Władze Muszyny, z burmistrzem Janem Golbą na czele, chcą, by pod miastem powstał wyciąg narciarski. Przeciwna jednak jest RDOŚ, dla której najważniejsze są lokalne zwierzęta.
Około 4,5 kilometra od Muszyny leży miejscowość Szczawnik, na której terenie miałaby powstać takowa inwestycja. Mieszkańcy jak i lokalna społeczność wokół uzdrowiskowego miasta chce, by powstał wyciąg narciarski, który byłby realną szansą na rozwój pod wieloma względami.
RDOŚ mówi "nie"?
Jedną kwestią jest turystyka. Gmina jak i miasto otrzymywałyby w perspektywie czasu liczne przychody dzięki tej inwestycji. Wyciąg narciarski to spory koszt, ale wydaje się sensowny.
Ludzie nie wytrzymali. Zapowiadają się kolejne protesty przeciwko postępowaniu RDOŚ. Z tego co słyszę, to nie tylko w Muszynie.
Opublikowany przez Jana Golbę Czwartek, 13 marca 2025
Do tego powstałby także stok narciarski, oraz na przykład punkty gastronomiczne. Nie mówiąc o parkingach, czy wypożyczalniach profesjonalnego sprzętu narciarskiego. Wiele osób z okolicy zyskałoby pracę. Na ten moment jednak jak informują władze miasta, wszystko blokuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
— Mieszkańcy Szczawnika, a także sołtys i radni wyrazili swój stanowczy sprzeciw i oburzenie wobec postępowania RDOŚ w sprawie reaktywacji Ośrodka Narciarskiego w Szczawniku. Mieszkańcy zwracali uwagę, że inwestycja powstaje w miejscu starego kompleksu narciarskiego i jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a pomimo tego RDOŚ żąda jakichś wydumanych analiz i opracowań oraz przeciąga wydawanie uzgodnień.
- napisały władze miasta.
Mieszkańcy stwierdzili, że są gotowi w liczbie kilkuset osób jechać do siedziby RDOŚ, aby zaprotestować przeciwko przeciągającym się uzgodnieniom budowy kompleksu narciarskiego, a jeżeli to nie pomoże, to chcą jechać protestować w siedzibie Ministerstwa Klimatu i Środowiska w Warszawie. Mieszkańcy mają pretensje do RDOŚ, że ta znajduje nowe wymogi i nie przestrzega żadnych terminów.
— Ludzie nie wytrzymali. Zapowiadają się kolejne protesty przeciwko postępowaniu RDOŚ. Z tego co słyszę, to nie tylko w Muszynie.
- dodał krótko Jan Golba, burmistrz Muszyny.
Czekamy na stanowisko
Władze miasta twierdzą, iż ewidentnie widać, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska chce, aby ta inwestycja nie powstała. Z terenu Szczawnika czy Złockiego wiele osób wyjechało do pracy za granicę i do innych regionów w Polsce, bo tu nie ma pracy.
W dniu dzisiejszym ponad 70 osób ze Szczawnika spotkało się z redaktorem TVP Kraków. Mieszkańcy Szczawnika, a także...
Opublikowany przez Muszyna W Necie Czwartek, 13 marca 2025
Tymczasem kiedy rodzi się szansa na nowe miejsca pracy to RDOŚ próbuje zablokować tak potrzebną inwestycję. A przynajmniej tak odbierają to mieszkańcy. W sprawie skontaktowaliśmy się z RDOŚ, by poznać perspektywę dyrekcji. Czekamy na odpowiedź.
[AKTUALIZACJA]
Otrzymaliśmy informację od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Od sezonu zimowego 2008/09 do 2018/19 funkcjonował w Szczawniku stok o możliwościach, o które ubiega się miasto. RDOŚ zauważa jednak kwestie, które w przeciwieństwie do wcześniejszych lat, mają wpływ na brak jej zgody.
— Znacznie większy zakres inwestycji, to większe oddziaływania na środowisko, zmiana oferty to nowe oddziaływania np. w okresie letnim. Okres niefunkcjonowania ośrodka Szczawnik zbiegł się z okresem intensywnego wykorzystania sportowo-rekreacyjnego sąsiednich terenów stanowiących miejsce bytowania zwierząt, w tym objętych ochroną dużych drapieżników przede wszystkim wilka i rysia, co spowodowało zmianę ich zachowań oraz płoszenie (w wyniku zwiększonej obecności ludzi, pojazdów, hałasu, oświetlenia), a w konsekwencji wycofanie się w rejon stacji narciarskiej Szczawnik.
- zauważa RDOŚ.
Dodają, że inwentaryzacja przyrodnicza wykonana przy raporcie oddziaływania na środowisko dla rozbudowy ośrodka Szczawnik, zlecona przez inwestora wykazała, że teren inwestycji i jego otoczenie (przyjęto bufor 500m) stanowi obszar o wysokich walorach przyrodniczych.
— Dokładny zakres uzupełnień przekazaliśmy w piśmie z dnia 31 stycznia 2025 r. do Burmistrza Muszyny. Zawiera on pytania mające na celu wyjaśnienie i skorygowanie nieścisłości oraz uzupełnienie informacji, które są niezbędne do przeprowadzenia prawidłowej oceny planowanego przedsięwzięcia na środowisko. (Przykładowo: wskazano, że na badanym terenie rysie prowadzą rozród, ale nie podano dokładnej lokalizacji, czy też, wskazano, że wariant przewidziany do realizacji wiąże się z ominięciem łąk, jednocześnie wskazując lokalizację jednej z tras przez takie siedlisko. W raporcie założono możliwość wyłączenia kolei z funkcjonowania w okresie kwietnia, aby duże drapieżniki mogły odpocząć od presji antropogenicznej, zwłaszcza w okresie rozrodu i żerowania, gdzie przecież żerowanie trwa przez cały rok, rysie młode rodzą się w maju, a wilki od końca kwietnia nawet do początku czerwca).
- dodaje RDOŚ.
Znacząco wyróżnia się pod względem występowania cennych i rzadkich gatunków ssaków. Raport potwierdził, że na badanym terenie rysie prowadzą rozród (dotyczy to siedlisk leśnych położonych w sąsiedztwie planowanego zadania). Obszar badań stanowi też terytorium wilczej rodziny. Niedaleko buforu badań (500 m odległości) odnotowano niedźwiedzia. Obszar ten jest też miejscem występowania cennych gatunków ptaków i nietoperzy oraz siedlisk przyrodniczych.
Przyroda czy rozwój?
Sytuacja na razie stoi w martwym punkcie. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska skupia się na dobru lokalnej przyrody, przede wszystkim zwierząt. Miasto i mieszkańcy z kolei chcą, by Muszyna się rozwijała dzięki turystyce, a lokalna społeczność zyskała nowe miejsca pracy. Ciężko przewidzieć, jaki będzie finał tej historii. Natomiast na pewno będziemy informowali o rozwoju sytuacji.
Fot: UM w Muszynie / Facebook
