"Szanowni Państwo, 30 marca 2020 wraca do Wieliczki komunizm" skomentował mieszkaniec gminy Wieliczka Bartłomiej Krzych. To reakcja na pomysł przeprowadzenia sesji "korespondencyjnie", bez możliwości dyskusji, zgłaszania wniosków itp. w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo z obawy przed koronawirusem. Oświadczenie w tej sprawie wydała także wielicka Platforma Obywatelska.
Bartłomiej Krzych, znany ze swojego społecznego zaangażowania i monitorowania działań samorządu w Wieliczce, opublikował wczoraj komentarz dotyczący oryginalnego pomysłu obradowania rady miejskiej, autorstwa wielickiego burmistrza. Ukazał się on na Facebooku w grupie Wieliczka Wieliczanie, która skupia już blisko 5 tys. osób.
"Szanowni Państwo, 30 marca 2020 wraca do Wieliczki komunizm. Cóż, chyba to, że podczas ostatnich 2 sesji w sprawie Studium na salę obrad przyszli mieszkańcy, a radni mieli wiele pytań i w końcu nie zgodzili się na zatwierdzenie studium, spowodowało, że czas skończyć z wolnością słowa i demokracją… Naczelnikiem Wielickiej Rzeczypospolitej Ludowej mianował się Burmistrz Artur Kozioł, który nasłał dziś na Radnych (naszych przedstawicieli) Straż Miejską z kwitami do podpisania, że zgadzają się na jego uchwały. Na swoim profilu FB i w mediach Naczelnik już dziś ogłosił podjęcie uchwał bez czekania na jutrzejszy wynik "głosowania" Rady Miejskiej.Radnym odebrano głos, możliwość zadawania pytań i zakazano przyjeżdżać na salę obrad.Wszystko oczywiście w otoczce dbania o dobro ludu. Hipokryzja. Przypomnę, że miesiąc temu Burmistrz i jego ekipa byli na wycieczce we Włoszech na karnawale, kiedy od dawna było już wiadome, że koronawirus się tam rozprzestrzenia!Teraz pod przykrywką epidemii wykorzystuje sytuację kryzysową do bezprawnego umocnienia swojej władzy i wydawania publicznych pieniędzy na swoje chore pomysły. Tak zabija w Wieliczce się dorobek i wysiłek ludzi, którzy narażali zdrowie i życie walcząc o prawa obywatelskie, wolność słowa i demokrację..." napisał.

Jak miała obradować rada w czasie epidemii? Burmistrz wysłał do domów radnych strażników miejskich z dwiema kopertami. W jednej była karta, której podpisanie miało potwierdzić udział w sesji. W drugiej znajdowała się karta do głosowania w sprawie uchwał. Wypełnione karty miały wrócić do urzędu miasta najpóźniej w dniu sesji.

Sprawa jest bulwersujaca tym bardziej, że w programie sesji znalazł się projekt zamian w budżecie i przeznaczenia 400 tys. zł na wykonanie dokumentacji centrum medycznego dla seniorów. Pomysł skądinąd pożądany, wobec starzejącego się społeczeństwa i braku odpowiedniej ilości placówek geriatrycznych, ale w czasie epidemii i wynikającego z niej kryzysu ekonomicznego zupełnie nietrafiony.
Oświadczenie w tej sprawie wydała dziś wielicka Platforma Obywatelska.

Próbowaliśmy dziś dzwonić do Urzędu Miasta Wieliczka, ale nie udało nam się połączyć z sekretariatem. Wysłaliśmy też pytania do burmistrza Artura Kozioła.
Gdy otrzymamy odpowiedzi na pytania o to, na jakiej podstawie prawnej wprowadził taką formę obrad oraz dlaczego teraz chce przeznaczyć tak duże pieniądze na odległą w czasie inwestycją i komentarz burmistrza do zaistniałej sytuacji niezwłocznie o tym poinformujemy.