Od wczesnych godzin porannych, policjanci z zakopiańskiej drogówki przeprowadzili intensywne kontrole na drogach powiatu tatrzańskiego.
Logika podpowiadała, że większość osób prowadzących 1 stycznia swoje pojazdy będzie trzeźwa, bo reszta pasażerów spożywała alkohol w noc sylwestrową. Jednak już pierwsze zatrzymania pokazały, że problem nietrzeźwych kierowców nie zniknął w nowym roku, a szkoda.
Pierwszy zatrzymany pijany kierowca
Już 1 stycznia o godzinie 9:00 w Poroninie, na ulicy Kasprowicza, zatrzymano pierwszego kierowcę pod wpływem alkoholu. 19-latek z powiatu nowotarskiego, prowadząc Opla, miał w organizmie blisko 0,8 promila alkoholu. Pomimo wczesnej godziny, mężczyzna zdecydował się na jazdę, będąc pod wpływem.
Z kolei przed 11:00 na zakopiańskiej Harendzie, policjanci zatrzymali kolejnego pijanego kierowcę. Tym razem był to 24-letni obywatel Ukrainy, który prowadził Audi. Po badaniu alkomatem okazało się, że kierowca miał 0,6 promila alkoholu w organizmie. Zatrzymany został nie tylko on, ale także jego pojazd, który odholowano na policyjny parking.
Nie pierwszy, ale chociaż ostatni
Około godziny 12:00 w Kościelisku, na ulicy Kubińca, funkcjonariusze drogówki zatrzymali kolejnego nietrzeźwego kierowcę. 28-letni mężczyzna z powiatu łomżyńskiego kierował Audi, mając w organizmie 0,4 promila alkoholu. Po badaniu okazało się, że jego stan trzeźwości był na granicy dopuszczalnych norm, jednak mimo to został zatrzymany.
Piłeś? Nie jedź!
Osoba prowadząca pojazd pod wpływem alkoholu może zostać ukarana nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto grozi jej co najmniej tak samo długi zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
W przypadku, gdy wynik badania alkomatem wskazuje na obecność co najmniej 1,5 promila alkoholu, policja może skonfiskować pojazd, który stanowi własność sprawcy przestępstwa, co ma na celu pokrycie przyszłej grzywny.
fot: Unsplash / Zdjęcie ilustracyjne