piątek, 2 marca 2018 17:00, aktualizacja 7 lat temu

Czy Irena Sendlerowa zostanie patronką szkoły w Izdebniku?

Autor Anna Piątkowska-Borek
Czy Irena Sendlerowa zostanie patronką szkoły w Izdebniku?

Uczniowie już wybrali. Teraz czekają na decyzję radnych. Na marcowej sesji ma zostać podjęta uchwała.

Społeczność Zespołu Szkół w Izdebniku wybrała patrona. Odbyło się to podczas demokratycznych wyborów, w czasie których głosowano na zgłoszonych wcześniej pięciu kandydatów (Kościuszko, Sobieski, Makuszyński, Sendlerowa i Legiony Polskie). Wybory odbyły się według jasnych zasad. Samo głosowanie poprzedziła kampania, polegająca na przedstawieniu kandydatów – na szkolnej stronie internetowej pojawiły się portrety poszczególnych postaci, wydrukowano gazetki z informacjami o nich, również na lekcjach omawiano ich sylwetki.

W wyborach mogła wziąć udział cała społeczność szkoły, czyli 391 uprawnionych do głosowania osób (37 nauczycieli i pracowników szkoły, 224 uczniów oraz 130 rodziców). Do urny wrzucono ostatecznie 389 wypełnionych kart – na kandydatów oddano 361 głosów ważnych (28 głosów było nieważnych). Jak przedstawiały się wyniki? Tadeusz Kościuszko i Jan III Sobieski otrzymali po 38 głosów, Kornel Makuszyński – 47, Legiony Polskie – 101, zaś największą popularnością cieszyła się Irena Sendler, która otrzymała aż 137 głosów. Doceniono jej poświęcenie dla ratowania w czasie II wojny światowej dzieci żydowskich od zagłady.

Przypomnijmy, że w 2003 roku do Ireny Sendlerowej, po tym jak otrzymała nagrodę im. Jana Karskiego „Za Odwagę i Serce”, napisał papież Jan Paweł II. W liście czytamy: „Proszę przyjąć moje serdeczne gratulacje i wyrazy uznania za niezwykle odważną działalność w czasie okupacji, kiedy nie bacząc na własne bezpieczeństwo, ratowała Pani wiele dzieci od zagłady i spieszyła z pomocą humanitarną bliźnim potrzebującym wsparcia duchowego i materialnego. Sama doświadczana torturami fizycznymi i cierpieniami duchowymi, nie załamała się, lecz nadal służyła ofiarnie bliźnim, współtworząc domy dla dzieci i starców. Niech Pan Bóg w swej dobroci wynagrodzi Pani te czyny dobroci dla drugich szczególnymi łaskami i błogosławieństwem.”

Jak poinformował Zespół Szkół w Izdebniku, wynik wyborów został zaakceptowany przez społeczność szkolną, której przedstawicielami są: Rada Pedagogiczna, Rada Rodziców i Samorząd Uczniowski. 19 grudnia 2017 roku wniosek o nadanie imienia został natomiast złożony do Rady Gminy Lanckorona.

W marcu radni podejmą decyzję

Do tej pory szkole nie nadano jeszcze imienia. Dlaczego? – Społeczność szkolna wybiera patrona, ale zatwierdza go Rada Gminy. Wniosek ze szkoły wpłynął. Musiał być on jednak spójny. Sprawdziłem go i okazało się, że brakuje dokumentów. Zwróciłem się więc do dyrekcji z prośbą o ich uzupełnienie. I dokumenty zostały dostarczone przez szkołę – informuje Tadeusz Łopata, Wójt Gminy Lanckorona.

Sprawą zajmą się radni na marcowej sesji. – Tym tematem zajmiemy się w marcu. Będziemy mieć teraz komisje, będziemy na ten temat rozmawiać – mówi Ryszard Frączek, Przewodniczący Rady Gminy Lanckorona.

W międzyczasie...

O sprawie wyboru patrona szkoły w Izdebniku zrobiło się jednak głośno. A to za sprawą jednego wpisu, umieszczonego na portalu społecznościowym. Jego autorem był ksiądz Marian Piwko z Prowincji Polskiej Zgromadzenia Zmartwychwstania Naszego Pana Jezusa Chrystusa i założyciel Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego, który de facto nie ma nic wspólnego z Izdebnikiem, ani z gminą Lanckorona. – Wspomniany ksiądz nie ma żadnych powiązań z naszą gminą. W roku 2017 przeprowadził tu tylko konferencję na temat wychowania w trzeźwości. Byli zaproszeni dyrektorzy szkół i mieszkańcy. Tyle ma związku z gminą – podkreśla wójt Tadeusz Łopata. Dodaje jednak, że ksiądz Piwko, podobnie jak przecież każdy inny obywatel, może sprawę komentować i na ten temat się wypowiadać.

Co dokładnie napisał ks. Piwko na temat Ireny Sendlerowej? Jego wpis znalazła „Gazeta Krakowska”, która zamieściła go w swoim artykule. Gdy o sprawie zrobiło się głośno, post został usunięty. O co dokładnie chodziło? Wpis sugerował, że Irena Sendlerowa nie zasługuje na to, by być patronką szkoły, a tym samym wzorem dla młodzieży, ponieważ była „skrajnie lewicową”, „areliginą Żydówką”, rozwódką, feministką, obchodziła rocznice rewolucji październikowej, należała do PZPR itd. „Dlaczego my, Polacy na patronów nie wybieramy kryształowych osobowości – polskich, eliminowanych jeszcze do tej pory? Najgorsze jest to, że do dziś nie podajemy pełnej prawdy o ludziach publicznych i w ten sposób elity manipulując wyborcami, którzy nie posiadają pełnej wiedzy” – dodał ks. Piwko w swoim poście na portalu społecznościowym.

Jak tymczasem wygląda sytuacja w Izdebniku?

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, są głosy przeciwne nadaniu szkole imienia Ireny Sendler, dlatego rada woli poczekać z decyzją. – Nie chcielibyśmy, dla dobra szkoły, o czymś pochopnie zadecydować. Będzie się to odbywać na spokojnie i bez emocji – mówi jeden z radnych.

– Kluczowa będzie też decyzja pięciu radnych z Izdebnika. – Skoro ze szkolnej społeczności ponad 130 osób zagłosowało na Sendlerową i tamtejsi radni też nie będą mieć nic przeciwko, to jaki jest problem? – mówi Ryszard Frączek, Przewodniczący Rady Gminy Lanckorona.

Sołtys Izdebnika Mariusz Piekarz zaznacza, że tak naprawdę nikt z mieszkańców nie może mieć wpływu na kwestię wyboru patrona szkoły. Patrona wybiera społeczność szkoły, a ta wybrała Irenę Sendlerową. – Wybór patrona to jest tylko kwestia społeczności szkoły, wybierają go uczniowie, ich rodzice i nauczyciele. Oficjalnie pozostali mieszkańcy nie mają nic w tym temacie do powiedzenia – podkreśla sołtys Izdebnika. – Chociażby nawet były jakieś słowa sprzeciwu, to i tak nie mogą mieć one wpływu na decyzję szkolnej społeczności – dodaje Mariusz Piekarz.

A jak komentuje sprawę wójt Tadeusz Łopata? – Ja stoję pośrodku. Patrona wybiera społeczność szkoły. Czy jest dobry czy zły, to jak będę miał dziecko w szkole, to będę się wypowiadał. Czy moje dziecko może brać wzór z takiego patrona? Jeśli uznam, że nie, to po prostu nie zapiszę go do tej szkoły – dodaje wójt.

Anna Piątkowska-Borek

fot. źródło: Teresa Prekerowa "Konspiracyjna Rada Pomocy Żydom w Warszawie 1942-1945"( The underground Council to Aid Jews in Warsaw 1942-1945), Warszawa 1982, ISBN 83-06-00622-4.

Obserwuj nas w Google News

Wadowice - najnowsze informacje

Rozrywka