W piątek 21 marca na ulicach Krakowa rozegrał się pościg, podczas którego 21-letni kierowca motocykla uciekał przed policją. Dostał niesłychanie wysoki mandat.
Młody mężczyzna pędził ulicami stolicy Małopolski, co zauważył jeden z policjantów. Funkcjonariusz postanowił zatrzymać niebezpiecznie jadącego kierowcę, co okazało się niezbyt łatwe.
Szokująco wielki mandat
Finalnie 21-latek został zatrzymany, co okazało się brzemienne w skutkach. Został bowiem nałożony na niego mandat o sumie 14 tysięcy złotych, oraz 222 punkty karne. Ciężko uznać, która z tych liczb budzi większy szok, więc należy wybrać wedle uznania. Wyszło także na jaw, że nie miał on uprawnień do poruszania się takim pojazdem.
Miał być rok, będzie znacznie więcej...
Mężczyzna został także sprawdzony w bazie danych, co okazało się słuszną decyzją. Kierowca motocykla miał do odsiedzenia rok pozbawienia wolności. Co ciekawe za piątkowe wybryki na ulicach Krakowa grozi mu nawet do 5 lat, więc można powiedzieć, że średnio to przekalkulował.
W piątek na krakowskich ulicach rozegrały się sceny rodem z filmu akcji. Funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Krakowie, mł. asp. Kamil Styrna, ruszył w pościg za motocyklistą, który nie zatrzymał się do kontroli.
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) March 25, 2025
Zatrzymany w wyniku pościgu 21-latek w trakcie ucieczki… pic.twitter.com/gKA6NsjfvV
21-latkowi za prowadzenie pojazdu mechanicznego bez uprawnień grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych. O dalszym jego losie ma zadecydować sąd.
Fot: KMP w Krakowie / Facebook