piątek, 26 stycznia 2018 15:04, aktualizacja 7 lat temu

Mędrzechów: Tu wszystko jest możliwe

Autor Marzena Gitler
Mędrzechów: Tu wszystko jest możliwe

Mędrzechów – niewielka licząca ponad 1000 mieszkańców miejscowość w powiecie dąbrowskim. Dlaczego o nim piszę? Cała społeczność poruszyła niebo i ziemię, żeby zdobyć, wydawałoby się, nieosiągalną ilość pieniędzy na leczenia 9-letniej Oliwi, uczennicy szkoły podstawowej w Mędrzechowie. W ciągu kilku miesięcy zebrano prawie milion złotych. Niewiarygodna prawda. Ale tu wszystko jest możliwe.

Diagnoza
Oliwia Kudła wesoła, mądra dziewczynka, uczennica wtedy II klasy Szkoły Podstawowej w Mędrzechowie w czerwcu ubiegłego roku dzień przed Bożym Ciałem poczuła się źle. Tak relacjonuje to mama Oliwi, Aneta Kudła: „Było to na dzień przed Bożym Ciałem. Oliwka traciła równowagę, zataczała się, łapała ściany. Zapytałam, co się dzieje – nic mamusiu, wszystko dobrze, zakręciło mi się w głowie, odpowiedziała. W piątek, kiedy budziłam ją do szkoły, nie mogła już sama wstać z łóżka – Mamusiu, tak mi się w głowie zakręciło… Nie dam rady…

Czekałam na poniedziałek, cały czas czuwając, obserwując. Zimne dreszcze przechodziły mi po ciele, a przecież nie wiedziałam wtedy, że to rak. Czułam to? W poniedziałek Oliwce opadał już kącik ust, miała problemy z koordynacją, lewa ręka i lewa nóżka zostawały jakby w tyle. Ile to trwało, zanim w ogóle mogłam to zauważyć? Pediatra skierował nas do neurologa, ale najbliższe wizyty były oddalone o kilkanaście dni. Dzwoniłam i niemal ze łzami w oczach błagałam, żeby lekarz nas przyjął.

Pani z recepcji kazała przyjechać i czekać pod drzwiami. 21 czerwca o godzinie 21 lekarz zgodził się nas przyjąć. Weszłam z Oliwką do gabinetu, trzęsły mi się ręce. Pierwsze słowa lekarza były dla mnie jak potwierdzenie wszystkich najgorszych myśli. Podejrzewam, że córeczka ma w głowie masę – guza, który odpowiedzialny jest za to wszystko, co się dzieje. Po tych słowach za wiele już nie pamiętam… Dotarło do mnie tylko, że nie mamy jechać do domu, że musimy jechać prosto do szpitala.

O północy w szpitalu zrobili Oliwce pierwszą tomografię bez kontrastu. Wtedy mieliśmy już pewność. Nad ranem rezonans odkrył najgorszą prawdę – pień mózgu, bez szans na operację, bez dojścia, bez nadziei…

Wtedy lekarz poprosił do swojego gabinetu, kazał usiąść, zanim powiedział, że jest fatalnie, gorzej niż źle. Guz mózgu zabija Pani dziecko, pozostaje się modlić, jest bardzo źle…
Pojechałyśmy do Prokocimia, w drodze trzymałam jej małą rączkę. Oliwka była zmęczona, ale przy mnie czuła się bezpiecznie – ja umierałam ze strachu. Później droga do Centrum Zdrowia Dziecka i decyzja, by nie robić biopsji. Pani doktor wiedziała, jak kończą się biopsje w takim stanie, Oliwka może być po niej bardzo okaleczona. Całe szczęście, że do niej nie doszło.
W CZD nikt nie pocieszył, nikt nie dał złudzeń – rokowania beznadziejne, ale musimy spróbować. Po pierwszej chemii Oliwka już nie płakała, nie mówiła, nie mogła nawet sama przełykać. Podano sterydy, które trochę poprawiły jej stan, jednak guz szalał już na dobre. Wtedy pierwszy raz zobaczyłam, że moje dziecko się boi, że nie rozumie tego, co się z nim dzieje, że nie panuje nad swoim ciałem. Mowa została trwale opóźniona, do tego doszły problemy z przełykaniem śliny. Chemia lała się w żyły, ale lekarze nie ukrywali, że do guza prawie nic nie dociera. Liczyliśmy na naświetlania i pomogły. 6 tygodni radioterapii rozbiły guza, dały trochę czasu na szukanie ratunku.”

Tę historię w Mędrzechowie i powiecie dąbrowskim znają chyba wszyscy. Bo nikt tu nie zwątpił, nikt nie pozostał obojętny. Gdy pojawiła się nadzieja, że leczenie Oliwki można podjąć za granicą, rozpoczęła się spontaniczna akcja, w która włączyli się wszyscy - od rówieśników i kolegów dziewczynki, po znanych polityków, do których dotarli miejscowi działacze.

Pierwsi do pomocy
Pierwsi jak zwykle ze zbiórką ruszyli strażacy z OSP Szczucin, Mędrzechów, Grądy, Wola Mędrzechowska, Wójcina, którzy po niedzielnej mszy pod kościołami w Szczucinie, Borkach, Bolesławiu i Odporyszowie zbierali pieniądze na pokrycie kosztów leczenia dziewczynki.

Pomysłów pomagania jest coraz więcej. Już planowany jest festyn dla Oliwki. Akcja zatacza coraz szersze kręgi, to już nie tylko Mędrzechów. Pomoc płynie z Tarnowa. Miejscowi przedsiębiorcy przekazują co mogą – vouchery na swoje usługi, przedmioty, którymi handlują. Akcje koordynuje Biblioteka w Mędrzechowie. Wszystko to trafia na aukcję. Salony reklamują ją wśród swoich klientów. „Chcemy dołożyć swoją cegiełkę do walki z guzem mózgu – informuje Małgorzata Biś z Studio Urody Choco Style z Tarnowa. Majster Market ofiarowuje narzędzia warte po kilkaset złotych.

Znajomi i przyjaciele powołują społeczny komitet. Rusza publiczna zbiórka pieniędzy. „Wszystkie fundusze, które zostaną zebrane podczas zbiórek pod kościołami, festynu oraz aukcji internetowych zostaną zdeponowane na specjalnie utworzonym koncie” – zapewniają organizatorzy. „Chcemy żebyście wiedzieli, że każdy grosz, który zostanie przez Was przekazany podczas zbiórki zostanie przeznaczony tylko i wyłącznie na potrzeby leczenia Oliwci np. koszty związane z pobytem w szpitalu, rehabilitacją, diagnostyką. Komitet Społeczny dla Oliwki do wglądu zainteresowanych osób będzie miał pełną dokumentację dotyczącą wpłat i wypłat z utworzonego konta.”

W sierpniu organizowany jest kolejny festyn. Panie z koła gospodyń wiejskich pieką ciasta, lepią pierogi. Wszytko na sprzeda,ż a cały dochód trafia do Oliwii. Do akcji przyłącza się kierowca Piotr Fetela, który przekazuje podpisaną przez siebie koszulkę i kubek. Jego fanty na festynie licytowane są aż czterokrotnie. Dzieci zbierają maskotki. Ich ilość przerasta oczekiwania organizatorów. Naczelnik OSP Mędrzechów Łukasz Bzduła zaprasza do licytowania kolekcjonerskich gadżetów - na allegro można wylicytować na rzecz dziewczynki dwie piłki z autografem Jerzego Dudka oraz pierwszego składu Legii Warszawa. Na festynie za darmo na festynie grają zespoły Grupa Metrum i De facto.

Z Mędrzechowa na cały świat
Z małego Mędrzechowa akcja rusza w Polskę i w świat. Zbiórkę wspomagają blogerzy. W listopadzie fundacja Kawałek nieba ogłasza konkurs wspólnie z blogerką - MOPP my lovelyp world, w którym warunkiem udziału jest wpłata na subkonto Oliwki. Rodzice i dzieci wysyłają zdjęcia życzeniami zdrowia dla Oliwki. Pomagają dziennikarze. O wsparcie Oliwki apeluje Informator Dąbrowski, Gazeta Krakowska a nawet stacja regionalna TVP. Reportaż emituje Paweł Sroka w Kronice TVP3. Koledzy i koleżanki ze szkoły nagrywają niezwykle wzruszający film, w którym proszą o włączanie się do zbiórki pieniędzy na leczenie dziewczynki. Każde takie przesłanie dodaje sił rodzicom dziewczynki, przed którymi piętrzą się trudności.

Stan Oliwii jest coraz gorszy. Rezonans magnetyczny ujawnia torbiel w pobliżu guza mózgu. 12 listopada rodzice z dziewczynką jadą do Londynu. - Miają jej wszczepić cztery specjalne cewniki, którymi popłynie chemia, prosto w okolice tego strasznego guza. Ten zabieg i te 8 cykli to nasza jedyna nadzieja – pisali najbliżsi. Niestety - nic z tego nie wyszło. Specjaliści w Anglii z powodu torbieli nie chcą się podjąć leczenia. Pozostaje wyjazd do kliniki w Monterrey.

Też jestem matką
Osoby wkładają w akcję całe swoje serce. Dlaczego? Tak pisze o tym właścicielka butiku Ciao Ciao Sophia: „Drogie Klientki!!! NIE mogę przestać o niej myśleć...Jestem mamą jak większość z Was miłość do jedynej córki nie do opisania. Oliwka jest blisko mnie. Podeszłam do tematu bardzo osobiście, może zbyt emocjonalnie ale tak bardzo wierzę że się jej uda ... nie umiem nie potrafię i nie chcę być obojętna. (…)”. Autorka apelu przeznacza na licytacje buty ze swojego sklepu i apeluje o to samo do zaprzyjaźnionych butików.
Są kolejne gadżety i kolejne licytacje na allegro. Piłka z autografami piłkarzy Lecha Poznań, biżuteria ślubna – każdy przeznacza to, co ma najcenniejszego. Rusza zbiórka na GoFundMe - witrynie pomocowej. Akcja rozchodzi się za pomocą Twittera i Facebooka. O zbiórkę apeluje na Twitterze nawet Władysław Kosiniak Kamysz: „❗️UWAGA❗️ PILNE❗️ 9-letnia Oliwia czeka na naszą pomoc. Mamy czas do 12XI. Wspólnie możemy uratować Jej życie”. Wielkie wsparcie daje uruchomiona akcja sms, z której wpływa aż 166 tys zł.

Walka z czasem
Czasu jest coraz mniej. Wsparcia coraz więcej. Zawodnicy z Bruk-Bet Termalica Nieciecza przeznaczają na aukcję koszulki, kubek, szaliki klubowe, proporczyk z autografami zawodników. „Czasami z naszej trybuny słychać taką pieśń „ Może jesteśmy ze wsi, ale jesteśmy najlepsi "...bo nie umniejszając nikomu zasług...tak się czasami czujemy. Nasz klub BBT nie jest największy, ale za to ma cudownych właścicieli i kadrę zarządzającą. Nas kibiców nie jest może tysiące, ale w tak małej grupie jesteśmy szybcy i sprawni, gdy sytuacja tego wymaga. Na meczu 5.11 br podeszła do nas jedna Pani, która prosiła o pomoc w załatwieniu podpisów na swoim szaliku u piłkarzy BBT, gdyż chce wystawić ten szalik na aukcji, z której dochód będzie przeznaczony na Pomoc dla Oliwki Kudła. Nie udało się tego załatwić od ręki, ale umówiliśmy się na wtorkowy dzień, że postaramy się bardzo pomóc. (…) jednogłośnie podjęta decyzja o przeznaczeniu części środków na pomoc (...) jak to mówią ziarnko do ziarnka.... (…) Oliwka z całego serca życzymy Ci szybkiego powrotu do zdrowia, i trzymamy kciuki za udaną operację. Trzymaj się i nie daj się....a gdy już będziesz zdrowa Gorąco zapraszamy cię z rodzicami do nas na trybunę na mecz.” - piszą na Facebooku. Akcję wspiera też tarnowska Pracownia filmu i fotografii Margot. Rodzice spontanicznie organizują kiermasz uliczny, na którym sprzedają to, co dali sponsorzy. Zbierają na nim ponad 7,5 tys zł. 11 listopada, podczas zorganizowanego w Dąbrowie Biegu Niepodległości, jest też „Bieg dla Oliwki" , w którym uczestnicy startują w żółtych koszulkach i kolejny kiermasz rozmaitości.

Liczy się każda złotówka
Nikt nie chce być obojętny. Swoja akcję organizuje szkoła w Mędrzechowie. „Kochani Rodzice, Uczniowie, Przedszkolaki oraz wszyscy, którzy pragnęli dołożyć swoja cegiełkę dla Oliwki. Wspólnie zebraliśmy 2191zł. Dziękujemy Wam z całego serca! Jesteście wspaniali! Teraz wspólnie trzymamy kciuki za Oliwkę i łączymy się w modlitwie różańcowej na którą wszystkich serdecznie zapraszamy - informuje na swojej stronie na Fb. Ludzie z Mędrzechowa modlą się za dziewczynkę. W jej intencji odprawiane są msze święte.

Trwa zbiórka do puszek, m.in na terenie szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. Akcję wspiera niezawodna tarnowska Polonia. Pochodzący spod Tarnowa Jarosław Latka z Waukesha w stanie Wisconsin tak pisze o akcji w listopadzie: Dziękuję bardzo za wszystkie darowizny i rozpowszechnianie tego! Jesteście gwiazdami rocka! (…) mamy ponad 40% pieniędzy potrzebnych na operację Oliwii! Mamy czas do niedzieli 12, aby dać temu małemu aniołkowi szansę i cząstkę waszego serca.” Rusza zbiórka na SiePomaga. Firma GAMA PLUS wpłaca dla Oliwii 100 tysięcy złotych.

Niewiarygodny sukces
Udaje się. 27 listopada Oliwka leci z rodzicami do Stanów. 9 grudnia oficjalnie informują, że na konto Oliwki wpłynęła cała kwota zebrana na GoFundMe. Dziewczynka porusza się na wózku. Jest bardzo osłabiona przez chorobę i dotychczasową terapię, ale jest coraz bliżej ostatecznej walki z nowotworem.

Gotowi do walki
25 stycznia udaje mi się porozmawiać z mamą Oliwii, Anetą Kudłą. - Obecnie jesteśmy w Moterrey. Dziś mieliśmy kolejny zabieg. (…) Chemia jest tu podawana przez tętnicę w pachwinie do tętnicy zasilającej pień mózgu. Nie chce tu nikogo pominąć, bo dla nas liczy się każda złotówka i za każdą jesteśmy wdzięczni z całego serca, bo dzięki tej ogromnej pomocy możemy walczyć z tą okrutną choroba. A walczymy o życie naszej córki. Oliwia to leczenie znosi nie najgorzej, jak na razie. My w Polsce z tym rozpoznaniem nie mieliśmy szans. Jedyne leczenie to radioterapią. Są tu z nami 3 inne rodziny z Polski. Oczywiście, dzięki pomocy wszystkich, bo tak to żadna z rodzin nie jest wstanie udźwignąć takich kosztów. Tu leczy się dzieci z całego świata. Na ten moment u 4 dzieci leczonych w klinice guzy całkowicie zniknęły! Cały świat nie daje tym dzieciom żadnych szans na przeżycie jednak w Meksyku maja sukcesy! My jesteśmy na początku tej ciężkiej drogi.

Bardzo bym chciała, aby nikt nie został pominięty, bo dla nas każdy grosz jest ważny i za każdy jesteśmy bardzo wdzięczni. Nawet nie ma słów jak to opisać. Jestem również wdzięczna za życzliwość, modlitwę, słowa otuchy, szczerą dobroć. Nawet nie zdawałam sobie sprawy do tej pory, że ludzie mogą tak zareagować i otworzyć swoje serca.

Ciężko jest tu, z dala od domu. Są problemy z komunikacją. Diagnoza też jest ciężka. Ale terapia daje efekty. Jest zmniejszenie guza i torbieli. Lecieliśmy do Meksyku z dzieckiem, które nie dało rady wymówić pojedynczego słowa, nie chodziło. Ból głowy był nie do zniesienia. Teraz Oliwka mówi całymi zdaniami, chodzi samodzielnie tylko musi się czegoś przytrzymać.  Objawy częściowo ustąpiły, jednak przed nami jeszcze długa walka.


Marzena Gitler

Pomóc Oliwii można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: „1062 pomoc dla Oliwii Kudły”

Dąbrowa Tarnowska - najnowsze informacje

Rozrywka