We wtorek (21 czerwca) przed godziną 17 w jednym z mieszkań przy ul. Floriańskiej w Tomicach (powiat wadowicki) wybuchł pożar.
W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana i z poparzeniami trafiła do szpitala. Podczas akcji okazało się, że w płonącym, zadymionym mieszkaniu był jeszcze kot. Strażacy wynieśli nieprzytomnego kocura z budynku i rozpoczęli jego reanimację.
– Kot - po prostu kot, albo kot - członek rodziny, domownik, wyniesiony z pogorzeliska. W takich sytuacjach żywy, sprawny kot nie da się, ot po prostu wynieść, czyli kot nieprzytomny, pewnie martwy. I co trzeba, a no odpowiedni sprzęt i odpowiedni ludzie których nadzieja nie zna granic
– informują druhowie z OSP Tomice.
Na szczęście bezbronnego kotka udało się uratować. Jak informują strażacy, nie obyło się bez łez wzruszenia!
Źródło/Fot. OSP Tomice