Pociągi wielkich prędkości w powiecie: jest stanowisko samorządowców

Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego zaczyna coraz bardziej przypominać teatr telewizji: wszystkim się podoba, tylko nikt nie chce go oglądać. Słyszymy: tak, owszem, CPK powinien powstać, a nawet jest bardzo potrzebny. Tylko… nie w takiej formie, jaka jest proponowana.

Nie inaczej jest w powiecie olkuskim. Pełnomocnik Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, Marcin Horała właśnie usłyszał, jakie jest wspólne stanowisko samorządowców powiatu w sprawie planowanego przebiegu linii kolejowych przez ziemię olkuską: Są przeciw. Wszyscy. Pod komunikatem podpisali się Krzysztof Dudziński - wójt gminy Bolesław, Mirosław Gajdziszewski - burmistrz Bukowna, Bogumił Sobczyk – olkuski starosta, Roman Piaśnik – burmistrz Olkusza i Norbert Bień – wójt gminy Klucze.

Minister Horała nie powinien się dziwić. Stanowisko samorządowców jest pochodną emocji mieszkańców powiatu, które mogliśmy obserwować na spotkaniach poświęconych konsultacjom w sprawie linii kolejowych. Obawy o wywłaszczenia, utratę wartości nieruchomości, a w najlepszym razie spokoju i ciszy wzięły górę. Nikt nie uwierzy, że życie w miejscowości, przeciętej torami kolejowymi, po których poruszają się pociągi z prędkością 250 km na godzinę, będzie takie samo jak wcześniej. I dlatego słowa: - […] nie akceptujemy zaprezentowanych przebiegów linii nr 111 i nr 113 w ramach ciągu nr 7 – były jedynymi, które minister Horała mógł usłyszeć.

Nie oznacza to oczywiście, że samorządowcy są przeciwko budowie CPK. - Widzimy potencjał, jaki dla Ziemi Olkuskiej niesie budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz Węzła Małopolsko-Śląskiego. Jesteśmy przekonani, że zakładana lokalizacja stacji kolejowej w Olkuszu znacząco poprawi dostępność komunikacyjną mieszkańców całego powiatu olkuskiego. Inicjatywa ta jest tym bardziej cenna zważywszy na historyczny brak atrakcyjnych połączeń, łączących mieszkańców powiatu olkuskiego ze stolicą województwa – piszą w komunikacie.

Dlatego samorządowcy nie ograniczyli się do prostego: „nie zgadzamy się”. Zaproponowali wyjście z sytuacji, jakim są uzgodnione wspólnie trzy nowe warianty tras kolejowych, wykluczające ewentualność wyburzeń w obszarach terenów zabudowanych. Ma to sens – z lokalnej perspektywy lepiej widać, jakie obszary są szczególnie cenne i którędy ominąć domy, niż z perspektywy Warszawy. Propozycje zostały zaprezentowane na załączonej mapie.

- Proponowane przez starostę oraz włodarzy miast i gmin przebiegi tras zostaną przygotowane przez firmę projektową i przekazane do CPK sp. z o.o. – informują samorządowcy.

Tak wyglądają propozycje wariantów samorządowych: