Od długiego czasu mówiło się o potrzebie zmian nazewnictwa niektórych ulic w naszej gminie, szczególnie usunięcia tych patronów, którzy kojarzyli się z ustrojem komunistycznym. I choć nie wszystkim spodobały się przepisy tzw. ustawy dekomunizacyjnej, na mocy której samorządy zmuszone są do podejmowania stosownych uchwał w sprawach zmian nazw ulic, to dzisiaj wiemy, że dekomunizacja nie ominęła Trzebini.
Muszę przyznać, że spotkania związane z wyborem nowej nazwy dla osiedla lub ulicy cieszyły się w mieście różnym zainteresowaniem. Przeważnie niewielkie grono – na zebraniu zwołanym przez sołtysa lub przewodniczącego rady osiedlowej – decydowało o tym, kto od tej pory będzie patronował danemu miejscu. Propozycje były różne – od nazwisk upamiętniających wybitne postaci po skróty tematyczne związane z terenem aż po neutralne nazewnictwo, do którego „nikt się już nie przyczepi”. Takie były nastroje, w których przyszło proponować, konsultować i wybierać nową nazwę, która później – dzięki uchwale Rady Miasta – staje się obowiązującą nazwą.
I tak w Trzebini zmieniliśmy m.in. Osiedle Związku Walki Młodych na Osiedle Widokowe, Osiedle Generała Waltera na Osiedle Na Skale. Zrezygnowaliśmy z Nowotki na rzecz ulicy Spokojnej, a z Zawadzkiego – na ulicę Dworską. Odcięliśmy się od ulicy 22 Lipca i odtąd będziemy o niej mówić jako ulica Lipcowa, natomiast ulica Styczniowa zastąpi dotychczasową ulicę Stycznia.
Pewnie jeszcze długo wspominać będziemy o starym nazewnictwie, jeszcze nie jeden raz posłużymy się dawną nazwę, może z sentymentu, może z braku chęci zmiany. Ale zachowaliśmy się jak trzeba, nie tylko w myśl ustawy… Szkoda tylko, że nie zawsze byliśmy odważni, by wybrać nowych godnych patronów, a poszliśmy w kierunku nazw nie hołdujących żadnym postaciom, ale przynajmniej jako władza samorządowa uszanowaliśmy wolę mieszkańców, którzy podczas zebrań wybrali takie właśnie nowe nazwy…
Wojciech Hajduk
www.wojciech-hajduk.pl