środa, 4 marca 2020 15:52

Jest uwięziony we własnym domu. Chcemy spełnić jego marzenie

Autor Marzena Gitler
Jest uwięziony we własnym domu. Chcemy spełnić jego marzenie

Adam Dudek z Makowicy od niemal czterech lat prawie w ogóle nie opuszcza łóżka w swoim domu. Neurosarkoidoza, na którą cierpi 37-latek, odbiera mu zdrowie i nadzieję na to, że będzie kiedyś mógł normalnie żyć. Z pomocą pośpieszył Sądecki Stetl organizując zbiórkę pod hasłem „By łóżko nie było całym światem” w ramach IV Chaimowej Cedaki – corocznej akcji charytatywnej organizowanej przez to stowarzyszenie.

Adam Dudek wraz żoną Magdą mieszka w Makowicy w gminie Limanowa. Sześć lat po ślubie zdiagnozowano u niego neurosarkoidozę: ciężką i bardzo rzadką chorobę, która zaatakowała mózg i rdzeń kręgowy. Jest sparaliżowany od pasa w dół. Sprawność krok po kroku odbierały mu dwa zatory mózgu i udar, który przeżył cudem w 2017 roku. Choroba i leki, które stale przyjmuje, spowodowały m.in. osteoporozę, której skutkiem są patologiczne złamania kręgosłupa. Z powodu bólu musi przyjmować najsilniejsze leki przeciwbólowe. Męczą go ataki padaczki. Zdiagnozowano też cukrzycę. Mężczyzna zakwalifikował się do eksperymentalnej terapii, która w Stanach przynosi pozytywne rezultaty. Od kwietnia podawane mu są comiesięczne wlewy.

Leki, artykuły medyczne i specjalistyczna rehabilitacja są bardzo kosztowne. Adam należy do Fundacji Avalon (zobacz TU). Z pieniędzy, które trafiają na jego konto z jednego procenta małżonkowie opłacają rachunki, ale wystarcza to na kilka miesięcy. Adam nie ma przyznanej na stałe renty, tylko czasową na rok. Miesięcznie na same leki małżeństwo wydaje ok. 2 tys. zł, nie licząc pampersów, opatrunków, maści. Pensja Magdy idzie w całości na spłatę kredytu na dom, który wybudowali, gdy Adam był jeszcze zdrowy.

Na pomoc mieszkańcowi powiatu limanowskiego ruszył Sądecki Sztetl, który już w 2018 roku dla niego przeznaczył pieniądze zebrane w ramach corocznej akcji akcją charytatywnej ,,Sztetlowy Mikołajek”. Akcja spotkała się z gigantycznym odzewem. W pomoc Dudkom zaangażowali się sąsiedzi, znajomi, a także lokalne instytucje. Szkoły, przedszkola, zakłady pracy, sklepy i parafie organizowały kiermasze charytatywne, maratony i licytacje. Ta reakcja to odpowiedź na postawę Adama Dudka, który aktywnie działał na rzecz swojej okolicy. Z zawodu i zamiłowania jest kucharzem. Współpracował też z Kołem Gospodyń Wiejskich w Makowicy – tworzył scenariusze i prowadził zespół folklorystyczny, a nawet sam tańczył i śpiewał promując kulturą ludową. Był niezwykle aktywny. Wszędzie było go pełno.

Największa obecna potrzeba pana Adama to nowy wózek elektryczny, bo nie ma już siły w rękach, by móc poruszać na swoim starym wózku. Koszt takiego wózka to około 8 tys. zł. Drugim marzeniem jest samochód przystosowany do przewozu osób niepełnosprawnych. Używany można kupić za 20-25 tys. zł.

W zrealizowanie tych marzeń zaangażował się Sądecki Sztetl w ramach Chaimowej Cedaki. Koordynatorem akcji jest Przemek Jaskierski. Do zainteresowania się sytuacją małżeństwa Dudków przekonał go artykuł na łamach Gazety Krakowskiej. – Organizując akcję charytatywną w Sądeckim Stetlu zawsze szukamy osób którym moglibyśmy pomóc. W 2018 roku trafiliśmy na artykuł Krysi Trzupek, z którą się znamy. Ona przybliżyła nam historię Adama Dudka. Pojechałem, odwiedziłem Adama. Poznaliśmy się. Dziś jesteśmy znajomymi. Byłem u Dudków kilka tygodni temu. Wpadłem na kawę i zapytać, co u nich słychać. Wtedy dowiedziałem się, że zdrowie Adama stale jest w regresie. Choroba atakuje jego układ nerwowy, są zmiany w mózgu i w rdzeniu. Bardzo cierp i cały czas wygląda przez okno, pogodzony z tym, że już tam nie wyjdzie. O tym, że marzą o samochodzie i wózku powiedział mi jego żona, ale dla nich było to nierealne do zrealizowania, a my odważyliśmy się spróbować. Wiedząc o ich sytuacji i tej potrzebie, postanowiliśmy kontynuować wsparcie.

By łóżko nie było całym światem - IV Chaimowa Cedaka
https://pomagam.pl/wr6p8kyw?fbclid=IwAR2DNF2Vc1mq3FQAm7OhDVAtMzE4SdrVLjrXpTF8bADzQEvcPoSBUWgN-RE Adam Dudek od niemal czterech lat prawie w ogóle nie opuszcza łóżka w swoim domu. Neurosarkoidoza, na którą cierpi młody mąż i głowa rodziny, stale odbiera mu zdrowie i nadzieję na to, że będzie kiedyś …

Warto dodać, że akcje charytatywne są wpisane w statut Sądeckiego Stetla. – Jedną z działalności stetlowych, poza upamiętnianiem i promowaniem historii i wielokulturowości ziem sadeckich jest pomaganie wzorem żydowskiego cadyka Haima Halberstama, który żył w XIX wieku, był majętnym Żydem i słynął z dobroczynności. Nasze akcje charytatywne to też jest forma upamiętnienia tej postaci – mówi Przemek Jaskierski. – Akurat ziemia limanowska często jest przedmiotem naszego wsparcia. W zeszłym roku dołączyliśmy się do pięknej akcji zbiórki pieniędzy na leczenie Justyny Stochel, a poprzednio wspieraliśmy rodzinę Węgrzynów ze Szczyrzyca, pomagaliśmy też pani Juli Bednarz z Dobrej i rodzinie Wojnarów, mieszkających pod Dobrą. Zazwyczaj my inicjujemy akcję, a potem rzesza ludzi dołącza i jakoś się to udaje. Mamy nadzieję, że teraz będzie podobnie.

„Ta zbiórka to sprzeciw wobec losu, który dotknął małżeństwo Dudków - wspaniałych, dobrych ludzi. Chcemy poprzez tę akcję ufundować Adamowi wózek i przystosowany samochód, który będzie w stanie przewozić taki sprzęt. Cele są śmiałe, ale większa jest nasza ufność i wiara w dobroć osób, które zechcą pomóc Adamowi i Magdzie. – napisali organizatorzy akcji w utworzonym z tej okazji wydarzeniu na Facebooku. - Makowica pod Limanową, gdzie mieszkają Dudkowie, to niezwykle malownicza wieś Beskidu Wyspowego. Niestety to co decyduje o jej uroku i pięknie - jej pagórkowatość i górzysty teren, dla Adama stanowi naturalną przeszkodę nie do pokonania. Siłą własnych rąk mężczyzna nie jest w stanie nawet wyjechać pod swój dom. Stąd właśnie potrzeba mocnego wózka akumulatorowego, który poradzi sobie w górskim terenie. Koszt to ok . 8.000 PLN.
Samochód z kolei pomógłby choremu wybrać się do kościoła, w odwiedziny do bliskich rozproszonych po okolicy, załatwić sprawy w mieście - słowem zapewniłby kolejną namiastkę normalności. Orientacyjny koszt używanego samochodu: 22.000 PLN. Zachęcam i z serca proszę o wsparcie dla Adama - możemy w ten sposób realnie odmienić los chorego.”

Organizatorzy chcą zebrać 30 tys. zł. Do tej pory z wpłat udało się zgromadzić 6 tysięcy. Zbiórkę dla Adama Dudy pod hasłem „By łóżko nie było całym światem” można znaleźć na stronie pomagam.pl.

Kliknij tutaj i wesprzyj By łóżko nie było całym światem | Przemek Jaskierski na Pomagam.pl
Adam Dudek od niemal czterech lat prawie w ogóle nie opuszcza łóżka w soim domu. Neurosarkoidoza, na którą cierpi młody mąż i głowa rodziny, stale odbiera mu zdrowie i nadzieję na to, że będzie kiedyś mógł normalnie żyć.Historia Adama szerzej opisana jest w artykule: https://bit.ly/3c9uYAf Ta zb …

Szczegółowe informacje o tym, jak pomóc, można uzyskać pod numerem: 696 369 994; email: jaskierskiprzemek@gmail.com

Marzena Gitler

Limanowa - najnowsze informacje

Rozrywka