26-letni kierowca to śmiertelna ofiara wypadku, do którego dziś po południu (4 czerwca) doszło w Brzesku . Zderzyło się tam aż pięć samochodów.
Do tragicznego wypadku doszło po godzinie 17 na zjeździe z A4 na DK75, przy skręcie w ulicę Leśną. Wstępne ustalenia wskazują, że kierowca forda mondeo najprawdopodobniej nie zatrzymał się przy znaku Stop i wjechał wprost pod koła Tira. Wbił się tak mocno, że został zakleszczony w rozbitym aucie.
Na ten wypadek wpadały kolejne samochody. W sumie w zdarzeniu wzięło udziały pięć samochodów - trzy osobówki, ciężarówka i dostawczak. - W wyniku uderzenia oba pojazdy przemieściły się na przeciwległy pas, gdzie doszło do kolizji z trzema innymi samochodami: iveco, oplem corsą i renault megane - powiedziała mediom podinspektor Katarzyna Cisło, rzeczniczka małopolskiej policji..
Na miejsce wezwano służby: trzy zastępy PSP z Brzeska oraz z OSP w Jadowniku i Szczepanowie, Policję i pogotowie. Uwięzionego w samochodzie 26-latka wyciągano za pomocą specjalistycznego sprzętu. Niestety, kierujący fordem mondeo mężczyzna zginął na miejscu.
Droga krajowa nr 75 w miejscu zdarzenia była całkowicie zablokowana. Kierowcy jadący A4 do Brzeska byli zmuszeni korzystać ze zjazdów w Bochni. Na drodze utworzyły się duże korki. Utrudnienia trwały do godz. 20.
Śledztwo w sprawie wypadku pod nadzorem prokuratury prowadzą brzescy policjanci.






fot. OSP Szczepanów