59-letni Andrzej Śmietana zaginął w środę 12 stycznia w Tatrach Zachodnich. Niestety, kolejny dzień poszukiwań nie przyniósł żadnych rezultatów. Działania ratowników zostały wstrzymane.
W akcji udział wzięło kilkudziesięciu ratowników TOPR oraz Horskiej Zachrannej Sluzby. Oprócz tego do pomocy użyto dronów, psów lawinowych oraz śmigłowców.
W piątek (14 stycznia) znaleziono plecak mężczyzny. Córka zaginionego przekazała, że w środku znajdował się termos, sweter oraz latarka. Niestety na ślad 59-latka do tej pory nie natrafiono.
Przez cały weekend kontynuowano działania ratowników. Przeszukano rejon Doliny Raczkowej i Doliny Jamnickiej. Pobliskie żleby, przełęcze, aż po sam grzbiet Wołowca i Rakonia. Mężczyzna miał wybrać się na wycieczkę granią Tatr Zachodnich pomiędzy Wołowcem, a Starorobociańskim Wierchem.
Ze względu na załamanie pogody, akcja poszukiwawcza została wstrzymana. W Tatrach wieje silny wiatr, który w porywach może osiągnąć prędkość do 160 km/h. Obecnie panujące warunki nie pozwalają na bezpieczne poruszanie się w wyższych partiach gór, dlatego poszukiwania zostaną wznowione, gdy pogoda ulegnie poprawie.
Inf. Tatromaniak.pl
Fot. Ilustracyjne