W ubiegłym tygodniu w Szpitalu Powiatowym w Brzesku doszło do tragedii. Matka, w środku nocy, zaniepokojona stanem zdrowia swojego dziecka, zdecydowała się pojechać z nim na SOR. Po przyjeździe do placówki kobieta została odesłana na oddział pediatryczny, gdzie krótko później jej maleńka córeczka zmarła. Śledztwo w sprawie wszczęła prokuratura.
W poniedziałek nad ranem (20 maja) w brzeskim szpitalu rozegrał się prawdziwy dramat. Około godziny 3:00 w nocy na szpitalny oddział ratunkowy zgłosiła się matka z niespełna miesięcznym dzieckiem – noworodek miał mieć problemy z oddychaniem. Według informacji przekazanych przez portal informatorbrzeski.pl, który jako pierwszy poinformował o sprawie, kobieta została skierowana z SOR na oddział dziecięcy, gdzie doszło do gwałtownego pogorszenia się stanu zdrowia dziewczynki.
Dziecko nie żyje
Niestety mimo podjętej akcji ratunkowej, około godziny 5:00 nad ranem, dziecko zmarło. Ordynator oddziału pediatrycznego o śmierci noworodka powiadomił policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację medyczną oraz monitoring. Decyzją prokuratora ciało dziecka zostało zabezpieczone do dalszych badań.
Sekcję zwłok noworodka przeprowadzono w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, jej wyniki będą znane za około miesiąc. Prokuratura Rejonowa w Brzesku wszczęła postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat. Warto jednak podkreślić, że na razie nikomu nie postawiono zarzutów. W sprawie toczy się śledztwo.
Fot. Szpital w Brzesku/Facebook/Unsplash/Ilustracyjne
