Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się mieszaniec gminy Kęty (powiat oświęcimski), który w nocy z 24 na 25 lipca wsiadł za kierownicę samochodu mając 3,6 promila alkoholu we krwi. Dziwne zachowanie kierującego zgłosił policjantom inny uczestnik ruchu drogowego.
Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (24/25 lipca) na trasie Oświęcim – Włosienica (DK44). Tuż przed godziną 23 dyżurny oświęcimskiej komendy Policji otrzymał zgłoszenie od operatora numeru alarmowego 112, że jeden z kierowców zauważył jadącą slalomem skodę. Informacja natychmiast została przekazana do policjantów pracujących w terenie.
Po kilku chwilach jeden z patroli na ulicy Suskiego we Włosienicy dostrzegł najpierw pojazd zgłaszającego z włączonymi światłami awaryjnymi, a po jego wyprzedzeniu jadącą wężykiem skodę. Funkcjonariusze włączając sygnały uprzywilejowania wyprzedzili skodę, po czym zatrzymali kierowcę skody do kontroli. Jak się okazało, za kierownicą auta siedział 49 – leni mieszkaniec gminy Kęty. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało aż 3,6 promila alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do oświęcimskiej komendy Policji. Przypominamy, że za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz grzywna nawet do 60 tysięcy złotych.
inf./fot. Małopolska Policja