piątek, 27 września 2024 09:31, aktualizacja 13 dni temu

Włodarz Wadowic odcina się od PiS-u? "Sukces naszej gminy to zasługa setek osób"

Autor Mirosław Haładyj
Włodarz Wadowic odcina się od PiS-u? "Sukces naszej gminy to zasługa setek osób"

– Czasy nigdy nie są łatwe, przez ostatnie lata musieliśmy się zmierzyć z pandemią koronawirusa czy też konsekwencjami wybuchu wojny na Ukrainie. Nigdy nie wiadomo, co przyniesie los, dlatego po prostu trzeba robić swoje – mówi w rozmowie z Głosem24 burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński. Włodarz miasta zdradził jednak, że w obecnej kadencji nie zamierza zwalniać: – Postawiłem sobie na tę kadencję ambitne cele i chcę je zrealizować. Należy do nich m.in. budowa nowego budynku Wadowickiego Centrum Kultury, budowa parku nad brzegiem Skawy naprzeciwko stadionu MKS Skawa Wadowice. Na liście jest również m.in. budowa hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 5 w Wadowicach czy rozwój gminnej komunikacji.

W rozmowie z Głosem24 burmistrz Wadowic nie krył satysfakcji z możliwości dokończenia projektu budowy południowej obwodnicy Wadowic, która jest obecnie na etapie "papierologii". – To, co zostało z tamtej kadencji, to budowa południowej obwodnicy Wadowic, zapoczątkowana w 2019 roku podpisaniem umowy z GDDKiA. W ramach tej inwestycji naszym zadaniem był wykup terenów i przygotowanie dokumentacji oraz uzyskanie pozwoleń – powiedział Kaliński i dodał: – „Papierologia” to trudna, żmudna i długotrwała praca, której nie widzą mieszkańcy, ale bez niej nie powstanie żadna inwestycja. Teraz właśnie jesteśmy w trakcie przeprowadzania szczegółowych uzgodnień z gestorami sieci oraz Wodami Polskimi, a ostatnim krokiem będzie złożenie wniosku o ZRID. Gdy otrzymamy pozwolenie na budowę, pałeczkę przekażemy w ręce GDDKiA, która rozpisze przetarg na budowę obwodnicy, która ruszy w przyszłym roku.

Włodarza Wadowic zapytaliśmy także o to, czy odcina się od swojej partii (PiS) i dlaczego nie startował, tak jak w poprzednich wyborach, z komitetu Prawa i Sprawiedliwości tylko z założonej przez siebie – Koalicji dla Wadowic. Poniżej całość wywiadu.

Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński/Fot.: UM Wadowice
Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński/Fot.: UM Wadowice

Panie Burmistrzu, niczym przejdziemy do spraw bieżących, chciałbym wrócić na chwilę do wyborów.  Zdobył pan ponad 55% głosów i zwyciężył w pierwszej turze. Spodziewał się pan takiego wyniku?
Tak. Pracowałem na ten wynik każdego dnia przez całą kadencję. Wiedziałem, że mieszkańcy to widzą i że to docenią. Nie zawiodłem się.

W tegorocznych wyborach nie startował pan z komitetu Prawa i Sprawiedliwości, jak w poprzednich wyborach, tylko z własnego – Koalicja dla Wadowic. Odcina się pan od macierzystej partii? Pytam, ponieważ w mediach pojawiają się głosy, że nie po drodze panu z jej linią ideologiczną i nie angażuje się pan w spory na tej płaszczyźnie.
– Przez ostatnie pięć lat w naszej gminie zrealizowaliśmy dziesiątki inwestycji za 220 milionów złotych. Sukces naszej gminy to zasługa setek osób, z którymi na co dzień współpracowaliśmy. To z nimi każdego dnia konsultowaliśmy i realizowaliśmy setki projektów inwestycyjnych, imprez i przedsięwzięć. Ci fantastyczni ludzie pochodzą z różnych środowisk. Ich wiek, pasje, doświadczenia życiowe czy poglądy polityczne są nieraz skrajnie odmienne. Ale łączy ich jedno. Miłość do naszej gminy Wadowice. To ludzie, którzy wspólnie ze mną ponad podziałami budowali i nadal chcą budować gminę Wadowice i stąd ta decyzja.

Nowa kadencja to nowe wyzwania, ale też kontynuacja wcześniejszych projektów. Cieszy się pan, że będzie mógł je dokończyć?
– Oczywiście, chociaż tak naprawdę, podomykaliśmy większość projektów. To, co zostało z tamtej kadencji, to budowa południowej obwodnicy Wadowic, zapoczątkowana w 2019 roku podpisaniem umowy z GDDKiA. W ramach tej inwestycji naszym zadaniem był wykup terenów i przygotowanie dokumentacji oraz uzyskanie pozwoleń. „Papierologia” to trudna, żmudna i długotrwała praca, której nie widzą mieszkańcy, ale bez niej nie powstanie żadna inwestycja. Teraz właśnie jesteśmy w trakcie przeprowadzania szczegółowych uzgodnień z gestorami sieci oraz Wodami Polskimi, a ostatnim krokiem będzie złożenie wniosku o ZRID. Gdy otrzymamy pozwolenie na budowę, pałeczkę przekażemy w ręce GDDKiA, która rozpisze przetarg na budowę obwodnicy, która ruszy w przyszłym roku.

Które wyzwania stojące przed Wadowicami uważa pan obecnie za najważniejsze? Na czym będzie się pan skupiał w bieżącej kadencji? Czasy stały się mniej stabilne, obywateli czekają podwyżki mediów, kłopoty mają małe firmy... Sytuacja społeczno-gospodarcza z pewnością znajdzie przełożenie na działanie samorządu.
– Czasy nigdy nie są łatwe, przez ostatnie lata musieliśmy się zmierzyć z pandemią koronawirusa czy też konsekwencjami wybuchu wojny na Ukrainie. Nigdy nie wiadomo, co przyniesie los, dlatego po prostu trzeba robić swoje. Postawiłem sobie na tę kadencję ambitne cele i chcę je zrealizować. Należy do nich m.in. budowa nowego budynku Wadowickiego Centrum Kultury, budowa parku nad brzegiem Skawy - naprzeciwko stadionu MKS Skawa Wadowice. Na liście jest również m.in. budowa hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 5 w Wadowicach czy rozwój gminnej komunikacji.

W 2014 r., w wieku 30 lat, został pan starostą powiatowym, obejmując to stanowisko jako najmłodszy Polak w historii. Wraca Pan myślami do tamtych wydarzeń? Jak zmienił się starosta Kaliński? Co go różni od Kalińskiego burmistrza?
– Jest starszy, bardziej doświadczony. Tak samo pracowity i tak samo kocha to, co robi.

Na koniec: jaki prywatnie jest burmistrz Kaliński? Jakie ma hobby i zainteresowania?
– Być może trudno będzie w to uwierzyć, ale jest introwertykiem.  Wolny czas, a niestety nie ma go za wiele, spędza z żoną, z dziećmi i z przyjaciółmi. I uwielbia czytać książki (śmiech).

Fot.: Autorstwa Aphopis4 - Praca własna, CC BY-SA 4.0/UM Wadowice

Wadowice

Wadowice - najnowsze informacje

Rozrywka