Honorowy prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner napisał list otwarty do Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Sprawa dotyczy nowego sponsora, a dokładniej procesu jego wyboru, który jak twierdzi prezes Tajner, nie jest zgodny z wartościami, transparentnością i etyką, które mają fundamentalne znaczenie dla zaufania do całego ruchu olimpijskiego.
Jak czytamy w napisanym przez prezesa Tajnera liście otwartym podpisanie przez Polski Komitet Olimpijski umowy sponsorskiej z firmą z rynku kryptowalut, jaką jest Zondacrypto, wywołało falę kontrowersji w środowisku sportowym i opinii publicznej. Prezes zaznacza, iż coraz więcej głosów wskazuje, że decyzja ta podważa zaufanie do instytucji odpowiedzialnej za reprezentowanie polskiego ruchu olimpijskiego.
— Quo Vadis, Polski Komitecie Olimpijski? Podpisanie przez Polski Komitet Olimpijski umowy sponsorskiej z firmą z rynku kryptowalut – Zondacrypto – wywołało falę kontrowersji, których nie można już zbyć milczeniem. Nie chodzi tu o technologię, czy branżę, ale o wartości, transparentność i etykę decyzji, które mają fundamentalne znaczenie dla zaufania do całego ruchu olimpijskiego w Polsce. Trudno nie uznać, że podpisanie takiej umowy w obecnych okolicznościach jest działaniem niestosownym, nieetycznym i głęboko nieprzemyślanym. Mówimy o kontrakcie na poziomie sponsora generalnego – czyli decyzji, która dotyczy wizerunku całej instytucji, jej autorytetu i pozycji w oczach społeczeństwa.
— czytamy w liście otwartym.
Prezes Apoloniusz Tajner dodaje, że w obecnej sytuacji podpisanie takiej umowy należy uznać za działanie niestosowne i nieprzemyślane. Podkreśla, że mowa o kontrakcie, który wpływa na wizerunek całej instytucji i zaufanie społeczne wobec niej.
- Zobacz też:

Wątpliwości proceduralne
— Zgodnie ze Statutem PKOl, dla ważności oświadczeń w zakresie zaciągania zobowiązań lub dysponowania majątkiem wymagane jest współdziałanie dwóch osób – Prezesa oraz Sekretarza Generalnego lub Skarbnika. Ale nawet jeśli formalnie taka procedura została zachowana, to zaciąganie tak istotnego zobowiązania jak umowa sponsora generalnego wymaga wcześniejszej dyskusji i akceptacji Zarządu PKOl. To nie jest kwestia podpisu. To kwestia zaufania, przejrzystości i odpowiedzialności.
— czytamy w dalszej części listu.
Wielu członków Komitetu miało jednak dowiedzieć się o szczegółach umowy dopiero z mediów. Taki sposób działania – jak wskazuje prezes Tajner – stoi w sprzeczności z zasadami kolegialności i transparentności.
Zasady olimpijskie a reputacja partnera
Karta Olimpijska przypomina, że ruch olimpijski opiera się na etyce, uczciwości i społecznej odpowiedzialności. Narodowe Komitety Olimpijskie są zobowiązane do przestrzegania tych wartości w każdym aspekcie swojej działalności, także przy wyborze partnerów biznesowych.
Zawarcie umowy z firmą budzącą wątpliwości reputacyjne może – zdaniem Apoloniusz Tajnera – stać w sprzeczności z duchem olimpizmu, nawet jeśli nie narusza formalnych przepisów.
— Jeśli prezes PKOl sam publicznie mówi, że „cała kampania wymierzona jest przeciwko niemu” i że „to przez polityczną vendettę na jego osobie sponsorzy odwrócili się od Komitetu”, to tym bardziej powinien zadać sobie pytanie o odpowiedzialność za dobro instytucji, którą kieruje. Bo jeśli – jak sam twierdzi – to jego osoba jest przyczyną braku sponsorów i kryzysu wizerunkowego, to człowiek honoru, który naprawdę kocha polski ruch olimpijski, ustępuje. Nie z rezygnacji, lecz z troski. Nie dlatego, że przegrał, ale dlatego, że rozumie, że instytucja jest ważniejsza od jego ambicji.
— dodaje prezes w liście otwartym.
Perspektywa PKOl
Jak można przeczytać na stronie Polskiego Komitetu Olimpijskiego, źródłem finansowania działalności są środki pozyskiwane z umów sponsorskich.
— Dzięki wsparciu Sponsorów i Partnerów Polski Komitet Olimpijski otrzymuje stabilne i długofalowe wsparcie finansowe, które pozwala na udział polskich sportowców w Igrzyskach Olimpijskich, działania związane z edukacją olimpijską, opieką nad olimpijczykami, promocję wartości olimpijskich oraz idei fair play i propagowanie zdrowego, sportowego stylu życia.
— czytamy na stronie komitetu.
W kontekście sponsora generalnego, jakim jest Zondacrypto dodają, że marka aktywnie wspiera sport i edukację finansową. Jest sponsorem tytularnym kobiecej ekipy kolarskiej Canyon//SRAMzondacrypto oraz partnerem wielu klubów i drużyn w Polsce i całej Europie.
Jako uznanych ambasadorów wspomnianej marki wymieniają m.in. piłkarza Giorgio Chielliniego, kierowcę Formuły 1 Valtteriego Bottasa, oraz kolarki Katarzynę Niewiadomą, Agnieszkę Skalniak-Sójka czy Tiffany Cromwell. W statucie Polskiego Komitetu Olimpijskiego na temat wspierających czytamy z kolei:
— Członkami wspierającymi PKOl mogą być osoby prawne, jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne, które popierają cele statutowe PKOl i zadeklarowały świadczenia materialne.
Wedle statutu osoby prawne, które są związane z ruchem olimpijskim, propagują idee olimpijskie lub przyczyniają się do rozwoju sportu polskiego, mogą zostać członkami wspierającymi. Majątek PKOl stanowią fundusze, ruchomości i nieruchomości. Fundusze PKOl tworzone są m.in. ze: składek członkowskich, darowizn, dotacji, subwencji, spadków i zapisów oraz własnej działalności gospodarczej.
W sprawie listy otwartego prezesa Apoloniusza Tajnera skontaktowaliśmy się z Polskim Komitetem Olimpijskim. Czekamy na odpowiedź.
Fot: Zdjęcie ilustracyjne




















