wtorek, 10 września 2024 13:43

Tomasz Kościelniak: Dla mnie najważniejszy jest każdy mieszkaniec

Autor Artykuł sponsorowany
Tomasz Kościelniak: Dla mnie najważniejszy jest każdy mieszkaniec

–  Charsznicka kapusta jest tak dobra, ponieważ jest uprawiana z pasją. Od pokoleń na terenie Charsznicy całe rodziny zajmowały się uprawą oraz kiszeniem kapusty, dlatego nasi rolnicy wkładają w produkcję całe swoje serce – mówi Tomasz Kościelniak, który w kwietniu został nowym włodarzem gminy, słynącej z najlepszej kapusty w Polsce. O Charsznicy i planach nowo wybranego wójta rozmawiamy podczas Małopolskich Dni Kapusty.

Małopolskie Dni Kapusty 2024 w Charsznicy były okazją do rozmowy z nowo wybranym wójtem tej gminy, Tomaszem Kościelniakiem. Pytamy go zarówno o przygotowania do największego święta miejscowych rolników jak i stan gminy, która objął po wieloletnim włodarzu Janie Żebraku.  Tomasz Kościelniak podkreśla, że jego celem jest przede wszystkim dobry kontakt z mieszkańcami i taka praca w samorządzie, która zaspokoiła by największe potrzeby charszniczan. Podkreśla, że liczy na dobrą współpracę ze wszystkimi radnymi, bez względu na to, z jakiego komitetu zostali wybrani i owocną pracę, której celem jest rozwój gminy, słynącej z najsmaczniejsze kapusty.

  • Zobacz też:
[FOTO] Za nami Małopolskie Dni Kapusty. Rekordowa główka miała ponad 16 kg
W niedzielę, 8 września w Charsznicy odbyły się Małopolskie Dni Kapusty 2024. To tradycyjnie największe święto powiatu miechowskiego i największe święto małopolskich producentów kapusty, z której słynie ten region. Za nami kolejne Małopolskie Dni Kapusty. Tym razem popularne święto obchodzono w nie…

Panie wójcie, wróćmy jeszcze do wyborów. Pana największym rywalem w pierwszej turze był kandydat PiS, Paweł Janicki, jednak to pan ostatecznie przekonał do siebie wyborców, głosujących na pozostałych kandydatów. Co ciekawe Janicki w II turze dostał mniej głosów niż w pierwszej turze, a pan pokonał go z przewagą ponad 20 punktów procentowych. Co przesądziło o pana wygranej?

– Myślę, że o mojej wygranej przesądziła konsekwentna praca, gdyż miałem plan, który przez całą kampanię starałem się realizować. Mimo pewnych działań przeciwników, które nie do końca mi się podobały, starałem się robić swoje, realizować swój plan, co myślę, mieszkańcy docenili. Dla mnie najważniejszy jest każdy pojedynczy mieszkaniec, rozmowa z nim i poświęcenie chwili. Zawsze powtarzałem, że drzwi mojego gabinetu będą otwarte dla każdego. Obecnie, sprawując funkcję wójta widzę, że mieszkańcy z tego korzystają, z czego bardzo się cieszę. Podczas tegorocznych Dni Kapusty kiedy tylko miałem możliwość starałem się wyjść na stadion, do naszych mieszkańców, którzy tak licznie przybyli na święto i zamienić z każdym słowo, czy zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.

Pana komitet Pewnym Krokiem W Słusznej Sprawie nie ma obecnie w radzie gminy żadnego reprezentanta. Przewodniczącym został Zdzisław Uchto z Trzeciej Drogi. Pana główną oponentką wydaje się być radna Elżbieta Kałużna z PiS. Jak układa się współpraca z radą gminy i kto stworzył rządzącą koalicję?

– Współpraca moim zdaniem układa się pomyślnie. Wiadomo -  zawsze znajdzie się ktoś przeciwny, ale na szczęście są to jednostki. Cieszę się, że rada gminy w większości rozumie, iż wszyscy zostaliśmy wybrani przez mieszkańców po to, aby coś dla nich zrobić, a nie wzajemnie utrudniać sobie życie. Bardzo ważna jest dla mnie współpraca, po to, aby udało się sprawić, aby naszym mieszkańcom żyło się coraz lepiej. Rządząca koalicja jest tworzona przez tych, którzy głosują za przedsięwzięciami, które mają służyć naszej lokalnej społeczności.

Jak wygląda gmina, którą objął pan po poprzednim wieloletnim wójcie Janie Żebraku? Czy są pieniądze na inwestycje czy trzeba większość odłożyć na spłaty kredytów?

– Można śmiało powiedzieć, że są pieniądze zarówno na spłaty kredytów jak i na rozpoczęcie części nowych inwestycji. Nie stoimy w miejscu, pozyskujemy nowe fundusze i staramy się realizować politykę inwestycyjną poprzednika.

Bardzo dużo mówi się o problemach samorządów, wynikających z Polskiego Ładu. Jak jest w pana gminie – Charsznicy? Jak będzie wyglądał nowy budżet?

– Nie zauważyłem u nas w gminie problemów wynikających z Polskiego Ładu. Staramy się korzystać i wykorzystywać wszelkie możliwości jakie nam daje. Co do nowego budżetu, aktualnie pracujemy nad jego skonstruowaniem, ale już na tę chwilę mogę powiedzieć, że będzie on na pewno koncentrował się na inwestycjach, poprawie infrastruktury drogowej, a także na szeroko rozumianej integracji mieszkańców.

Czy sprecyzował pan już najważniejsze plany inwestycyjne na nadchodzący rok i całą kadencję? Czego najbardziej oczekują mieszkańcy?

– Cały czas pracujemy nad zaplanowaniem inwestycji, które będą jak najbardziej służyć naszym mieszkańcom, aby żyło im się lepiej, uważnie wsłuchując się w ich głosy i potrzeby oraz wykorzystując możliwe do pozyskania fundusze. Już w tym momencie mogę wspomnieć o modernizacji oczyszczalni ścieków, budowie hali sportowej w Tczycy, a także o inwestycjach, które zostały zainicjowane już podczas mojej kadencji, a są to m.in. termomodernizacja Szkoły Podstawowej w Charsznicy i Tczycy, termoizolacja pokrycia dachowego Hali Sportowej w Charsznicy, czy renowacja kortu tenisowego.

Co do tego, czego najbardziej oczekują mieszkańcy, to na pewno na remonty dróg w poszczególnych miejscowościach, co stopniowo staramy się realizować. Mieszkańcom zależy też poprawie funkcjonowania ochrony zdrowia oraz komunikacji publicznej.

Tegoroczna susza bardzo dała się we znaki rolnikom z powiatu miechowskiego. Czy mimo to na Dniach Kapusty panowała radość, czy raczej mieszane nastroje. Jak rolnicy i producenci widzą swoją przyszłość?

– Trzeba przyznać, że nasi mieszkańcy w większości pracują w rolnictwie, dlatego obecna pogoda nie jest dla nich powodem do radości, gdyż aktualne warunki atmosferyczne znacznie utrudniają prace polowe, a co najważniejsze, plony są znacznie mniejsze. Wydaje mi się jednak, że mimo wszystko na Dniach Kapusty panowała radość. Być może wynika to z faktu, iż rolnicy chcieli na chwilę oderwać się od codziennej, ciężkiej pracy.

Rolnicy oraz producenci rolni obawiają się o swoją przyszłość, gdyż niestety obecne warunki atmosferyczne nie napawają optymizmem, jednak miejmy nadzieję, że ich sytuacja w najbliższym czasie się poprawi, w czym obiecała, że pomoże tegoroczna para królewska.

Na wydarzeniu nie zabrakło zaproszonych gości, lokalnych polityków, samorządowców i przedstawicieli instytucji, wspierających rolnictwo.  Nie zabrakło też nagród dla zasłużonych. Jedną z nich odebrał wojewoda Krzysztof Klęczar. Czy może pan opowiedzieć o tym wyróżnieniu?

–  Zdecydowałem się przyznać nagrodę Przyjaciela Charsznicy wojewodzie Krzysztofowi Klęczarowi, ponieważ podczas pierwszego miesiąca pełnienia przeze mnie funkcji Wójta Gminy Charsznica mogłem liczyć na jego pomoc i okazał dużą empatię samorządową. Być może wynika to z faktu, że wojewoda sam był samorządowcem. Przez wiele lat pełnił funkcję burmistrza Kęt.

Charsznica słynie na całą Polskę ze swoich produktów rolnych. Dlaczego charsznicka kapusta, i ta surowa, i kiszona jest tak dobra?

–  Charsznicka kapusta jest tak dobra, ponieważ jest uprawiana z pasją. Od pokoleń na terenie Charsznicy całe rodziny zajmowały się uprawą oraz kiszeniem kapusty, dlatego nasi rolnicy wkładają w produkcję całe swoje serce.


Miechów - najnowsze informacje

Rozrywka