W Krynicy-Zdroju otwarto jedyną w Polsce drewnianą wieżę widokową o wysokości prawie 50 metrów. Na jej szczyt prowadzi ścieżka edukacyjno- przyrodnicza w koronie drzew, zapewniając wyjątkową panoramę Beskidu Sądeckiego.
Wieżę usytuowano na szczycie stacji narciarskiej Arena Słotwiny (896 m n.p.m.), wykorzystując najbardziej ekologiczną technologię dla budowy tego typu infrastruktury. Wzdłuż ścieżki o długości 1030 metrów umieszczonych zostało kilka przystanków edukacyjnych i zręcznościowych, polegających na przechodzeniu po wąskiej kładce czy też ruchomych belkach, mając pod sobą solidną zabezpieczającą siatkę. Stopniowe nachylenie, między dwoma a sześcioma stopniami na całej trasie, pozwala wejść na wieżę osobom niepełnosprawnych i z wózkami dziecięcymi. Bezpieczeństwo turystów zapewniają solidne, drewniane konstrukcje, poręcze i siatki z obu stron ścieżki.
- Wieża służy nie tylko wyeksponowaniu krajobrazu i innych atrakcji regionu. Celem projektu jest stworzenie atrakcji turystycznej „bez barier”, przyjaznej dla kobiet z małymi dziećmi, osób niepełnosprawnych i osób, spędzających czas ze swoimi zwierzętami - zaznaczył Łukasz Smółka, wicemarszałek Małopolski.
Zwierzęta trzeba jednak zostawić tuż przed samą trasą w specjalnie do tego przystosowanych kojcach. - Z uwagi na różne reakcje ludzi i zwierząt nie zdecydowaliśmy się na wpuszczenie czworonogów na trasę - informuje Grzegorz Lenartowicz z Areny Słotwiny. Wyjście na wieżę jest również możliwe dzięki istniejącej kolei linowej. Można też wjechać rowerem, ale trzeba go zostawić na stojaku przed wejściem. Zejść można trasą spacerową lub zjeżdżalnią o długości 60 metrów, zlokalizowaną na wysokości 24 m wewnątrz wieży, która wkrótce zostanie oddana do użytku. - Wieża zaprojektowana przez polskich architektów została wykonana z robinii akacjowej, niezwykle twardego drewna, gwarantującego wieloletnią wytrzymałość w trudnych warunkach górskich - podkreślił Lenartowicz.
Budowa wieży kosztowała ponad 15 mln zł, z czego wsparcie z funduszy europejskich wyniosło 3,6 mln zł.
inf. i foto: UMWM/fot. Paweł Janik Studio Front
