Zbliżają się wybory i to nie tylko prezydenckie, ale również uzupełniające do senatu. To właśnie te drugie rozpaliły emocje w szeregach PiS, bowiem prawdopodobnie partia opozycyjna wystawi w nich kontrowersyjną kandydatkę.
Decyzja o wyborze kandydatki na senatora miała zostać ogłoszona w niedzielę 19 stycznia podczas spotkania opłatkowego. Zgromadzonych miał poinformować Ryszard Terlecki. Jak podaje portal Onet, Prawo i Sprawiedliwość ma wystawić w wyborach Barbarę Nowak, co w obozie partii opozycyjnej wywołało mieszane reakcje.
Część była szczęśliwa, inni wręcz przeciwnie. Faktem jest, że Barbara Nowak pełniąca niegdyś funkcję kurator oświaty w Małopolsce, jest jedną z osób najbardziej skrajnej części PiS.
"Reakcje były podobne jak wtedy, gdy Nowak została wybrana na szefową PiS w Krakowie. Ja rozumiem, że mogą istnieć jakieś względy osobiste, ale tym razem chodziło o to, żeby chociaż zawalczyć o dobry wynik. Z taką kandydatką oddajemy znów Kraków walkowerem." - nie krył oburzenia jeden z lokalnych polityków PiS w rozmowie z Onetem, który wolał pozostać anonimowy.
Problemy Barbary Nowak
W 2023 o mandat senatora z Bogdanem Klichem, z ramienia PiS walczył Mateusz Małodziński. Klich zdobył wtedy ponad 184 tys. głosów, kandydat PiS niespełna 76 tysięcy. Barbara Nowak po tym jak władzę przejęła Koalicja 15 października, straciła stanowisko małopolskiej kurator oświaty. Zdobyła za to mandat do sejmiku małopolskiego.
Co warte dodania trwa dochodzenie w sprawie Barbary Nowak. Miała ona zataić w zeznaniu majątkowym posiadanie nieruchomości w Nowej Hucie. Zobaczymy czy będzie miało to wpływ na zbliżające się wybory do senatu w Krakowie, które odbędą się w niedzielę 16 marca.
fot: Barbara Nowak / X.com