Tegoroczną Polską Miss została pochodząca z podkrakowskich Piekar Karolina Mlostek. – To chwile, które zapamiętam na zawsze i moja rodzina też – wspomina swój sukces w rozmowie z portalem Głos24 24-letnia Małopolanka i dodaje: – Dostałam tyle gratulacji, że do tej pory odpisuję znajomym. Wszyscy bardzo mnie wspierali, a ich radość i duma sprawiły, że ten moment stał się dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowy.
30 listopada podczas mającej miejsce we Wrocławiu finałowej gali Narodowego Konkursu Piękności Polska Miss 2024 tytuł najpiękniejszej zdobyła pochodząca z Piekar Karolina Mlostek. 24-letnia Małopolanka koronę otrzymała z rąk ubiegłorocznej zwyciężczyni - Justyny Haberki z Olkusza.
W rozmowie z portalem Głos24 Karolina Mlostek Polska Miss 2024 opowiada o emocjach towarzyszących gali finałowej oraz o przygotowaniach do konkursu.
Jak na twój sukces zareagowali bliscy?
– Bliscy zareagowali wspaniale, prawie wypadli z balkonu, jak siedzieli na VIP-ach. Emocje były nie do opisania – mam nawet nagranie z tego momentu, które jest prześmieszne i przekochane, bo wszyscy płakali ze szczęścia i wiwatowali, jak usłyszeli: „Numer 18”! Cieszę się, że rodzice są ze mnie dumni, i jestem ogromnie wdzięczna za przyjaciół, którzy wspierali mnie na gali i przed telewizorami. Po powrocie do domu rodzina zaskoczyła mnie wielkim transparentem z napisem “Gratulacje!” i fajerwerkami. To chwile, które zapamiętam na zawsze i moja rodzina też. Bliscy zareagowali niesamowicie! Dostałam tyle gratulacji, że do tej pory odpisuję znajomym. Wszyscy bardzo mnie wspierali, a ich radość i duma sprawiły, że ten moment stał się dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowy.
Jak przygotowywałaś się do konkursu?
– Do konkursu przygotowywałam się bardzo sumiennie. Przez 30 dni codziennie biegałam 10 km, chodziłam na pilates i pracowałam z moją trenerką personalną Klaudią z KlaudiaGymPower, którą serdecznie pozdrawiam! Była niezwykle wyrozumiała i zawsze mnie wspierała, co bardzo mi pomogło. Starałam się także codziennie robić 20 tysięcy kroków, regularnie korzystałam z sauny, aby się regenerować, i starałam się ograniczyć gluten, aby zadbać o zdrową dietę. To był intensywny czas, ale warto było!
Wybory Miss dobrze się ogląda, ale niewiele osób wie, że poprzedza je wytężona praca modelek. Co było dla Ciebie najtrudniejsze we wspomnianych przygotowaniach?
– Wybory Miss rzeczywiście świetnie się ogląda, ale mało kto zdaje sobie sprawę, ile pracy to wymaga. Dla mnie najtrudniejsze było pogodzenie wszystkich obowiązków – intensywnych treningów z codziennym życiem, studiami i regeneracją. Czasami zmęczenie dawało o sobie znać, ale wiedziałam, że każdy wysiłek przybliża mnie do celu. To była prawdziwa próba charakteru, ale też niesamowita lekcja wytrwałości.
A jak wspominasz sam konkurs?
– Sam konkurs Polska Miss wspominam jako niesamowite doświadczenie. Poznałam wspaniałych ludzi – utalentowane, piękne, inspirujące dziewczyny oraz osoby z organizacji, które włożyły ogrom pracy, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Atmosfera była pełna emocji, ale też wsparcia i pozytywnej energii. Cieszę się, że mogę dołączyć do rodziny Polska Miss – to dla mnie ogromny zaszczyt i wyjątkowa przygoda, która dopiero się zaczyna!
Wspomniałaś o nauce, dodajmy, że studiujesz prawo. Czy tytuł coś zmienia w twoich planach?
– Studiuję prawo i tytuł Polska Miss nie zmienia moich planów – wręcz przeciwnie, teraz będę się bronić! Ukończenie studiów to dla mnie ważny cel, ale równocześnie pragnę wykorzystać tę wyjątkową przygodę, by rozwijać się, działać charytatywnie i reprezentować Polskę w najlepszy możliwy sposób.
Koronę najpiękniejszej Polki już masz. Jakie są kolejne marzenia Karoliny?
– Korona najpiękniejszej Polki to ogromne wyróżnienie, ale moje marzenia na tym się nie kończą. Chciałabym reprezentować Polskę na międzynarodowych konkursach piękności i osiągnąć tam sukces. Poza tym marzę o rozwoju osobistym i zawodowym. Mam nadzieję, że uda mi się wykorzystać ten wyjątkowy czas, by realizować swoje pasje i tworzyć coś wartościowego.
Jaka prywatnie jest Karolina Mlostek?
– Prywatnie jestem przede wszystkim normalna – tak mówią moi znajomi, którym obiecałam, że żadna „soda” mi nie odwali! Staram się zawsze być pozytywna, ambitna, z dystansem do siebie i życia. Lubię cieszyć się małymi rzeczami, doceniam czas spędzony z bliskimi i zawsze dążę do swoich celów z determinacją, ale jednocześnie pamiętam, żeby być sobą i czerpać radość z każdej chwili.
Fot. archiwum prywatne Karoliny Mlostek