Od kilku tygodni na jednym z cmentarzy działy się rzeczy trudne do wytłumaczenia. Z jednego z grobów regularnie znikały wkłady do zniczy. Opiekunowie mogiły nie mogli znaleźć logicznego wyjaśnienia – wkłady znikały niemal z dnia na dzień, mimo że teren był spokojny, zadbany i rzadko odwiedzany przez przypadkowe osoby. Gdy sytuacja zaczęła się powtarzać, właściciele postanowili działać.
Zainstalowano fotopułapkę, by wreszcie przyłapać tajemniczego złodziejaszka na gorącym uczynku. Podejrzenia padały na wandali, koty, a nawet bezdomnych. Jednak to, co zarejestrowała kamera, zaskoczyło wszystkich. Zamiast człowieka – na nagraniu pojawił się… dzięcioł! Energiczny, sprytny ptak przylatywał regularnie, dziobem podważał plastikowe wkłady, wyciągał knot, a następnie z gracją odlatywał z łupem w dziobie.
Musicie to koniecznie zobaczyć! (Nagranie pochodzi z facebookowego profilu Fotopułapki - Trail Cameras, a jego autorem jest użytkownik Bármi Áron):
Kim jest ten niecodzienny „złodziejaszek”?
Dzięcioły to niezwykle ciekawa grupa ptaków zamieszkujących niemal wszystkie kontynenty – od lasów Europy, przez dżungle Ameryki Południowej, aż po górskie zbocza Azji. W Polsce występuje kilkanaście gatunków, m.in. dzięcioł duży, średni i czarny. Ich najbardziej rozpoznawalną cechą jest potężny dziób, którym potrafią wydziobywać larwy spod kory drzew oraz charakterystyczne „bębnienie”, czyli rytmiczne uderzanie w pień, służące do oznaczania terytorium.
Natura wyposażyła dzięcioły w wyjątkowe przystosowania – twardą czaszkę chroniącą mózg przed wstrząsami, długi, lepki język do wyciągania owadów, a także mocne nogi z dwoma palcami skierowanymi do przodu i dwoma do tyłu, co pozwala im wspinać się po pionowych pniach. Jednak ich ciekawska natura czasem prowadzi do nietypowych zachowań. Ptak, który stał się „bohaterem” cmentarnej historii, prawdopodobnie potraktował wkłady do zniczy jak źródło ciekawych, błyszczących elementów lub materiał do zabawy.
Sprytny artysta natury
Jak podkreślają ornitolodzy, takie zachowania nie są odosobnione. Dzięcioły potrafią gromadzić przedmioty, które przykują ich uwagę, a nawet próbować nowych „technik zdobywania pożywienia”. W tym przypadku fotopułapka pomogła rozwikłać tajemnicę i przy okazji pokazała, że świat przyrody potrafi być pełen zaskoczeń.
Złodziej z cmentarza okazał się więc nie złoczyńcą, a niewinnym, choć nieco zbyt ciekawskim mieszkańcem pobliskiego lasku. A jego łup? Prawdopodobnie wylądował w dziupli – wśród innych skarbów, które tylko on potrafi docenić.
Foto: Zrzut ekranu/Fotopułapki - Trail Cameras (Facebook)






![Tajemnicze kradzieże na cmentarzu. Okazało się, że złodziej ma... skrzydła [WIDEO]](https://cdn.glos24.pl/2025/11/dzi-cio--1_w1000.webp)


![Tajemnicze kradzieże na cmentarzu. Okazało się, że złodziej ma... skrzydła [WIDEO]](https://cdn.glos24.pl/2025/11/dzi-cio--1_w300.webp)
![[WIDEO] Sześć wariantów S7 z Krakowa do Myślenic. GDDKiA odkrywa karty](https://cdn.glos24.pl/2025/11/S7-Warianty_w300.webp)








