poniedziałek, 1 lipca 2024 11:03

Skandal na parkingu. Turyści wpadli w szał. "Pracownik był obrażany, popychany, kopany i szarpany"

Autor Katarzyna Jamróz
Skandal na parkingu. Turyści wpadli w szał. "Pracownik był obrażany, popychany, kopany i szarpany"

Do skandalicznej sytuacji doszło na terenie parkingu Tatrzańskiego Parku Narodowego na Palenicy Białczańskiej. Chociaż od zdarzenia minął już równy miesiąc, przedstawiciele TPN-u dopiero teraz zdecydowali się upublicznić szczegóły. Pracownik obsługi parkingu został zaatakowany przez grupę turystów. Sprawa ta została zgłoszona na policję. Przedstawiciele TPN-u zapowiedzieli podjęcie kroków prawnych.

Mimo że od zdarzenia minął równy miesiąc, przedstawiciele TPN-u zdecydowali się dzisiaj upublicznić szczegóły skandalicznego zdarzenia, do którego doszło w sobotę (1 czerwca) na terenie parkingu Tatrzańskiego Parku Narodowego na Palenicy Białczańskiej. Pomimo wyraźnych informacji o braku wolnych miejsc parkingowych, turyści zignorowali wszelkie komunikaty i oznakowania – doszło do rękoczynów.

Awantura o parking – turyści wpadli w szał

– Na miejscu otrzymali informację, że o tej godzinie (11.30-12.00) zgodnie z punktem 3. zasad znajdujących się na zakupionym bilecie mogą zaparkować już tylko na Łysej Polanie, gdzie czeka na nich miejsce – informuje TPN za pośrednictwem Facebooka.

🅿️ Incydent na oficjalnym parkingu Tatrzańskiego Parku Narodowego na Palenicy Białczańskiej 🅿️ 1 czerwca 2024 roku...

Opublikowany przez Tatrzański Park Narodowy Niedziela, 30 czerwca 2024

Niezadowoleni przybysze nie dawali jednak za wygraną. Podróżni (w tym osoby, które w ogóle nie miały wykupionego biletu) zaczęli wykłócać się z obsługą parkingu, po czym zdewastowali urządzenia systemu parkingowego, w tym kamery czytające numery rejestracyjne pojazdów, czujniki wjazdowe oraz szlabany. – Pracownik obsługi parkingu był obrażany, popychany, kopany i szarpany. Doszło także do prób wjazdu przez bramkę wyjazdową i najeżdżania samochodem na pracownika parkingu – czytamy w opublikowanym poście.

TPN apeluje do turystów

W związku z zaistniałą sytuacją sprawa ta została zgłoszona na policję. Śledczym dostarczono również nagrania z monitoringu, na których zarejestrowano całą sytuację. – Koszt naprawy uszkodzonego systemu parkingowego wyniósł blisko 3000 zł, powinien on zostać pokryty przez sprawców incydentu – dodał TPN.

W wydanym oświadczeniu Tatrzański Park Narodowy stanowczo potępia takie zachowania. – Brak szacunku i agresja wobec naszych pracowników są nieakceptowalne – podkreślają przedstawiciele. Dodatkowo zapewniają, że w sprawie tej, aby ukarać sprawców i zapobiec podobnym incydentom w przyszłości, podjęte zostaną kroki prawne. – Rozumiemy, że problemy z dojazdem i zaparkowaniem samochodu podczas zaplanowanej wycieczki mogą wywołać złość i frustrację, jednak skala nieuprzejmości i grubiaństwa, jakiej doświadczają, niestety na co dzień, nasi pracownicy starający się po prostu jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki – jest porażająca. Obrażani są zarówno mężczyźni, jak i kobiety – czytamy w zamieszczonym na Facebooku poście.

Przedstawiciele TPN-u apelują do wszystkich turystów o przestrzeganie zasad, respektowanie komunikatów oraz o uprzejmość i szacunek wobec innych osób.

Fot. Ilustracyjne/Pixabay/Screen z Facebooka

Podhale

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka