Sytuacja godna umieszczenia w serii filmów o Harrym Potterze, jednak do śmiechu w tej historii nie powinno być nikomu. W Kętach, koparka bez kierowcy, jechała po remontowanym odcinku torów.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę (14 grudnia) około godziny 13. O sprawie błyskawicznie została poinformowana policja, straż oraz PKP i to właśnie pracownicy kolei zatrzymali maszynę po "przejechaniu" około kilometra.
Zdaniem operatora koparki, pojazd stoczył się na torowisko w kierunku Kęt, w wyniku spadku terenu na remontowanym odcinku.
Co najważniejsze, historia miała szczęśliwy koniec i nikt nie został w niej poszkodowany. Teraz policjanci ustalą dokładne przyczyny tego zdarzenie.
Foto: KPP w Oświęcimiu