poniedziałek, 24 czerwca 2024 04:00

Było ich trzech, w każdym z nich inna funkcja, ale jeden przyświecał im dźwięk… Czy pamiętasz te legendarne telefony?

Autor Norbert Kwiatkowski
Było ich trzech, w każdym z nich inna funkcja, ale jeden przyświecał im dźwięk… Czy pamiętasz te legendarne telefony?

- Stary, prześlesz mi przez „blutacza” Explosion? – No pewnie, ale mam tylko w dzwonku monofonicznym…  Któż z nas jeszcze kilkanaście lat temu nie był świadkiem takiej rozmowy na szkolnym korytarzu lub popularnych trzepakach! I choć cywilizacja poszła do przodu z prędkością wyjścia z progu Adama Małysza, to uznaliśmy, że fajnie będzie sobie przypomnieć, kilka najbardziej kultowych telefonów z czasów „kiedy było lepiej”. Zapraszamy!

Zamiast młotka... Nokia 3210

Oglądając liczne memy i przeróbki na temat naszych ukochanych ojców, nie sposób odnieść wrażenia, że wszyscy mamy tego samego gospodarza domu. W końcu, to „stary” jest odpowiedzialny za zjedzenie pozostałości z trzydniowego obiadu i to w jego interesie jest wyjście do piwnicy „na chwilę”. Podobnie sytuacja ma się z naprawą wszelkich usterek w mieszkaniu. Główny atrybut ojca to oczywiście młotek, choć młodzież niech ma świadomość o tym, że jeszcze kilkanaście lat temu, brak młotka nie był problemem. Wszystko za sprawą legendarnej Nokii 3210…

Tak wytrzymałych telefonów już po prostu się nie tworzy. Idziemy o zakład, że część z was regularnie zrzucała go z czwartego piętra na podblokowy trawnik, a obrażeń i tak „nie znaleziono”. Wbić tym ananasem gwoździa to też była żadna sztuka, a jak dodamy do tego, że i w słynnego „Snake’a można było zagrać o dzwonieniu i pisaniu SMS-ów nie wspominając i niemal mamy telefon kompletny.

A wizualnie?  Było jak było, ale wszyscy wiemy, że liczymy się wnętrze!

Nokia 3210 w całej okazalości... Foto: Wikipedia/Michael Brandtner 

Nokia 6310i - najlepszy telefon komórkowy w historii?

Mówi się, że na każdego kozaka zawsze się trafi większy, ale... jeszcze kilkanaście lat temu na Nokię 6310i naprawdę nie było mocnych. Eksperci zgodnie uznawali go za jeden z najlepszych telefonów początku tego tysiąclecia i... chyba mieli rację, skoro do dzisiaj cieszy się on popularnością wśród starszych ludzi, choć jego produkcję zakończono w 2004 roku...

Dobry telefon nie musi mieć tysięcy bajerów. Czasami wystarczy prostota i spełnienie wymaganych obowiązków, a brak kolorowego wyświetlacza czy aparatu fotograficznego zastępuje dobry głośnik i łatwość napisania wiadomości tekstowej czy zadzwonienia do członka rodziny. No i ta bateria... Mało kto w to obecnie uwierzy, ale w pełni naładowana Nokia 6310i potrafiła wytrzymać nawet... 15 dni bez konieczności kolejnego podłączania do ładowarki. Jednym słowem: KOSMOS!

Nokia 6310i uznawana jest za jeden z najbardziej praktycznych telefonów w historii Foto: Wikipedia/Cybula00 

„Houston, mamy problem”. Nie, nie – to tylko Sony Ericsson T10s

Sony Ericsson T10s to niewątpliwie najbardziej charakterytyczny telefon w naszej stawce. Nic więc dziwnego, że dzieciaki uwielbiały się nim bawić "bez zabawy". A mianowicie, wcale nie trzeba było do kogoś dzwonić lub grać w jakąś grę, by odgrywać scenę z Jamesa Bonda lub Gwiezdnych Wojen. Służył bowiem za uwielbiane przez dzieciaki "Łoki-toki".

Ten stosunkowo niewielki przedmiot oferował wibracje oraz baterię, która zapewniała nawet 4 dni ciągłej pracy. Ponadto obudowa telefonu posiadała klapkę i dostępna była w kilku kolorach, co sprawiało, że wybór był nieoczywisty i sprawiał w duże zakłopotanie zwłaszcza najmłodszych, którym rodzice prezentowali to cudo.

Podoba się wam? Nas nie pytajcie, bo zdecydowanie!

Sony Ericsson T10s to prawdziwy rarytas Foto: Wikimedia Commons 

Polska „Biało-Czerwoni? Nie to tylko Nokia 5200

- Staryyy, ja to mogę mieć każdą laskę…  Umówmy się, szkolni podrywacze byli, są i będą. Większość z nich, na szkolnych dyskotekach podpiera ściany, ale twórcy Nokii 5200 o nich pomyśleli. Mając ten telefon, człowiek dostawał pewności siebie godnej Enrique Iglesiasa śpiewającego do fanek „Could I Have This Kiss Forever i podryw zawsze był skuteczny.

Żarty, żartami, ale wspomniany telefon to prawdziwy klasyk. Aparat cyfrowy 0.3 Mpx VGA, radio FM, system s40 i można by wymieniać w nieskończoność o jego możliwościach, chociaż w tym wypadku – niczym przysłowiowa kobieta wybierająca auto – najważniejszy był kolor. Biały i czerwony odcień łatwo wpadał w oko, a rozsuwana klapka dodawała mu zgrabności w porównaniu do tamtejszych „cegieł”. Nokia 5200 cieszyła się dużą popularnością w naszym kraju i naprawdę się nie dziwimy temu faktowi…

Zobaczcie sami to cudo!

Nokia 5200 na rynku pojawiła się 2006 roku/Foto: Wikipedia/Alx 91 

Foto główne: Wikipedia/edycja własna

Technologia - najnowsze informacje

Rozrywka