"Wandali mamy pod dostatkiem" Komu przeszkadzają krakowskie drzewa?

"To już nie efekt burzy..." pisze Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie, publikując zdjęcia zniszczonych z premedytacją drzew. Kilka dni temu ktoś dosłownie skosił drzewo w Parku Solvay. Teraz ktoś obsypał drzewa przy krakowskich Plantach solą, aby nie mogły pobierać wody. "Wandali mamy pod dostatkiem" grzmią ludzie w komentarzach.

Głośno o krakowskich wandalach zrobiło się wczoraj (1 sierpnia), kiedy to Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie opublikował zdjęcia połamanego drzewa Parku Solvay oraz dwóch w Parku Maćka i Doroty. "To już nie efekt burzy...To niestety ludzka głupota, bezmyślność i okropny akt wandalizmu" - pisał ZZM. Sprawa została zgłoszona na policję, jednak na razie sprawca nie jest znany. W komentarzach pod postem informującym o zniszczeniu drzew ludzie nie zostawili suchej nitki na sprawcy. "To nie jest złamanie tylko był w ruchu toporek. Nie wiem, jakim trzeba być kretynem, żeby w miejskim parku ścinać drzewa?" - pisze jedna z internautek.

Sprawa jeszcze nie zdążyła ucichnąć, a przeciwnicy krakowskiej zieleni znowu uderzyli. Tym razem sieć obiegły zdjęcia z krakowskich Plant. Ktoś obsypał tamtejsze drzewa solą w taki sposób, aby korzenie nie mogły pobierać wody z ziemi. Nie ma tu mowy o przypadku, ktoś celowo i z premedytacją chciał zniszczyć drzewa. Pracownicy ZZM oczyścili drzewa z soli, a następnie dokładnie je sprawdzili. "Komu może przeszkadzać drzewo na Plantach? Takie działanie wymyka się jakiejkolwiek logice." - pisze ZZM na swoim Facebooku. Również ta sytuacja została zgłoszona na policję, jednak podobnie jak w poprzednim przypadku sprawcy nie udało się ustalić. " Niestety, wandali mamy pod dostatkiem" piszą internauci.

Obie sprawy bada policja. Na chwilę obecna nie wiadomo czy stoją za nimi ci sami sprawcy. Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie apeluje: "Reagujmy, jeśli tylko widzimy tego rodzaju działania. Brak społecznego przyzwolenia i piętnowanie takich czynów, poza oczywiście działaniami Policji czy Straży Miejskiej, to czasami najlepszy z odstraszaczy."

fot. ZZM Kraków