omawiana na żadnej komisji, a na komisji infrastruktury też przeprowadzono głosowanie bez dyskusji.

Jak można się było spodziewać wniosek Dyrka poparło 11 radnych, 9 było przeciw, a 3 było nieobecnych. W związku z tym tylko część radnych wzięła udział w głosowaniu nad uchwałą. 11 było za, 2 wstrzymało się od głosu (Dawid Dumana i Grzegorz Ledziński), a 6 nie wzięło udziału w głosowaniu, pomimo obecności na sesji, m.in. ci radni, którzy dzień później zorganizowali konferencję prasową. Sesja zakończyła się po niespełna 20 minutach.

Choć nie widać tego na nagraniu z sesji, (całą relację można zobaczyć TU) zdaniem opozycji doszło do złamania prawa. Cześć radnych, którzy zgłosili się do głosu, została go pozbawiona.

- Myślę, że pani Iwona Mularczyk nie chce się pogodzić z tym, że nie została wybrana jako prezydent Nowego Sącza – podsumował działanie przewodniczącej radny Gieniec. – „Ja nie zostałam wybrana więc ja pokażę, że i tak będę rządzić miastem” – stwierdził szef klubu KO. – To nie jest dyktatura, ale to jest samorząd – pouczał zaocznie przewodniczącą.

O tym, jak powinien pracować samorząd, przypomniał Józef Hojnor. To co się dzieje nazwał zawłaszczaniem samorządności. – Ich nie interesuje głos innych – powiedział o koalicji PiS WNS. Za „całą farsę jaka rozgrywa się na obradach” rady obwinił prezydium rady. – Nie dawajcie się wplątywać w uwikłania karne przez to, że będziecie sprawować czyjąś politykę - zaapelował z kolei do wiceprzewodniczących Leszek Gieniec. – Bądźcie radnymi, a nie bezradnymi pachołkami, którzy postępują zgodnie z jakimś kluczem, który jest wyznaczony poza waszymi plecami. – Ja z niepokojem patrzę na to, nie tylko, że nie mogłem zabrać głosu na sesji. Ja się nawet nie mogłem zgłosić do głosu – sprecyzował Krzysztof Ziaja. – Nie mogłem zgłosić chęci bo mnie zablokowano! Tak nie może być, to jest chore – stwierdził emocjonalnie.

Radni postanowili skierować sprawę do zaopiniowania pod względem prawnym i przygotowania zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

❗️W trakcie XXV sesji Rady Miasta Przewodnicząca nakazała pracownikom obsługującym system informatyczny zablokowanie możliwości zgłaszania się radnych do głosu.

❗️W trakcie XXV sesji Rady Miasta Przewodnicząca nakazała pracownikom obsługującym system informatyczny zablokowanie możliwości zgłaszania się radnych do głosu❗️ ❗️Radni, którym uniemożliwiono wykonywanie swoich obowiązków, zapowiadają podjęcie kroków prawnych wobec Prezydium Rady Miasta, gdyż w ich opinii doszło do naruszenia Ustawy o samorządzie gminnym oraz Statutu Miasta Nowego Sącza❗️ Relacja z konferencji prasowej radnych poniżej ?

Gepostet von Nowy Sącz am Mittwoch, 11. Dezember 2019

Do sprawy odniosła się też Iwona Mularczyk na konferencji z udziałem radnej Teresy Cabały.

- Jestem zaskoczona, że w konferencji uczestniczyli urzędnicy sądeckiego ratusza – powiedziała na początku przewodnicząca rady. -  Na jakiej podstawie, kto wydał im dyspozycje, żeby w takiej konferencji wzięli udział?

Art., 21a ustawy o samorządzie gminnym pozwala przewodniczącej wydawać polecenia pracownikom urzędu w kwestiach dotyczących m.in. organizowania pracy rady - stwierdziła. Przesłuchani na konferencji opozycji pracownicy zajmują się systemem, który ma ułatwić pracę rady miasta. - To tylko narzędzie – przypomniała Mularczyk – a sesję organizuje przewodniczący lub wyznaczona przez niego osoba. To co usłyszałam jest kuriozalne – że blokuję sesję rady miasta? – pytała.

Do nieskierowania sprawy do komisji skarg i wniosków odniosła się Terasa Cabała, która jest jej członkiem. Przypomniała, że rozpatruje ona skargi na prezydenta lub jednostek organizacyjnych Miasta Nowego Sącza i taka skarga nie leży w jej kompetencjach.

Iwona Mularczyk odpowiedziała też na zarzuty o brak opinii prawnej na temat uzasadnienia uchwały, przypominając, że radcy opiniują tylko sam projekt, samą treść uchwały, a nie zajmują się uzasadnieniem.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy o postawionej jej zarzuty o łamanie prawa i namawianie urzędników do łamania prawa Iwona Mularczyk zaprzeczyła, że to miało miejsce. - Zastanawiam się jakie podjąć kroki – powiedziała. Zbulwersowały ja zwłaszcza oceny radnego Józefa Hojnora.

Potwierdziła jednak, że 9 grudnia rozmawiała z urzędnikami w ich pokoju. Rozmowa ta dotyczyła całkowitego wyłączenia przycisku „głos priorytetowy” (który często myli się radnym z głosem formalnym) ze wszystkich stanowisk oprócz prezydenta. Wyjaśniła, że osoby zapisane do dyskusji przed zgłoszeniem wniosku formalnego, nawet gdy zostanie od przegłosowany, zawsze dopuszczane są do głosu.

Radna Cabała odpowiadając na pytania o powód zamknięcia, a właściwie niedopuszczenia do dyskusji nad projektem, stwierdziła, że na pytania radnych odpowiadała jako prezentująca projekt na posiedzeniu komisji infrastruktury. – Nie wiem o co chodzi – stwierdziła Cabała, zauważając, że gdy na sesji prezentowała projekt, nikt nie zadał jej żadnego pytania. – W mojej ocenie – podsumowała zarzuty radnych z KO i PO - jest to wywołanie kolejnego konfliktu, naprawdę nie służącego nikomu, tym bardziej, że okres jest przedświąteczny.

https://www.ntvsadecka.pl/wiadomosci/3032,w-obiektywie-konferencja-prasowa-przewodniczacej-rady-miasta-iwony-mularczyk

Gepostet von Klub Radnych PiS - "Wybieram Nowy Sącz" am Mittwoch, 11. Dezember 2019

Czy obie strony konfliktu zamiast przy opłatku spotkają się w sądzie – zobaczymy.

Nowy Sącz

Nowy Sącz - najnowsze informacje

Rozrywka