Będzie przełom? Piotr Ćwik kontra Łukasz Kmita w wyborach na marszałka Małopolski

Zakończyła się VI sesja sejmiku Małopolski. Najważniejszym jej punktem było piąte już podejście do wyboru marszałka. Niedokonanie tego wyboru skutkuje przedterminowymi wyborami.

Sesja, która rozpoczęła się o godz. 18 przerodziła się w kolejno ogłaszane przerwy. Kandydatów na marszałka poznaliśmy dopiero tuż po godz. 21. Józef Gawron - przedstawiciel tej części radnych PiS, którzy byli przeciwni Łukaszowi Kmicie, jako kandydata na marszałka zgłosił radnego Piotra Ćwika. To były wojewoda, odwołany niespodziewanie przez premiera Mateusza Morawieckiego, którego zastąpił właśnie Łukasz Kmita. Grzegorz Biedroń zgłosił z kolei - po raz piąty - nominowanego przez Jarosława Kaczyńskiego, Łukasza Kmitę. Bez precedensu jest to, że radni PiS zgłosili dwie konkurencyjne kandydatury.

Wtorkową sesję poprzedziły nerwowe ruchy PiS i stanowcze apele o zachowanie jedności. Poseł Łukasz Kmita, szef małopolskich struktur PiS, który w poprzednich wyborach nie zdołał przekonać do siebie radnych z własnego klubu, opublikował apel 20 parlamentarzystów z Małopolski, próbujących zdyscyplinować "niepokornych" radnych i skłonić ich, aby zagłosowali tak, jak postanowił prezes czyli na Łukasza Kmitę. Kuriozalne jest to, że podpisał się pod nim również sam Łukasz Kmita.

Apel o zachowanie jedności opublikowała też Małgorzata Wassermann. "Chciałabym, aby dla wszystkich było jasne, iż Prezes Partii i kierownictwo PiS jednogłośnie wskazało na Łukasza Kmitę. To wprost wynika ze statutu. Ale chcę, żebyście Państwo wiedzieli, że stało się to również na naszą prośbę - zdecydowanej większości posłów i senatorów PiS z Małopolski. W taki sam sposób ponad 5 lat temu doszło do wskazania Witolda Kozłowskiego i zarządu. Uszanowaliśmy wtedy tę decyzję. Szanując i doceniając pracę poprzedniego Zarządu, Pan Witold Kozłowski otrzymuje propozycję zasiadania w zarządzie jako I wicemarszałek. Wbrew powtarzanym w mediach opiniom jesteśmy jednością, razem wygrywaliśmy i będziemy wygrywać wybory! Apeluję i proszę moich kolegów i koleżanki z Sejmiku Małopolskiego - w imię dobra Polski i regionu - nie rozbijajcie naszej jedności, nie oddajcie Sejmiku w ręce osób, które demolują Polskę, łamią prawo i wpędzają polskie rodziny w biedę." - napisała.

Emocji wyborom dostarczyły przecieki do mediów z burzliwych negocjacji w kuluarach. Portal Onet poinformował, że wciąż niedoszły małopolski marszałek, poseł PiS Łukasz Kmita naciska na szefa sejmiku Jana Dudę (ojca prezydenta Andrzeja Dudy), by ten zrezygnował ze swej funkcji. Zawiadomił o tym w serwisie X radny PO Krzysztof Marcinkiewicz. "Nieoficjalnie: w oczekiwaniach kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości jest złożenie mandatu przez Dudę seniora" — napisał radny sejmiku z ramienia Platformy Obywatelskiej.

W międzyczasie padła też informacja, że Witold Kozłowski, Józef Gawron i Piotr Ćwik zostali zawieszeni w prawach członków partii. Wcześniej zawieszony w partii został Michał Ciechowski, dyrektor kancelarii sejmiku, a rzecznik PiS Rafał Bochenek zapowiadał dalsze konsekwencje.

• Zobacz też:

Lecą głowy. Kaczyński chce wyrzucić z partii działaczy z Małopolski

Decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zawieszony w prawach członka PiS został dyrektor kancelarii sejmiku województwa małopolskiego, Michał Ciechowski.

Marzena GitlerGłos24

W takiej atmosferze, po wznowieniu obrad tuż po godzinie 21, Józef Gawron zaprezentował innego niż Łukasz Kmita kandydata - to również były wojewoda, Piotr Ćwik, pracownik kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. Z kolei Grzegorz Biedroń ponownie zgłosił Kmitę.

Józef Gawron zaapelował do radnych PiS ale też do opozycji, aby poparli jego kandydata. O to samo prosił też sam Piotr Ćwik, za to Łukasz Kmita, w wyjątkowo, wręcz do przesady uprzejmy sposób znów prosił o głosy i dziękował prowadzącemu obrady Janowi Tadeuszowi Dudzie. Przewodniczący zripostował, przypominając, że przecieki do mediów pokazują, jaki naprawdę ma do niego stosunek Łukasz Kmita.  

Przypomnijmy, w małopolskim sejmiku na 39 aż 21 mandatów ma Prawo i Sprawiedliwość. Tuż przed godziną 22 podano wyniki głosowania. Wzięło w nim udział 39 radnych. Aby wybór marszałka został dokonany musi on zdobyć poparcie 20 radnych. Wszyscy pobrali karty, ale aż 20 głosów było nieważnych. Na Piotra Ćwika zagłosowało 6 radnych. Na Łukasza Kmitę - 13. Oznacza to, że nadal nie dokonano wyboru marszałka.

Wyniki głosowania trafnie podsumował radny Grzegorz Małodobry z PO, który stwierdził, że nareszcie wyklarowała się sytuacja i wiadomo z kim będzie można rozmawiać, aby wypracować kompromis.

Jak zapowiedział Jan Tadeusz Duda, w najbliższych dniach planowane są kolejne sesje i próby wyboru marszałka. Najbliższa odbędzie się już w czwartek, 4 lipca, o godz. 18, potem w piątek o 18, w sobotę o godz. 14 i w poniedziałek o godz. 16.

Wcześniej, w piśmie do Jana Tadeusza Dudy Łukasz Kmita apelował, aby ten nie zwoływał sesji, lub po zwołaniu jej ogłosił przerwę.

• Zobacz też: Poseł Kmita chce sparaliżować samorząd województwa? "Szaleńcze pismo"

Przewodniczący jednak do tych próśb się nie zastosował. Na V i VI sesji, na której również odbywały się wybory marszałka, konkurentem kandydata PiS był zgłoszony przez PSL wojewoda Krzysztof Klęczar. Jemu jednak również nie udało się zdobyć wymaganej większości. Po dwóch próbach zapowiedział, że już nie będzie kandydował. Nie oznacza to, że opozycja - PO i PSL, która ma w sumie 18 mandatów, nie będzie próbowała zgłosić innego, swojego kandydata.

Jeżeli do 10 lipca nie uda się wybrać marszałka, radnym wygasną mandaty i wybory do sejmiku małopolskiego trzeba będzie powtórzyć.

fot. UMWM