Mając ponad 2,7 promila alkoholu we krwi, 33-latek z gminy Wolbrom postanowił wsiąść za kierownicę audi. Jak można się domyślić - była to ogromna głupota i tylko dzięki wyjątkowo dużej dozie szczęścia, w tym zdarzeniu nikt nie został poważnie poszkodowany.
Do całego zdarzenia doszło w sobotę (24 czerwca). Pomiędzy miejscowościami Dłużec a Zabagnie, kierujący audi wjechał do przydrożnego rowu. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego, na miejscu zastali już ratowników medycznych, którzy udzielali pomocy pasażerowi audi oraz funkcjonariuszy straży pożarnej. Pasażer pojazdu trafił do szpitala. Na szczęście jego obrażenia nie były poważne i mężczyzna nie wymagał dalszej hospitalizacji.
Kolejne czynności pozwoliły ustalić policji przebieg wypadku. Jak się okazało, 33-letni mieszkaniec gminy Wolbrom, kierując audi, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do przydrożnego rowu. Przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierowca ma ponad 2,7 promila alkoholu. Kierującemu audi policjanci zatrzymali prawo jazdy i dowód rejestracyjny.
Teraz mężczyznę czekają poważne konsekwencje. Przypomnijmy, że za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów, kara grzywny oraz obowiązek wpłaty 10 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Poszkodowanym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Foto: KPP w Oświęcimiu