czwartek, 19 września 2024 16:52, aktualizacja miesiąc temu

Grażyna wróciła do Polski i słuch po niej zaginął. Prawda okazała się tragiczna

Autor Katarzyna Jamróz
Grażyna wróciła do Polski i słuch po niej zaginął. Prawda okazała się tragiczna

Na 25 lat pozbawienia wolności Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał Czesława K., oskarżonego o zabójstwo swojej żony. Mężczyzna od samego początku utrzymywał, że nie wie, co stało się z jego małżonką. Ciało kobiety wyłowiono z rzeki w 2019 roku.

We wrześniu zakończyła się jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych w Polsce. Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał Czesława K. za zabójstwo swojej żony na 25 lat pozbawienia wolności. Pochodząca z Borzęcina kobieta zaginęła w styczniu 2019 roku.

"Wróć, wszystko się ułoży"

Trwające przez kilka tygodni poszukiwania Grażyny przyciągnęły uwagę ogólnopolskich mediów. Czesław od samego początku utrzymywał, że nie wie, co stało się z jego żoną. Małżeństwo na co dzień mieszkało w Anglii. 35-latka przyleciała do Polski 3 stycznia 2019 roku, by przepisać dom na swojego męża. W toku śledztwa ustalono, że ostatnią osobą, która widziała Grażynę, był Czesław K. Mężczyzna, mimo że następnego dnia nie miał z kobietą kontaktu, nie zdecydował się zgłosić jej zaginięcia na policję. Jak twierdził, był przekonany, że wyjechała do Anglii. Zaginięcie kobiety zgłosiła jej rodzina. "Wróć, wszystko się ułoży" – apelował do małżonki w telewizji.

Ziścił się najgorszy scenariusz

Mężczyzna angażował się w poszukiwania żony, w tym celu zatrudnił nawet prywatnego detektywa. Przełom w sprawie nastąpił pod koniec lutego 2019 roku, gdy z Uszwicy wyłowiono ciało zaginionej kobiety. Wyniki sekcji zwłok oraz zebrany w toku śledztwa materiał dowodowy pozwoliły prokuraturze na wydanie 2 lipca 2019 r. postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec Czesława K. o dokonanie w nocy z 3 na 4 stycznia 2019 r. zabójstwa swojej żony Grażyny. Ekstradycja mężczyzny do Polski trwała 3 lata.

Fot. Małopolska Policja 

Finał sprawy zabójstwa w Borzęcinie

Toczący się za zamkniętymi drzwiami proces dobiegł końca we wtorek (17 września). Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał 43-letniego Czesława K. na 25 lat pozbawienia wolności. "Oskarżony, w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia, uderzał ofiarę nieustalonym tępym narzędziem, a następnie w nieustalony sposób wywarł silny nacisk na szyję pokrzywdzonej, czym doprowadził do gwałtownego uduszenia. Uznaję go za winnego" – powiedział, cytowany przez Radio Kraków, sędzia Jacek Bania.

Sąd zaliczył mężczyźnie na poczet kary okres tymczasowego aresztowania, czyli od 23 lipca 2019 roku, a także zwolnił go z kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny, obrona zapowiedziała apelację.

Fot. Małopolska Policja

Brzesko

Brzesko - najnowsze informacje

Rozrywka