niedziela, 13 listopada 2022 13:04

Był najmłodszym Polakiem, który zdobył Matterhorn. Pasją zaraził go tata. Dziś sądeczanin ma na swoim koncie wielkie sukcesy!

Autor Joanna Jamróz-Haładyj
Był najmłodszym Polakiem, który zdobył Matterhorn. Pasją zaraził go tata. Dziś sądeczanin ma na swoim koncie wielkie sukcesy!

Na koncie pochodzącego ze Starego Sącza Jaśka Gurby jest coraz więcej sukcesów. Pasjonat górskiej wspinaczki oprócz tytułów Mistrza Polski i zdobycia Pucharów Polski może pochwalić się m.in. zdobyciem szczytu El Capitan. W rozmowie z Głosem24 młody sportowiec opowiada o tym, jak zaczęła się jego pasja oraz o swoich planach na przyszłość.

18-letni Jasiek Gurba, pomimo młodego wieku, ma na swoich koncie wiele sportowych sukcesów. Pochodzący ze Starego Sącza sportowiec wielokrotnie zdobywał tytuły Mistrza Polski a także złote medale Pucharu Świata. Dwa razy udało mu się wygrać brązowy medal w Pucharze Europy. Jako reprezentant Polski brał udział w Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Świata. Był najmłodszym Polakiem, któremu udało się zdobyć Matterhorn (miał wtedy 12 lat). W tym roku pokonał dwie bardzo wymagające trasy. W sierpniu w towarzystwie Damiana Gronia i swojego taty zdobył „Egzorcystę”. Z kolei w październiku wyruszył do Californii, aby wraz z Patrykiem Kuncem i Maciejem Książczykiem zmierzyć się z mityczną ścianą El Capitan. Cel został osiągnięty po 60 godzinach.

O swojej pasji, którą zaraził go jego tata, wymagającej drodze po sukces i marzeniach opowiada w rozmowie z Głosem24 Jasiek Gurba.

Jasiek Gurba/ Fot.: archiwum prywatne Jaśka Gurby
Jasiek Gurba/ Fot.: archiwum prywatne Jaśka Gurby

Jak to się stało, że zajął się pan wspinaczką?

– Tata zaraził mnie pasją do wspinania. Pierwszy raz miałem styczność ze wspinaniem w wieku 3 lat. Zacząłem się wspinać w wieku 5, a regularnie trenować w wieku 9 lat.

Co daje panu wspinaczka?

– Wspinanie daje mi szczęście, satysfakcję i możliwość odcięcia się od świata. Jest ona dla mnie innym wymiarem.

Czy oboje rodzice wspierali pana pasję?

– Tak, rodzice bardzo pomagali mi w moim rozwoju wspinaczkowym.

Na Pana koncie jest wiele osiągnięć, m.in. jeszcze z czasów szkolnych. Które z nich jest dla Pana najcenniejsze?

– Myślę, że wymieniłbym trzy. Dwa to moje ostatnie przejścia, czyli "Golgota" - najtrudniejsza wielowyciągowa droga w Polsce i Freerider w Stanach Zjednoczonych, która jest najdłuższą i jedną z najbardziej wymagających dróg, jaką w życiu robiłem. Trzecim dokonaniem, jakim mógłbym się pochwalić, jest najmłodsze polskie wejście na Matterhorn, wszedłem na tą górę, mając 12 lat.

Jak przygotowywał się pan do ostatniej wyprawy do Californii?

– Cały rok trenuję, a doświadczenie w podobnych formacjach skalnych czerpię z Tatr. Pakuję się w miarę podobnie na każdy wyjazd, więc rzeczy spakowałem dzień przed wyjazdem.

Jasiek Gurba z kolegą Patrykiem na zjazdach/ Fot.: Jasiek Gurba
Jasiek Gurba z kolegą Patrykiem na zjazdach/ Fot.: Jasiek Gurba

Przed waszym (pana i pańskich kolegów) wyjazdem, zdobycie szczytu udało się tylko kilku grupom z Polski. Wiedzieliście, że się uda, czy też były obawy, że jednak nie tym razem?

– Największe obiekcje miałem jeszcze przed wyjazdem, czy na pewno pójdę na tę drogę. Gdy już podjęliśmy decyzję o przejściu tej drogi, byłem znacznie pewniejszy, że ją zrobimy. Nasz zespół ma 5. polskie klasyczne przejście Freeridera.

Co był najtrudniejsze podczas wspinaczki?

– Najtrudniejsza była logistyka przejścia. Trzeba było zaplanować noclegi w ścianie i sprawnie pokonywać kolejne metry. Bardzo ważne było zachowanie porządku między linami (bo w ścianie mieliśmy trzy) na stanowisku. Dużo w tej kwestii się nauczyłem.

Jasiek Gurba z Patrykiem Kuncem i Maciejem Książczykiem/ Fot.: Patryk Kunc
Jasiek Gurba z Patrykiem Kuncem i Maciejem Książczykiem/ Fot.: Patryk Kunc

Co pan czuł, stojąc na szczycie El Capa?

– Czułem satysfakcję i ulgę. Wiedziałem, że podołałem wyzwaniu i presji, którą na siebie nałożyłem. Na pewno też poczułem ulgę, że po 3 dniach mogę ściągnąć uprząż i stanąć bezpiecznie na ziemi, nie przejmując się, że przez przypadek mogę spaść.

Gdyby miał pan ocenić trudność tej wyprawy, porównać ją z poprzednimi?

– Tak jak mówiłem wcześniej, największym dla mnie wyzwaniem była logistyka wspinania wielkościanowego. Wyjazd był też dla mnie wyjątkowy z tego względu, że musiałem sam się dostać do doliny Yosemite w Kalifornii. Niedawno skończyłem 18 lat, więc samodzielne loty samolotem to dla mnie nowość.

Jasiek Gurba z Patrykiem Kuncem i Maciejem Książczykiem/ Fot.: Patryk Kunc
Jasiek Gurba z Patrykiem Kuncem i Maciejem Książczykiem/ Fot.: Patryk Kunc

Czy komuś dedykuje pan swoje sukcesy?

– Moje sukcesy mogę dedykować mojemu tacie, który zaraził mnie tą pasją i zawsze mnie w niej wspiera.

Jeśli kogoś fascynuje wspinaczka i chciałby spróbować swoich sił, od czego powinien zacząć? Co robić, aby odnosić sukcesy w tej dyscyplinie?

– Najlepiej zacząć od zapisania się na sekcję wspinaczkową na lokalnej ścianie wspinaczkowej.

Jasiek Gurba/ Fot.: fot. Sebastian Kostkiewicz - archiwum prywatne Jaśka Gurby
Jasiek Gurba/ Fot.: fot. Sebastian Kostkiewicz - archiwum prywatne Jaśka Gurby

Czym zajmuje się Pan oprócz wspinaczki?

– Lubię jeździć na rowerze. Jeszcze jak chodziłem do szkoły, to codziennie rano do niej dojeżdżałem na rowerze. Teraz w Krakowie też wszędzie docieram właśnie w ten sposób. Oprócz tego uwielbiam freeride, na nartach zjeżdżałem w wielu górach: Beskidach, Tatrach czy Alpach. Interesuje się też astrofotografią, która całkiem dobrze łączy się z wysokimi górami, gdzie warunki do fotografii nocnego nieba są bardzo dobre.

Jakie są pana najbliższe wspinaczkowe plany?

– W przyszłym roku planuję pojechać w Dolomity i rejon Chamonix w Alpach oraz pojechać do Maroka. Chciałbym spróbować niegdyś najtrudniejszą drogę wielowyciągową świata.

A jakie wspinaczkowe marzenia chodzą panu po głowie?

– Chciałbym wejść na Cerro Torre ,czyli górę uważaną za najtrudniejszą do wejścia na świecie. Chciałbym też poprowadzić swoje drogi na najtrudniejszych ścianach świata.

Zdjęcie główne: Jasiek Gurba z Patrykiem Kuncem i Maciejem Książczykiem na szczycie El Capitan/ Fot.: Patryk Kunc, FB

Nowy Sącz

Nowy Sącz - najnowsze informacje

Rozrywka