środa, 23 lipca 2025 11:08, aktualizacja 8 godzin temu

Koniec porodówki w Krynicy-Zdroju. Co z pacjentkami i personelem?

Autor Krystian Kwiecień
Koniec porodówki w Krynicy-Zdroju. Co z pacjentkami i personelem?

Decyzja o likwidacji Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w Szpitalu im. Dietla w Krynicy-Zdroju wzbudziła ogromne emocje wśród mieszkańców, radnych i personelu medycznego. Pomimo protestów i petycji podpisanej przez 7 tysięcy osób, szpital zakończy działalność porodówki z końcem lipca.

Dyrekcja oraz Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu podkreślają, że decyzja została podyktowana dramatycznym spadkiem liczby porodów oraz ogromnymi stratami finansowymi.

W ostatnich tygodniach zakończono formalne uzgodnienia dotyczące zamknięcia Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w krynickim szpitalu. Dyrekcja tłumaczy, że dalsze funkcjonowanie oddziału stało się ekonomicznie nieuzasadnione. Jak podaje Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu, w 2024 roku straty wynikające z działalności oddziału wraz z częścią noworodkową sięgnęły 4,85 miliona złotych.

Dalsze ponoszenie tak dużych kosztów nieuchronnie doprowadzi do utraty płynności finansowej placówki, co zagrozi funkcjonowaniu całego szpitala.

– mówi Maria Olszowska, dyrektor Biura Promocji i Wspierania Organizacji Pozarządowych w Starostwie Powiatowym w Nowym Sączu.

Liczby mówią same za siebie: w 2010 roku w krynickim szpitalu przyszło na świat niemal 1000 dzieci, w 2024 roku było to już tylko 337 porodów, a w pierwszym półroczu 2025 – zaledwie 140.

Oznacza to, że z 3-4 urodzeń na dzień, średnia spadła do poziomu poniżej jednego porodu na dobę. Nawet najbardziej pesymistyczne prognozy demograficzne z lat ubiegłych nie zakładały aż tak dużych spadków. Sytuacja stale się pogarsza i bezpośrednio wpływa na sytuację ekonomiczną całego szpitala.

– dodaje dyrektor Olszowska.

Wymogi resortu zdrowia

W 2024 roku Ministerstwo Zdrowia wydało zalecenie, że minimalna liczba porodów pozwalająca na utrzymanie oddziału położniczego to 400 rocznie. Krynicki oddział nie spełnił tego kryterium.

Obecnie trwają formalne uzgodnienia zmierzające do likwidacji oddziału oraz wypracowania schematu, który pozwoli na zabezpieczenie świadczeń w zakresie ginekologiczno-położniczym na terenie działania krynickiego szpitala oraz alternatywnych formach opieki, jakie zostaną zaoferowane pacjentkom. W ostatnich miesiącach w samej Małopolsce doszło do zamknięcia trzech oddziałów ginekologiczno-położniczych w Proszowicach, Olkuszu oraz Brzesku.

– podkreśla Maria Olszowska.

Część pracowników zostanie zwolniona

Decyzja o likwidacji oddziału zapadła. Z końcem lipca porodówka przestanie działać. W jednym z wywiadów starosta nowosądecki Tomasz Zaremba dodał, iż spotyka się z różnymi opiniami i że rozumie emocje. Nie mniej podkreśla, że nie chciałby doprowadzić do sytuacji, jaka była w 2014 roku, kiedy szpital był na krawędzi przekazania podmiotowi prywatnemu.

Z ówczesnej załogi sześć osób ma zostać zwolnionych, natomiast pozostali znajdą zatrudnienie w innych oddziałach szpitala oraz w poradni ginekologiczno-położniczej, której godziny pracy mają zostać wydłużone. Kilka położnych zostanie również skierowanych do zespołu karetki neonatologicznej, która będzie stacjonowała w Krynicy-Zdroju.

Silny sprzeciw społeczny

Decyzja o zamknięciu oddziału spotkała się z ostrym sprzeciwem mieszkańców i radnych. W czwartek 17 lipca odbyło się spotkanie radnych Rady Miejskiej w Krynicy-Zdroju z przedstawicielami starostwa.

Obecni byli m.in. radni Maria Lelito, Maria Krzeszowska, Bernadeta Zygmunt, Katarzyna Probulska, Marcin Nowak, Michał Trojanowicz, Jarosław Michalik oraz wicestarosta Antoni Koszyk i radna powiatowa Wanda Stawiarska. Przewodnicząca Rady Miejskiej, Maria Lelito, zwróciła uwagę na skalę społecznego niepokoju.

Sprawa likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego wzbudziła bardzo duży niepokój mieszkańców. W ciągu zaledwie kilku dni petycję w sprawie sprzeciwu wobec planowanego zamknięcia oddziału podpisało 7000 osób.

Starosta Zaremba docenił zaangażowanie mieszkańców i samorządowców, ale wskazał, że brak specjalistów, dług oddziału oraz malejąca liczba urodzeń (spadek o 90% względem roku 2015) nie pozostawiły Dyrektorowi Szpitala wyboru. Dodatkowym problemem jest brak anestezjologów, co uniemożliwia przeprowadzanie znieczuleń podczas porodów.

Krytyka komunikacji i propozycje ratunkowe

Radni krytycznie ocenili sposób, w jaki prowadzono komunikację w sprawie likwidacji oddziału.

Radni kilkukrotnie podkreślili żal, że o problemach Szpitala dowiedzieli się za późno. Niedopuszczalnym również był brak informacji dla mieszkańców o zamierzeniach placówki, tym bardziej że Rada Społeczna szpitala takie informacje posiadała znacznie wcześniej.

- napisali radni na grupie na Facebooku.

Tadeusz Zaremba przyznał, że znał złą sytuację szpitala wcześniej, ale konkretne informacje o zamknięciu oddziału otrzymał dopiero 30 czerwca 2025 roku.

17 lipca odbyło się spotkanie radnych Rady Miejskiej w Krynicy-Zdroju ze Starostą Nowosądeckim Tadeuszem Zarembą w...

Opublikowany przez Klub Radnych Gmina Krynica - Wspólna Sprawa  Piątek, 18 lipca 2025

W trakcie spotkania pojawiły się także propozycje ratunkowe. Radni przedstawili m.in. pomysł Sylwii Śliwy – przewodniczącej OZZ Pielęgniarek i Położnych – dotyczącą możliwości włączenia Pogotowia Ratunkowego w struktury szpitala w Krynicy-Zdroju.

Dalsze działania i deklaracje

Radni nie zamierzają ustępować. Zwrócili uwagę, że brak oddziału ginekologicznego to ogromny problem dla regionu zamieszkiwanego przez około 14 tysięcy kobiet oraz dla kilkunastotysięcznej bazy turystycznej. Zarazem padła deklaracja, że opieka ginekologiczna będzie nadal zapewniona.

Opiekę nad pacjentkami oddziału planuje przejąć Medikor w Nowym Sączu lub sądecki szpital. W krynickim szpitalu będzie działała przychodnia ginekologiczna 8 godzin dziennie, a do dyspozycji będzie również karetka N z położną stacjonująca w regionie. Starosta zapewnił także, że jeśli zmieni się prawo i Ustawa o Samorządzie pozwoli na przekazanie dodatkowych środków, oddział może zostać przywrócony.

Koniec pewnej epoki

Zamknięcie porodówki w Krynicy-Zdroju oznacza nie tylko koniec działalności medycznej jednego z kluczowych oddziałów, ale też zakończenie ważnego rozdziału w historii lokalnej służby zdrowia. Mimo protestów i prób ratowania oddziału, liczby oraz stan finansowy szpitala przesądziły o jego losie.

Radni, mieszkańcy i personel medyczny wyrażają nadzieję, że zmiany w prawie lub systemie finansowania ochrony zdrowia pozwolą w przyszłości na przywrócenie działalności porodówki.

Fot: Głos24 / Praca własna

Obserwuj nas w Google News

Nowy Sącz - najnowsze informacje

Rozrywka