W polskich lasach widziano już kangura czy pumę, ale nie węża, co gumową ma skórę. A w sobie zebrał wiele powietrza i nikt nie powie, że kawał z niego leszcza...
Mieszkanka Rajska w powiecie oświęcimskim słusznie się wystraszyła, bo węża na ogrodzeniu zobaczyła. Był jednak mały problem tej sytuacji, że ów gad zapadł w stan hibernacji. I to po kres swego żywota, bo to okazała się "dmuchana głupota".
A gdy mundurowi pojawili się już na tej posesji, to nie dostrzegli w nim żadnej agresji. Wąż był na tyle grzeczny, że policjantom wydał się wręcz niedorzeczny. I panowie mieli rację, bo ktoś błędnie ulokował jego lokację.
Była to oczywiście gumowa zabawka, ale dla zgłaszającej i tak należą się brawka. W takiej sytuacji lepiej zachować troskę, by później ocalić całą wioskę...
Foto: KPP w Oświęcimiu