Przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto, Jan Hoffman, zarzucił prezydentowi Krakowa, Aleksandrowi Miszalskiemu, potencjalny konflikt interesów między jego funkcją radnego, a działalnością spółki UTC Tour Operator, której był udziałowcem. Podczas ostatniej sesji rady miasta oraz specjalnej konferencji prasowej, zorganizowanej 28 lutego przed krakowskim magistratem, Hoffman zaprezentował dokumenty, które mają potwierdzać jego zarzuty.
Pod koniec zeszłego roku prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, przegrał sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym po skardze złożonej przez radnego Jana Hoffmana. Spór dotyczył realizacji obietnic wyborczych Miszalskiego, które Hoffman próbował ocenić, pytając o podjęte działania. Jan Hoffman, prawnik i przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy I Stare Miasto, we wrześniu 2024 roku skierował zapytanie do Urzędu Miasta Krakowa (UMK) z zapytaniem o realizację 144 obietnic wyborczych złożonych przez obecnego prezydenta miasta w trakcie kampanii, ale urzędnicy odpowiedzieli, że nie otrzyma żądanych informacji, albowiem wniosek dotyczy „wyłącznie realizacji przedwyborczych zobowiązań osoby fizycznej kandydującej na stanowisko Prezydenta Miasta Krakowa, które w żaden sposób nie miały związku z działaniami prowadzonymi przez organ administracji publicznej czy realizacją zadań publicznych”. Sprawa trafiła do Sądu, który przyznał rację Hoffmanowi. Tym razem zarzuty są poważniejsze.
Z ustaleń radnego Hoffmana wynika, że w latach 2014–2019, kiedy Aleksander Miszalski był radnym Krakowa i przewodniczącym Komisji Promocji i Turystyki, posiadał udziały w spółce UTC Tour Operator (sprzedane w 2023 roku bratu). Firma miała w tym czasie zawierać umowy z Krakowskim Biurem Festiwalowym (KBF), gminną instytucją kultury.
Według Hoffmana, spółka sprzedawała bilety na miejskie wydarzenia i pobierała prowizję w wysokości 7% brutto. Ponadto jej oferty turystyczne były dostępne w miejskich punktach informacji turystycznej. Radny podkreślił, że choć umowy mogły być zawierane zgodnie z prawem, to wątpliwości budzi ich etyczny wymiar. - Nie zarzuciłem Panu Prezydentowi złamania prawa. Wskazałem natomiast na wątpliwości natury etycznej. Ujawniony przeze mnie przypadek udowodnił, że konieczna jest pilna zmiana przepisów, a konkretnie treści art. 24f ustawy o samorządzie gminnym. Nie może być tak, że za drobne transakcje ze swoimi gminami radni w całym kraju tracą mandaty, a dopuszcza się by spółki, których wspólnikami są radni robili interesy z gminnymi jednostkami. Prawo tworzą politycy i niestety mam wrażenie, że jest to furtka którą politycy zostawili politykom - powiedział w rozmowie z portalem Głos24 przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy I Stare Miasto i zaznaczył: - Co nie znaczy, że należy z tej furtki korzystać. Jako Przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto nie wyobrażam sobie, żeby spółka, w której miałbym udziały remontowała chodniki na terenie Dzielnicy I Stare Miasto. Prawa bym w ten sposób nie złamał ale czułbym, że to jest nie w porządku.
TO ZDECYDOWANIE NAJCIEKAWSZY POST, JAKI DOTYCHCZAS OPUBLIKOWAŁEM. Prezydent Aleksander Miszalski w latach 2014-2019 był...
Opublikowany przez Jan Hoffman - Przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy I Stare Miasto Środa, 26 lutego 2025
Apel o interwencję Komisji Rewizyjnej
Jan Hoffman zapowiedział skierowanie sprawy do Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Krakowa. Zaapelował o szczegółową analizę dokumentacji przetargowej i umów zawartych przez UTC Tour Operator z KBF. Ponadto zasugerował, by komisja rozważyła wniosek do Sejmu o zmianę przepisów zapobiegających podobnym sytuacjom w przyszłości.
– Rozwijając kwestię konieczności zmiany przepisów, wskazuję, że zgodnie z obecnym brzmieniem art. 24f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym: Radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności – wyjaśnia Hoffman, i dodaje: – Przepis ten powinien być zmieniony w ten sposób, aby dotyczył również Radnych, którzy posiadają ponad 10% udziałów w spółkach, które prowadzą działalność z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy.
– Obecnie posiadanie nawet 50% udziałów w spółce z o.o. prowadzącej działalność z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy nie stanowi złamania zakazu, o którym mowa w art. 24f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym (i art. 25b ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym) – podkreślił Hoffman. Dodał również, że oczekuje od prezydenta Miszalskiego deklaracji, iż żadna firma, z którą był związany, nie będzie prowadziła interesów z miastem.
Kpiny z prezydenta
Całą sytuację 28 lutego opisał radny Gibała, niedawny kontrkandydat Miszalskiego w wyścigu po prezydencki urząd, który w swoich mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym opisał wystąpienie radnego Hoffmana na ostatniej sesji rady miasta. Dodatkowo zauważył, że w trakcie ostatniej kampanii wyborczej, Miszalski lobbował za dotacjami dla branży turystycznej, jednocześnie posiadając udziały w spółkach z tej branży, które otrzymały prawie 12 mln zł dotacji w latach 2020-2021.
Oba te fakty układają się w pewien wzór – pokazują, że Aleksander Miszalski jest bardzo "zaradnym" i "przedsiębiorczym" politykiem.
Czekam, kiedy będąc prezydentem Krakowa Aleksander Miszalski założy prywatną spółkę, która będzie pośredniczyła między miastem a Mieszkańcami w sprzedaży biletów komunikacji miejskiej w zamian za prowizję w wysokości 7%. No bo czym różniłoby się to od tego, co robił będąc radnym?"
– konkluduje swój wpis Gibała.
Na ostatniej sesji rady miasta Jan Hoffman - Przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy I Stare Miasto poinformował o...
Opublikowany przez Łukasz Gibała Piątek, 28 lutego 2025
"Nie doszło do złamania prawa"
Do całej sprawy ustosunkował się prezydent Miszalski, który w komentarzu zamieścił następującą wypowiedź: "Zarzuty Pana Hoffmana są bezpodstawne. Miałem udziały w UTC Tour Operator, ale nie zarządzałem spółką ani nie podejmowałem decyzji. Nie doszło do złamania prawa. Działała na rynkowych zasadach, a przetargi wygrywała lub przegrywała w zależności od oferty – nie miałem na to wpływu. Pan Hoffman woli ataki personalne zamiast rozmowy o mieście. Ja koncentruję się na pracy dla Krakowa i jego mieszkańców".
Na odpowiedź wywołanego radnego nie trzeba było długo czekać. "Aleksander Miszalski Szanowny Panie Prezydencie, przypisuje mi Pan słowa, których nie wypowiedziałem i wdaje się Pan z tymi niewypowiedzianymi przeze mnie słowami w polemikę. Gratuluję! Nie zarzuciłem Panu złamania prawa" - zaczął przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto, kontynuując: "Wskazałem natomiast na wątpliwości natury etycznej. Pana przypadek udowodnił, że konieczna jest pilna zmiana przepisów. Nie może być tak, że za drobne transakcje ze swoimi gminami radni w całym kraju tracą mandaty, a dopuszcza się by spółki, których wspólnikami są radni robili interesy z gminnymi jednostkami. I jeszcze jedno: co by Pan sobie o mnie pomyślał, gdyby się na przykład okazało, że spółka w której mam udziały remontuje chodniki na terenie Dzielnicy I Stare Miasto? Uznałby Pan, że to jest etycznie w porządku? Informowanie o tym uznałby Pan za „atak personalny”?". Swój komentarz radny Hoffman zakończył następująco: "Proszę też pozwolić mi pozostawić bez komentarza Pańskie słowa o koncentrowaniu się przez Pana na pracy dla Krakowa i jego mieszkańców. Życzę miłego wieczoru!".
Sprawę udziałów prezydenta Miszalskiego w UTC Tour Operator sp. z o. o. skomentował też radny Rafał Nowak z Klubu Radnych Kraków dla Mieszkańców. "Aleksander Miszalski jestem przerażony tym, że tak po ludzku nie czuł Pan, że było to nieetyczne i narażone na konflikt interesów. Tłumaczenie się, że Pan nie podejmował decyzji w spółce, w której był Pan udziałowcem i współwłaścicielem... obraża mieszkańców Krakowa. Myślę, że mieszkańcy zdali już sobie sprawę, że głos oddany na Pana w poprzednich wyborach to był głos stracony" - napisał Nowak, jednak nie doczekał się odpowiedzi od włodarza miasta, podobnie, jak inni wypowiadający się w tej sprawie pod postem radnego Gibały.
Z prośbą do komentarz do całej sytuacji zwróciliśmy się do Rzeczniczki Prasowej Prezydenta Miasta Krakowa Joanny Krzemińskiej, która poinformowała naszą redakcję, że swoje stanowisko włodarz miasta przedstawił w komentarzu pod postem radnego Gibały i nie będzie więcej poruszał tego tematu.
Fot.: Jan Hoffman, archiwum prywatne/Aleksander Miszalski, Facebook