Na jednej z ulic Zatora, w miejscu rozegrała się poruszająca scena. Obok martwej dzikiej kaczki, zapewne ofiary potrącenia, biegały bezradnie cztery maleńkie kaczątka – zdezorientowane, skazane na śmierć. Na szczęście ich los dostrzegli ludzie, którzy nie przeszli obok obojętnie.
Historia wydarzyła się 18 czerwca, gdy oświęcimscy dzielnicowi wracali właśnie z Zakładu Karnego w Wadowicach, gdzie doprowadzili poszukiwanego przestępcę. Jadąc przez Zator, zwrócili uwagę na nietypowy widok — na poboczu drogi leżała martwa kaczka, a wokół niej w popłochu kręciły się cztery puchate kaczątka — ledwo widoczne między krawężnikiem a trawnikiem. Ich rozpaczliwy ruch wystarczył, by poruszyć serca funkcjonariuszy.
Zatrzymali się natychmiast. Dla tych kaczątek liczyła się każda sekunda – mogły zostać potrącone przez nadjeżdżający samochód albo paść z pragnienia. Policjanci ostrożnie złapali ptaszki i umieścili je w kartonowym pudełku. Podali im wodę i starali się, by w nowym, prowizorycznym schronieniu poczuły się choć odrobinę bezpieczniej.

Malutkie ptaszki po przewiezieniu do oświęcimskiej komendy trafiły pod opiekę lekarza weterynarii. Dzięki zaangażowaniu dwóch funkcjonariuszy cztery bezbronne kaczątka otrzymały szansę na dalsze życie. Być trafią do azylu dla dzikich zwierząt, a może kiedyś same wzbiją się do lotu nad zatorskimi stawami.
Policjanci z Oświęcimia dali przykład, jak należy reagować w sytuacjach, które często umykają naszej uwadze. Ich zachowanie to nie tylko gest empatii, ale i przypomnienie o odpowiedzialności, jaką każdy z nas ponosi za zwierzęta – zarówno te domowe, jak i dzikie.
Warto wiedzieć, że w przypadku kolizji z jakimkolwiek zwierzęciem nie wolno odjeżdżać z miejsca zdarzenia. Najpierw trzeba zabezpieczyć miejsce – włączyć światła awaryjne i ustawić trójkąt ostrzegawczy. Potem, zachowując środki ostrożności, ocenić stan zwierzęcia i wezwać odpowiednie służby, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Jeśli sytuacja na to pozwala, warto okryć głowę rannego zwierzęcia materiałem, który nie przepuszcza światła – może to pomóc w jego uspokojeniu.
Zgodnie z obowiązującą w Polsce Ustawą o ochronie zwierząt, każdy ma obowiązek udzielenia pomocy rannemu zwierzęciu. Zaniechanie tej pomocy grozi nie tylko wyrzutami sumienia, ale również konsekwencjami prawnymi – grzywną do 5 tysięcy złotych lub aresztem.